#kekkaisensen - ostatni odcinek Kekkai Sensen & Beyond i z ciężkim sercem mi się rozstaje z tą serią. Jako, że to drugi sezon, podsumowanie poniżej będzie raczej dość krótkie. Trochę mnie smuci, że nie mamy tak jak w pierwszej serii 40 minutowego finału, a standardowej długości.

Zaczynamy więc tam, gdzie zakończył się odcinek poprzedni, czyli Leo jest pod ścianą gdy chodzi o bezpieczeństwo zdrowia lub nawet i życia jego siostry. Postanawia, że tym razem to on musi się poświęcić i w pewien sposób "ofiarować" ciało oraz przede wszystkim oczy aby ją jakoś tym samym ochronić. Jednak nawet pomimo tej depresyjnej sceny w deszczu mam wrażenie, że znajdzie on sposób aby przechytrzyć złoczyńcę i z pomocą członków Libry się od niego uwolnić. Pierwsza bitwa przegrana, ale wojna trwa nadal. Pozbycie się jednak pasożyta nie będzie łatwe, bo on sam jest całkiem inteligentnym i sprytnym zawodnikiem - okazuje się, że istnieje pewna drobna rzecz, która potrafi umknąć jego uwadze. A jest nią nasza super szybka małpka: Sonic, a jego ruchy potrafi tylko sprawnie śledzić Leo ze swoimi oczami, sprawia to, iż pojawia się drobna iskierka nadziei. Do tego MC wykorzystuje całą swoją wiedzę o Hellsalem's Lot, a ta zrodziła się w bólach, złamaniach, stłuczeniach i licznych innych ranach - wiadomo, że tego typu informacje potrafią się wryć w pamięć.

Po stronie Libry natomiast dowiadujemy się, że nasz bohater tak całkiem nie odszedł bez zostawienia jakiegoś S.O.S. i Klaus szybko łapie, że coś jest nie tak. W tak zwanym międzyczasie Leo próbuje podjąć walki na własną rękę i kupić sobie tyle czasu ile tylko może. Najbardziej mnie ciekawi jednak, gdzie on chowa te wszystkie przedmioty, którymi próbuje się ochronić, łańcuch jeszcze rozumiem, ale butelka Danielsa? Na pewno osiągnął jedną rzecz - jego przeciwnik stracił samokontrolę i pewną przewagę, szczególnie gdy do nich wciąż zbliża się kawaleria z pomocą. Pozostaje mieć nadzieję tylko, że do tego czasu nasz bohater nie zostanie zadźgany na śmierć. Wciąż jednak karta przetargowa w postaci Michelle jest dość mocna... ta jednak również nie pozostaje bierna i sama atakuje napastnika, tym samym go mocno zaskakując. Co wykorzystuje Leo aby samemu zaszarżować i rąbnąć mu kilka razy z dyńki. Tym samym udaje mu się przełamać iluzje villaina i pozbawić go jednego ze zdobycznych boskich oczu jakim dysponował. Owocuje to wściekłym atakiem mierzonym w rozerwanie bohatera na drobne strzępy tak aby na polu walki zostały tylko jego gałki.

W
jaqqu7 - #kekkaisensen - ostatni odcinek Kekkai Sensen & Beyond i z ciężkim sercem mi...
@jaqqu7: Troszkę zabrakło mi topowej animacji w tym sezonie, ale to i tak jedna z moich ulubionych serii tego roku. Życzę sobie i wszystkim fanom dobrych anime więcej takich eklektycznych pozycji w przyszłości. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - no i dochodzimy do dwuodcinkowego finału. Ciekawe, czy epizod 12 tak jak w pierwszym sezonie też będzie miał ponad 40 minut, w sumie byłoby miło (pewnie gdzieś informacja o tym jest, ale nie chce mi się jej szukać). Tym bardziej ciekawie się zapowiada, że w końcu ma się skupić na relacji rodzeństwa Michelle oraz Leo.

