Powiem szczerze, że srogo ryje banię świadomość, że stajemy się totalnie nieatrakcyjni dla swojej partnerki. Niby wszystko w związku gra, ale tak naprawdę wiesz, że nie.
#zwiazki #kiszczakchoruje
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miraski, pytanie głównie do ciężko chorych lub po wypadkach, ale i do osób, których bliscy się z tym stykają: czy zauważyliście zmiany w swojej psychice po realnym spotkaniu ze śmiercią (chodzi mi o to, że ledwo udało się ujść z życiem z danej sytuacji, a nie stricte i stan śmierci klinicznej)?
#pytanie #kiszczakchoruje
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Kotiki_to_nie_foki

Ale najpierw przygotuje się odpowiednio do tego finansowo i zdrowotnie


Być może źle zrozumiałem, ale odebrałem to jako mały przytyk w moją stronę.
Coś Ci powiem, może oszczędzę Ci w życiu rozczarowań: nie da zabezpieczyć się zdrowotnie na kilkanaście lat. Finansowo też ciężko w przypadku choroby: jak mnie dopadło miałem już dwójkę dzieci, ale mieszkanie, działkę, i sporą górkę na budowę domu. Bez kredytów. Partnerka mieszkanie. I co z tego?
  • Odpowiedz
  • 1
@Kotiki_to_nie_foki

Nie na wszystko, co sie pojawi niespodziewanie mam wpływ, ale część można przewidzieć.


Niestety możesz i na głowie skakać, ale jak Cię trafi to peszek. A może zawsze.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miraski, ale miałem akcję. Normalnie wybudziłem się za wcześnie z narkozy i byłem świadomy co ze mną robili. Dokładnie pamiętam nawet co do siebie lekarze mówili. Przeżycie ciekawe, choć bardzo nieprzyjemne. Nie polecam.
#kiszczakchoruje
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale burzę wywołałem na dializach, gdy stwierdziłem, że w sumie to dla większości jest wspaniała wymówka, żeby przypadkiem do pracy nie iść. Myślałem, że mnie tam zajebią:D
#kiszczakchoruje
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 15
@Sandrinia Wywiązała się dyskusja o możliwościach zarobkowych na dializach. I gdy stwierdziłem, że w sumie to na dializie nie jest tak źle i realnie na pół etatu, czy nawet na etat można pracować, to dwóch zawodowych rencistów o mało mnie nie pobiło. Ich mądrości to: po co pracować? Jesteś chory, to z tego korzystaj. Tak, jeszcze głośniej i tym mów, to nam wszystkim renty pozabierają xD Ostatni mnie rozśmieszył najbardziej:)
  • Odpowiedz
Miraski, biorę od Was po groszu i słucham państwa( ͡º ͜ʖ͡º)
Long story short: muszę się czegoś nauczyć
W skrócie o mnie: facet w okolicach 40stki. Porozumiewam się swobodnie po polsku i angielsku. Pracowałem jako koordynator regionalny w branży bezpieczeństwa (zabezpieczenia p.poz. obiektów wielkopowierzchniowych). Obecnie jestem na rencie i potrzebuję pracy zdalnej. Co umiem? Nic szczególnego:( pisałem trochę tekstów zapleczowych, ale copywriting nie jest dla mnie. Programowanie
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 608
Życie to jest przewrotne. Jeszcze niedawno nagrywałem ostatnie pożegnanie dla dzieci bez nadziei na przyszłość, a dziś szukam wakacji:)
Nie wiem jak to możliwe, ale efektem ubocznym dializ jest całkowity zanik objawów depresji. Znowu mam nadzieję:)
#kiszczakchoruje
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 85
@Cadfael Coś w tym jest. Mam nawet swoją teorię: organizm bez dializ czuł, że zbliża się koniec, więc gospodarka hormonalna nastawiona była ku temu. Teraz organizm poczuł nową moc to i hormony inne produkuje. Ale to tylko moje bajanie :)
  • Odpowiedz
  • 18
@Vegasik69 Long story short: niewydolność serca, nerek i wątroby, do tego porażenie czterokończynowe. Miałem już iść do opieki paliatywnej, a się udało zacząć dializy.
  • Odpowiedz