O, zaczynamy na znajomym cmentarzu, gdzie rozegrał się finał pierwszej odsłony Kekkai Sensen, co więcej drzemiący na jednej z rzeźb Sonic zauważa fruwającego magicznego motylka, co jest odniesieniem do Black i White, postaci stworzonych na potrzeby anime. Czyżby mieli tutaj powrócić? Jaka może być ich rola? Na ile będzie tutaj materiału anime-original a ile wzięte prosto z mangi? Tego nie wiem, bo oryginału nie czytałem i tym bardziej jestem zaintrygowany. No i już po czołówce mamy widok jak protagonista sobie rozmawia przez Skypo (lol) z Blackiem/Williamem w kafejce internetowej. Ten namawia go do tego aby zadzwonił do Michelle osobiście zamiast wysyłać tylko jednostronne listy.

Podczas rozmowy dowiaduje się, że ta ma wyjść za mąż i jego reakcja to po prostu złoto. Szczególnie drobne smaczki jak wytrzeszcz oraz wypadające zęby z wrażenia. Okazuje się, że jego stan emocjonalny wpływa na działanie supermocy jakimi jest obdarzony i niechcący "hakuje" wzrok wszystkich osób w promieniu kilku metrów. Kończy się to paniką, strzelaniną oraz kompletną destrukcją kafejki - dzień jak co dzień. Co więcej - Michella właśnie jest w drodze do Hellsalem's Lot aby przedstawić wybranka bratu. Temu udaje się również wyprosić ochronę od Libry dla niej na czas pobytu, a biorąc pod uwagę jak cennym assetem oczy Leo są i to, że istnieje jakieś powiązanie między rodzeństwem w tej kwestii - szybko się na to zgadzają. Do tego zadania oddelegowano KK oraz Zappa. Swoją drogą Leo mógłby ubrać jakieś bardziej odświętne ciuchy, a nie ciągle ten sam dres.

Odruchy
jaqqu7 - #kekkaisensen - no i dochodzimy do dwuodcinkowego finału. Ciekawe, czy epizo...

źródło: comment_MbEHiravQggvTxvZxVcKBWJfHvcBbOXV.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - serce me rozdziela myśl, że sezon ten dobiega powoli końca i poza tym zostają nam już tylko dwa odcinki. Póki co jeszcze trzeba się nim nacieszyć, a tutaj mamy znów okazję poznać kolejnego pracownika Libry od tej strony bardziej cywilnej - tym razem to KK. Przy okazji myślę, że gdy ktoś będzie chciał nadrobić całe dwa sezony, będzie można ułożyć tak flow oglądania, żeby oba się zazębiały bardziej "chronologicznie".

Tymczasem muszę sprawdzić, czy nie pomyliło mi się KS z GitS, bo te roboty z początku odcinka są w swej budowie nieco zbyt znajome. Sama akcja rozpoczyna się od prób spacyfikowania przez oddział szturmowy Libry, jakiejś uzbrojonej w ciężki sprzęt wojskowy organizacji przestępczej, która na pierwszy rzut oka składa się głównie z mieszkańców Alterworldu. Jednakowoż biedni soldaci na pierwszej linii ognia liczą na osłonę ogniową od KK, ta jednak obecnie przebywa w miejscu wymagającym jej znacznie większej uwagi - w przedszkolu lub bardzo wczesnej szkole młodszego ze swoich synów. Also mały easter egg w alfabecie nad jej głową. Ogółem rzecz biorąc śpiewane przez dzieci "Twinkle, Twinkle Little Star" w akompaniamencie odgłosów karabinów maszynowych jest co najmniej abstrakcyjnym audiowizualnym obrazem.

Jak widać łączenie funkcji rodzicielskich wraz z ratowaniem świata przed nadnaturalnymi zagrożeniami nie jest łatwe i dostanie przepustki na Dzień Rodzica jest niezwykle trudne. Steven jednak lituje się nad biednym, zbolałym matczynym sercem i daje jej pozwolenie... a jednak próbuje ją wziąć pod włos, co okazuje się "SUPER EFEKTYWNE". Natomiast w domu czeka ją potężny cios od krótszej latorośli, który to jest zawiedziony tym, że mama po raz kolejny nie pojawi się w placówce oświatowej aby móc podziwiać jego rozliczne talenty. Fenomenalnie tutaj użyli efektów jak budowanie combo-ciosów z bijatyk, ta animacja ich oraz to jak wyglądają jest perfekcyjna. O kurde ile tutaj sakugi wepchali do tej krótkiej scenki z domu. Przy okazji - mąż KK to bardzo wyrozumiały facet z niezłym podejściem do wychowania dzieci. Aww - zrobiła się taka z tego scena, że aż cieplutko się człowiekowi robi tak w środku.

Jak
jaqqu7 - #kekkaisensen - serce me rozdziela myśl, że sezon ten dobiega powoli końca i...

źródło: comment_07r0Kjl7629rkiDTDn5MZ3DplFGmTEpy.jpg

Pobierz
@jaqqu7: KyoAni to nie moja bajka, ale spróbuję dać szansę VE, nawet jeśli fragmenty materiału źródłowego nie nastrajają mnie optymistycznie. Trigger nie będzie mogło pójść na całość, więc nie spodziewam się cudów. Kemonozume w wykonaniu Yuasy nie podobało mi się za bardzo, a to podobne klimaty co Devilman, dlatego nie robię sobie wielkich nadziei żeby się nie zawieść. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - ostatnio zostawiliśmy naszych bohaterów z problemem wielkiego kaiju wałęsającego się po ulicach Hellsalem's Lot po tym jak biedny suchoklatyczny znajomy Leo został namówiony przez bakterię-terrorystę do tego aby spróbował sterydów jego produkcji. Doprowadziło to oczywiście do wzrostu agresji biedaka, a przede wszystkim rozrostu jego tkanek - w szczególności mięśni.

I zaczynamy ten odcinek dokładnie w tym momencie, w którym zakończył się poprzedni z olbrzymim problemem sobie spacerującym ulicami miasta jak gdyby nigdy nic. No i z Leo mającego u boku hiperdoktora w swoim pociesznym okrągłym stateczku na cienkich nóżkach z jednej i Sonica z drugiej, ktoś w końcu będzie musiał tym bajzlem się zająć... tymczasem nasze komando Wilkołaczyć na czele z Chain ma babski wieczór z winkiem. Nie ma to jak priorytety. A w tle za oknem chaos na ulicach, gdy te urżnięte już i tak w sztok sobie dalej chlają w najlepsze. Jak tutaj nie kochać tego anime.

Do tego jeszcze te tłumy gapiów, które z całej sytuacji robią sobie piknik i podziwiają jak władze sobie (nie)radzą z całą sytuacją. Transparenty, browarki, zakłady, grill - dzień jak co dzień w Hellsalem's Lot. Do tego na scenę wkracza kolejny kaiju, któremu chyba próba odebrania mu tytułu największego indywiduum na tym świecie nie bardzo się spodobała. Riel jednak wciąż coraz mocniej rozrastający się pod wpływem działania Pana Złej Bakterii pokazuje jednak kto tutaj rządzi od tej pory. Tutaj jednak przechodzimy do mentalnego stanu naszego potwora, gdzie okazuje się, że stracił kompletnie kontrolę nad swoim ciałem i stał się więźniem villaina, który teraz to sprawuje władzę nad tą potężną górą mięśni. W tej sytuacji przyjaciel Leo zdaje sobie sprawę jak bardzo złą decyzję podjął i zaufał nieodpowiedniemu jednokomórkowcowi. Szczególnie fakt, że będąc na szczycie jest się właściwie bardzo samotnym. Bardzo przyjemne są te flashbacki jego z tego co stracił w na ten moment. Jednocześnie nieco rozluźnienie tego sentymentalnego momentu poprzez przypomnienie jak kruchym ciałem dysponuje "zwykły" Riel jest świetne. Do tego Leo będący w tych wspomnieniach sobą - stającym w obronie przyjaciół, nawet jeżeli może go to kosztować kilka złamanych żeber bardzo na plus. Powoduje to wzruszenie u naszego kaiju do tego stopnia, że zaczyna płakać łzami, które przez swoją wielkość miażdżą samochody na ulicach.

Cała
jaqqu7 - #kekkaisensen - ostatnio zostawiliśmy naszych bohaterów z problemem wielkieg...

źródło: comment_gpWkpWhk7Uf123WSOYkiCTxlVDLIkHFY.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - od czego mógłby się zacząć odcinek jak nie od tego, że Leo wraz z jakim znajomym przybyszem z Alterworldu zostają napadnięci oraz okradzeni? Ale przynajmniej Sonic złapał sobie muchę do zjedzenia. Przy okazji stwór, który ich zaatakował ma zdolność do tworzenia sobie kolejnych dłoni na koniuszkach palców, coś jak te tripowe motywy z filmowego Doctor Strange.

Dzień jak co dzień, dzień po dniu - po tym jak oberwał, Leo stara się wstać i przyzwyczajony do życia w Hellsalem's nie poddawać, by chwilę później oberwać w głowę spadającym z nieba żelastwem. Do tego okazuje się, że to ustrojstwo miało pasażera, który w zaczyna do MC gadać w jakimś niezrozumiałym języku - jednak dość szybko się uspokaja i zaczyna używać translatora. A tajemniczym przybyszem jest doktor o wielkości kilku mikrometrów, który specjalizuje się w walce z różnego rodzaju patogenami w mikroświecie, a to co właśnie uderzyło Leonarda w głowę to był jego statek. W sumie przypomina on trochę roztocze, czy inne żyjątko, które mieszka razem z nami na naszych ubraniach, pościeli etc.

Przeskakujemy od utwierdzonego w przekonaniu bohatera, że to miasto nigdy nie przestanie zadziwiać go swoimi dziwacznymi mieszkańcami do Klausa i Hummera. Ten drugi, jak się okazuje, ma niezwykłą wręcz słabość do sztuki kubistycznej i nie może przegapić żadnej okazji aby ją podziwiać - przy okazji chyba znów mamy odcinek, który jest nieco "achronologicznie" dodany względem pozostałych, a szczególnie sezonu pierwszego. Szczególnie przez to, że stosunek do drugiego "mieszkańca" jego ciała jest dużo bardziej nieufny niż mogliśmy to widzieć poprzednio....

...tutaj
jaqqu7 - #kekkaisensen - od czego mógłby się zacząć odcinek jak nie od tego, że Leo w...

źródło: comment_hJRDQ1SaUGiEGx7C6scCoVGp1bxWqyIx.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - tak właściwie, to zdałem sobie sprawę jak dużo z gatunku slice-of-life czerpie Kekkai Sensen przy budowie swojego świata. Szczególnie czuć to w obecnym sezonie, gdy mamy bardziej epizodyczną strukturę przez co możemy się skupić na poszczególnych bohaterach zamiast opowiadać jakaś szerszą historię.

Nie da się ukryć, że odcinek zaczyna się od trzęsienia ziemi, a właściwie to od duszącego się i tracącego przytomność na ulicy Zeda, scena jest jednak ucięta czołówką, a po niej dowiadujemy się, że Leo załatwił dla Libry jakąś świetną miejscówkę na sylwestrową imprezę. Co spotyka się z aprobatą pozostałej ekipy. Z kontekstu można też wysnuć, że całość dzieje się przed otwierającą sceną, gdyż Zed bezpiecznie sobie pływa i czyta w swoim akwarium. Swoją drogą przypomina mi tym samym postać z filmów Hellboya (komiksów nie czytałem, ale pewnie w ich też jest), która w podobny sposób spędzała swój wolny czas i również była pewnego rodzaju humanoidalnym stworzeniem wodnym. Swoją drogą tutaj doskonale widać jak odcinki nie są zawsze chronologiczne w historii i np. z kontekstu wynika jakby Zed był częścią Libry dopiero od niedawna, a tymczasem jakby nie patrzeć jest obecny w anime od około połowy poprzedniego sezonu. Przy okazji drobne sprzeczki słowne między Zappem i Leo jak zwykle robią robotę, plus Chain próbująca dać popalić na każdym możliwym kroku naszemu lowelasowi. Po dyskusji na temat wydatków organizacji dotyczących sprzętu podtrzymującego życie dla Zeda oraz zazdrości Zappa, który chciałby mieć te pieniądze dla siebie + ma pewne problemy z przyjaźnią względem potencjalnego jedzenia przechodzimy do tajemniczej dziewczyny w hełmie VR na głowie.

Z rozmów jakie prowadzi z szoferami/ochroniarzami wynika, że zajmuje się ona jakimś handlem mniej lub bardziej nieżywym towarem. Do tego mrugnięcie okiem do Służb Jej Królewskiej Mości w postaci filmów z Bondem oraz agentów z dwoma zerami i numerkiem. Coś mi mówi, że będzie ona głównym antagonistą w tym odcinku.

Wracamy
jaqqu7 - #kekkaisensen - tak właściwie, to zdałem sobie sprawę jak dużo z gatunku sli...

źródło: comment_xFy6uG7SEPjaxHJvmex4YiwL5fv128wC.jpg

Pobierz
@GeneralX: Jak lubisz mocno szalone, bardzo zakręcone historie i bardziej epizodyczny charakter - to polecam, bo osobiście bardziej mi to odpowiada niż sezon pierwszy.
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - więc Zapp i Leo już na samym początku utknęli w jakimś bajzlu mając przed sobą oddział ślepych potworów. Jak wiać kontra na zdolności głównego bohatera także się znajdzie - drugi przedstawiciel Libry postanawia użyć go jednak jako pocisku miotanego, żeby na coś się jednak przydał w tej sytuacji. Powoduje to, że ten traci przytomność po rąbnięciu z bańki w jednego z niemilców i mu się objawia w siostra w tym stanie oraz jeszcze raz flashback z momentu gdy otrzymał swoje nowe, magiczne oczy - po czym budzi się w szpitalu, co było dość częste w poprzednim sezonie, ale chyba w tym Leo pierwszy raz jest sam pacjentem. Przy okazji chyba parę klatek było od Nakamury.

Powraca także pani lekarka, która potrafi się rozdzielić na kilkanaście mniejszych wersji siebie aby doglądnąć naszego poszkodowanego. Also jak przeprowadza wywiad medyczny (głównie na temat jego siostry) z Leo korzystając z kilku par swoich rąk wygląda fantastycznie, gdy pozostałe klony się krzątają po pomieszczeniu. Po chwili łączy się jednak w większą całość aby móc lepiej przyjrzeć się oczom bohatera. Okazuje się jednak, że aby móc podjąć jakiekolwiek działania w celu przywrócenia wzroku Michelli nie będą w żaden sposób łatwe do osiągnięcia, a cena za chociaż próbę niewspółmierna do rezultatów. Fragment ten kończy się przechadzką Leo po ruchliwych ulicach Hellsalem's Lot i wspomnieniami z dzieciństwa, które opowiadają o tym rysunku z openingu leżącym obok jego siostry.

Oczywiście nie mogło zabraknąć ponownie Zappa, który dokucza się MC dal rozluźnienia nieco atmosfery. Ich wygłupy przerywa Steven, który widać zmęczony pracą uprzejmie prosi aby się na chwilę zamknęli lub inaczej będą konsekwencje - z dżentelmeńskim uśmiechem na twarzy. Po chwili przyjmuje pozę na "Gendou" gdy zbliża się do przechwycenia ważnych dla Libry informacji. Jednak przed tym w pomieszczeniu "detonuje się" dziwnego rodzaju owad i intuicja podpowiada mi, że to nie jest przypadkowe w żaden sposób.... i gdy uwagę bohaterów odwraca chaos na ulicach - okazuje się, że opuszczoną bazę atakują jakieś zmutowane jętki. Po ich powrocie sytuacja wskazuje na to, że kwatera główna Libry została porwana.

Początkowe
jaqqu7 - #kekkaisensen - więc Zapp i Leo już na samym początku utknęli w jakimś bajzl...

źródło: comment_v6y2qNiugdxxcPUT2phzvtdOJazSrkh9.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - ciekawe warzywa tam w tym Hellsalem's Lot mają, szczególnie cebule z oczami wydają się być czymś interesującym zjawiskiem z punktu mojej polskiej duszy. Także rogate marchewki są intrygujące. Plus o ile dobrze kojarzę odcinek ma się skupiać właśnie na naszym obandażowanym lokaju z Libry - fajno, bo już w pierwszym sezonie chciałem aby poboczni bohaterowie mieli więcej miejsca dla siebie... no ale co to za odcinek Kekkai Sensen bez rozpoczęcia go od jakiegoś kompletnie losowego wydarzenia, tutaj np. wcześniej wspomnianemu Gilbertowi jest łamany kręgosłup przez atak macki z kurcze nigdzie.

Okazuje się jednak, że jego kręgosłup działa niemal jak klocki i może się składać oraz rozkładać w zupełnie niespodziewanych momentach. Also jego drugie imię i nazwisko chyba mówi więcej niż powinno: Franke Altstein... hmm, brzmi cokolwiek znajomo, co? Dowiadujemy się też tego, iż Gilbert jest rodowym lokajem Klausa i jest częścią całego zastępu służby, na którego czele stoi Główna Pokojówka i przesyła mu ona asystenta - populacja postaci w Kekkai Sensen zwiększa się. Dosłownie ninja lokaj bojowy - serwuje herbatę w zastawie przekraczając prędkość dźwięku oraz udziela pierwszej pomocy. No i nową świecką tradycją jest to, że Zapp w każdym odcinku jest poważnie ranny. Nasi bohaterowie w przerwie grają też w jakiegoś rodzaju Monster Huntera na konsolce przypominającej PS Vitę, czy inne PSP i dostajemy jeszcze trochę wycieczki po ulicach Hellasalem's Lot, gdzie widzimy np. potworny autobus miejski. Odwiedzamy też znajomy bar, a także Leo znów traci swój portfel na rzecz złodzieja, ale tym razem oprowadzany przez niego nowy lokaj szybko pomaga mu go odzyskać... oho, ale tego, że Leo do tego stopnia się zrósł z miastem, że teraz chowa pieniądze w różnych zakamarkach ubrania zamiast portfelu to się nie spodziewałem. Bardzo przyjemny szczegół.

Przy okazji wypływa także brak przygotowania psychicznego i mentalnego Philipa do mieszkania w tym szalonym mieście i szybko sam wpada w pułapkę. Hellsalem zamieszkuje tak wiele dziwnych stworzeń, że jedno, które potrafi zmieniać swój brzuch w fałszywy bar, a następnie odczytywać myśli ludzi tam uwięzionych nie jest tutaj niczym niezwykłym - mimo wszystko trochę mnie to zaskoczyło, gdy przerwano tym samym smutne rozważania nad własnym losem naszego młodego lokaja.

Natomiast
jaqqu7 - #kekkaisensen - ciekawe warzywa tam w tym Hellsalem's Lot mają, szczególnie ...

źródło: comment_H4hKPD4TpmCLzcGcfPeSzoqwbyeUEf1b.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - pora na cotygodniową dawkę szalonego strumienia świadomości i radosnego chaosu w czystej postaci. A więc mamy nie tylko jakieś turbo-wampiry w tym uniwersum, ale także i wilkołaki, które potrafią robić się niewidzialne, a jeszcze na dodatek jednym z ich przedstawicieli jest Chain. Ciekawe, ciekawe. Przy okazji ładnie się to pokrywa z endingiem, gdzie mamy ekipę, która radośnie #!$%@? sobie z broni, ogólnie przy napisach końcowych jest tyle easter eggów i mrugnięć okiem, że chyba by trzeba analizować go kadr po kadrze. Pewnie dla ludzi, którzy mieli styczność z mangą to istna kopalnia odniesień oraz mrugnięć okiem.

Ech, już i tak olbrzymia ferajna bohaterów jeszcze bardziej się powiększa. A każdy z nich na swój sposób zabawny i interesujący - na pustkę w świecie oraz brak różnorodności nie można tutaj narzekać. Intryguje mnie jak rozwinie się motyw potrzeby posiadania przez nowo poznane współpracowniczki Chain - dla każdej z nich innej rzeczy, która "przywiązuje" je do tego świata (w sumie brzmi to podobnie jak totemy z Incepcji). No i muzyka jest fenomenalna, kurde aż mnie skręca od chęci posłuchania całego OST na spokojnie. Oooo, mamy też kolejnego starego znajomego z poprzedniego sezonu Hamburger-kun się pojawił ponownie, odcinek z nim był jednym z moich ulubionych w poprzedniej serii. Plus jego relacja z Leo jest fantastyczna. Podoba mi się też to jak Chain z ukrycia im pomaga, szczególnie naszemu małemu przybyszowi z Alterworldu i jego problemów z pamięcią. Jej mieszkanie z drugiej strony to jest jeden wielki śmietnik, jak pisałem w poprzednim odcinku dobrze widzieć bohaterów od "cywilnej" strony w tym sezonie. Also - ta informatorka, która daje przeciek do wojskowych wydaje mi się, że jest wampirem, a przynajmniej pierwsze spojrzenie na jej wygląd takiego przypomina.

W tym sezonie biedny Zapp obrywa z każdej strony. Nigdzie i nigdy nie może czuć się bezpieczny... Nawiasem rzecz biorąc, to Chain i jej koleżanki z pracy to kilkuosobowe komando przypominające trochę klony Major Kusanagi z GitS od strony metody działania. Muzyka przy tym jak robią "nalot" na bazę i w ogólnie to jak ta scena wygląda to jest kurcze mistrzostwo. Tymczasem sytuacja się skomplikowała, gdy do równania trzeba doliczyć kolejnego "Króla" - czyli niemal omnipotentnego potwora z Alterworldu. A więc jednak ta kobita od przecieku to nie wampir, ale wilkołak, który zdradził oraz został mocno pokiereszowany przez pozostałe panie, a teraz wraca się zemścić. Przy okazji jej wygląd, a szczególnie macki zamiast górnej części głowy są cokolwiek niepokojące.

Zakończenie
jaqqu7 - #kekkaisensen - pora na cotygodniową dawkę szalonego strumienia świadomości ...

źródło: comment_LCedynr83qCeegM7AC5IzyKKrkyM6MIv.jpg

Pobierz
@jaqqu7: Na bookdepository jeszcze parę miesięcy temu, może rok, były wszystkie tomy poza 4. Z czasem zaczęły znikać kolejne i teraz są już tylko 1-3, 7-9. Już się pogodziłem ze świadomością, że nigdy nie będę mieć w komplecie tej mangi po angielsku. (,)

  • Odpowiedz
@jaqqu7: nie czytałem twojego wpisu poza "pora na cotygodniową dawkę szalonego strumienia świadomości i radosnego chaosu w czystej postaci. A więc mamy nie tylko jakieś turbo-wampiry w tym uniwersum, ale także i wilkołaki, które potrafią robić się niewidzialne", bo nie oglądałem, ale wszystko wskazuje, że znowu dzięki tobie trafiłem na dobre anime :D
Na razie oglądam pierwszy sezon, ale wszystko wskazuje, że za drugi też się zabiorę ;)

Tak więc
  • Odpowiedz
#kekkaisensen - na początek mamy wspomnienia Leo na temat pamiętnego popołudnia gdzie zyskał magiczne oczy po tym jak jego siostra poświęciła własny wzrok w spotkaniu z dziwacznym stworzeniem (bogiem, półbogiem?) Alterworldu. Z zapowiedzi o ile dobrze pamiętam, iż ten wątek ma być o wiele bardziej prominentny w tym sezonie - możę się przełożyć na nieco lepsze wyjaśnienie tego co się przydarzyło MC i jego siostrze. Natomiast ze snów o przeszłości
jaqqu7 - #kekkaisensen - na początek mamy wspomnienia Leo na temat pamiętnego popołud...

źródło: comment_ZuBJ2KgqkZKQGjxpSuxKQlRhLsRuMszz.jpg

Pobierz
#kekkaisensen - kurde, już od dawna nie widziałem tak rewelacyjnie wykonanych elementów tła w CG, które by tak totalnie się wkomponowywały w całość otoczenia. Nie wiem, czy to jakieś wewnętrzny oddział BONES za nie odpowiada, czy wynajęte zewnętrzne studio, ale te wszystkie bloki jak np. ten tajemniczy szpital z początku tego odcinka widziany z pokładu helikoptera, czy budynki po których Chain skakała w poprzednim są niesamowicie szczegółowe + w świetnym framerate. Można powiedzieć, że widać budżet serii oraz doświadczenie osób przy niej pracujących. Czyżby Kekkai Sensen & Beyond miało szansę być najlepiej wyglądającym anime w 2017 roku jakie oglądałem?

Nie przedłużając jednak tej dygresji - losowość tej serii, a może lepiej by powiedzieć o nieprzewidywalności, to jej największa zaleta. Tutaj bez wyjaśnienia mamy Zappa w stanie krytycznym, z którego dosłownie ucieka duch, a Leo stara się go złapać utrzymując na ziemskim padole (humorystyczne efekty dźwiękowe są tutaj rewelacyjne)... i nagle przed ich helikopterem ratunkowym wyrasta szpital. I ten Sonic odlatujący na duszy Zappa, jakie to dobre <3 Ogólnie w każdej scenie tutaj na pierwszym planie, jak i w tle się dzieje, że chyba trzeba będzie kilka razy oglądać, aby wszystko wyłapać. Przy okazji dostajemy tutaj sporo więcej informacji na temat tego co się działo podczas łączenia światów na trzy lata przed rozpoczęciem akcji KS&B - od strony wizualnej widok na rozpadające się i zmieniające miasto przez to wydarzenie wygląda fenomenalnie. Jakości animacji niewiele tutaj brakuje do tego co możemy obserwować w wysokobudżetowych produkcjach kinowych anime, serio - to jest tak dobre (muzycznie i od strony reżyserii też jest top tier). Bardzo dobrze się też prezentuje projekt tej dziwnej istoty, która pojawiła się przed szpitalem we wspomnieniach. Ciekawe, czy moje podejrzenia z poprzedniego tygodnia się spełnią i rzeczywiście głównymi przeciwnikami będą w Beyond wampiry. Ta scena może być pewną przesłanką co do tego. No i mamy też jeszcze trochę rozszerzenia lore. Muszę przyznać, że Nightow ma rękę to tworzenia bardzo intrygujących światów. Sceny walki też jak zwykle dostarczają porządnej dawki sakugi i adrenaliny. Póki co nie mogę znaleźć fałszywej nuty w tym sezonie. Warto będzie też czekać na soundtrack.

Ta szybka akcja ratunkowa dokonana przez potworny personel szpitala na karambolu wyglądała rewelacyjnie, a samo wnętrze szpitala i wyjaśnienie co się z nim działo przez te trzy lata - z jednej strony trochę creepy, z drugiej bardzo klimatyczne. Do tego powrót tego wampira z przeszłości i zakończenie jego historii z pomocą oczu Leo oraz zdolności pieczętujących Klasua było bardzo satysfakcjonujące na zakończenie odcinka. Ooooo, a już ending z właściwą animacją będzie równie kultowy co ten z pierwszego sezonu <3 Jest po prostu cudowny.

Also
jaqqu7 - #kekkaisensen - kurde, już od dawna nie widziałem tak rewelacyjnie wykonanyc...

źródło: comment_P20AqEhtOIaopzzwVAcDLpGh0rVgY7Bx.jpg

Pobierz
@jaqqu7: Nie wiem dlaczego ale ending mnie rozbawił i przez całą długość jego trwania się śmiałem nie wiem dlaczego () ale dla mnie to najlepszy ending w tym roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz