Dzień zmarnowany, cztery spotkania odwołane #januszepracy nawet nie raczyli poinformować o tym że ich nie będzie na umówionych rozmowach kwalifikacyjnych. Oczywiście telefonu też nie odbiorą. Przedsiębiorcę można oceniać, pracownika nie, bo jest ochrona jednego obwiesia z drugim.
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
@darydarylosu: Moja siostra jest lekarzem. Koleżanka różowego, która nie zna mojej siostry, poprosila różowego, żeby załatwiła u szwagierki przeze mnie L4 dla niej, bo jest już zmęczona pracą, a szkoda jej urlopu. Są #januszebiznesu i #januszepracy.
- 0
@darydarylosu: O jak gardzę -_-
#januszebiznesu #praca #pracbaza #bekazpodludzi #olx #januszepracy
Zajebista oferta pracy, nie ma co xD
Zajebista oferta pracy, nie ma co xD
![D.....t - #januszebiznesu #praca #pracbaza #bekazpodludzi #olx #januszepracy
Zaje...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_SwXywSoGWx69LqDxHaBagXpcXdYZQo1N,w400.jpg)
źródło: comment_SwXywSoGWx69LqDxHaBagXpcXdYZQo1N.jpg
Pobierz- 7
@Doomnewsuit: Gówno a nie robota, ale trzeba im przyznać uczciwe że:
- podali stawkę w ogłoszeniu
- stawka jest zgodna z prawem - czyli minimalna.
- nie #!$%@?ą że to atrakcyjna stawka godzinowa i podobnych frazesów po których człowiek dostaje raka.
Koń jaki jest każdy widzi.
- podali stawkę w ogłoszeniu
- stawka jest zgodna z prawem - czyli minimalna.
- nie #!$%@?ą że to atrakcyjna stawka godzinowa i podobnych frazesów po których człowiek dostaje raka.
Koń jaki jest każdy widzi.
@Doomnewsuit wiesz dlaczego? Bo sprzątać każdy debil potrafi i nie trzeba do tego żadnych umiejętności.
A skoro nie potrzeba umiejętności to za co tu płacić?
A skoro nie potrzeba umiejętności to za co tu płacić?
- 25
#ukrainiec #pracbaza #januszebiznesu czy bardziej nawet #januszepracy
Szef mojego #rozowegopaska zatrudnił ukrainca, zapłacił za jego podróż do polski, za mieszkanie, w którym mieszkał, płacił mu tygodniówki by mógł żyć normalnie.
No to przyjeżdża ukrainiec i od razu bęc: mistrz świata mając wadę -10 przyjechał bez okularów. Więc szef pojechał i kupił mu okulary. Ale to nie koniec przygody, facet popracować dwa tygodnie
Szef mojego #rozowegopaska zatrudnił ukrainca, zapłacił za jego podróż do polski, za mieszkanie, w którym mieszkał, płacił mu tygodniówki by mógł żyć normalnie.
No to przyjeżdża ukrainiec i od razu bęc: mistrz świata mając wadę -10 przyjechał bez okularów. Więc szef pojechał i kupił mu okulary. Ale to nie koniec przygody, facet popracować dwa tygodnie
Przypomniała mi się dzisiaj historia, gdy szukałem pierwszej #praca
Na początek rozglądałem się za czymś lekkim. Mieszkam na wsi, do miasta trochę daleko, więc szukałem czegoś w miarę blisko. Akurat złożyło się, że zakład położony 300 m od mojego domu szukał pracowników.
Kilka lat temu był to zakład mięsny. Niestety #januszebiznesu nabrali pożyczek, w dupie mieli pracowników i ich dobre traktowanie więc skończyli z tą działalnością. Po tym wszystkim sprzedali cały sprzęt do uboju i odbywa się tam do teraz produkcja kartonów.
Pomyślałem sobie, że może już się ogarnęli. Zadzwoniłem, umówiłem się na rozmowę, naszykowałem CV.
Na
Na początek rozglądałem się za czymś lekkim. Mieszkam na wsi, do miasta trochę daleko, więc szukałem czegoś w miarę blisko. Akurat złożyło się, że zakład położony 300 m od mojego domu szukał pracowników.
Kilka lat temu był to zakład mięsny. Niestety #januszebiznesu nabrali pożyczek, w dupie mieli pracowników i ich dobre traktowanie więc skończyli z tą działalnością. Po tym wszystkim sprzedali cały sprzęt do uboju i odbywa się tam do teraz produkcja kartonów.
Pomyślałem sobie, że może już się ogarnęli. Zadzwoniłem, umówiłem się na rozmowę, naszykowałem CV.
Na
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 6
@MindTree: trzeba bylo jeszcze napluć im w te januszowskie ryje
- 0
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
- 3
@MichalQ20: no jeśli potrzebujesz dobrego kierowcy na różne potajemne wyjazdy spotkania i inne nielegalne wyjazdy na które nie możesz jechać swoim autem to możesz się z nim skontaktować.
798
Po co chodzimy na targi pracy?
![Po co chodzimy na targi pracy?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_Y5Tr0aao3WN4VXeSieSl5juDELE0fhsn,w220h142.jpg)
Film "z przymrużeniem oka" ukazujący główny cel uczestnictwa typowych polskich studentów w targach pracy. Biedni studenci wiedzą jak się obłowić :P
z- 132
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 4
takie tam z #pracbaza:
- Panie, do Gdyni to ja mam sto kilometrów, nie będę tyle jechać, żeby umowę podpisać!!!
Patrzę w mapsach, na oko trasa nawet nie 50km, wpisuję, pokazuje 42km i mówię.
- Ależ droga Pani, widzę na mapie, że to tylko 40km, czyli ok. pół godzinki drogi...
- Panie, ja się tu wychowałam i zawsze mówiliśmy, że do Gdyni to ze 100 km jest, a ja tyle jechać nie będę.
- Panie, do Gdyni to ja mam sto kilometrów, nie będę tyle jechać, żeby umowę podpisać!!!
Patrzę w mapsach, na oko trasa nawet nie 50km, wpisuję, pokazuje 42km i mówię.
- Ależ droga Pani, widzę na mapie, że to tylko 40km, czyli ok. pół godzinki drogi...
- Panie, ja się tu wychowałam i zawsze mówiliśmy, że do Gdyni to ze 100 km jest, a ja tyle jechać nie będę.
Zapewniamy:
- profesjonalne szkolenie, które odpowiednio przygotuje Cię do zawodu,
- nielimitowany czas pracy,
- samoorganizację pracy
- wysokie zarobki
Zapewniają
- profesjonalne szkolenie, które odpowiednio przygotuje Cię do zawodu,
- nielimitowany czas pracy,
- samoorganizację pracy
- wysokie zarobki
Zapewniają
5
Janusze w pracy 2015
![Janusze w pracy 2015](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_rme15KlHtFf4bXUpVga6qqW58BKlxhF5,w220h142.jpg)
- 1
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 5
Wczoraj zasłyszane przy Netto. Rozmowa jakiejś babki (B) z typową Karyną (K) z pod tagu ##!$%@?
(B): Mam robotę dla Ciebie, nie chciałabyś wyjechać gdzieś nad Morze?
(K): No chętnie, a gdzie?
(B): Jakiś Kołobrzeg, czy coś w okolicy?
(K): Kołobrzeg spoko, bo i tak chciałam jechać na Sunrajs!
(B): To podeślę Ci namiary, tam będziesz miała 950 zł brutto za 31 dni pracy, masz wyżywienie i zakwaterowanie.
(B): Mam robotę dla Ciebie, nie chciałabyś wyjechać gdzieś nad Morze?
(K): No chętnie, a gdzie?
(B): Jakiś Kołobrzeg, czy coś w okolicy?
(K): Kołobrzeg spoko, bo i tak chciałam jechać na Sunrajs!
(B): To podeślę Ci namiary, tam będziesz miała 950 zł brutto za 31 dni pracy, masz wyżywienie i zakwaterowanie.
Facet daje uczciwe, przyzwoite ogłoszenie o pracę, pokazuje pensję, oferuje pomoc - nic to.
Patole muszą się przypieprzyć, usmarować je swoimi plugawymi, świńskimi ryjami.
By żyło się #!$%@?. Wszystkim.
http://www.wykop.pl/wpis/12474635/frontend-webdev-a-z-wyobraznia-i-talentem-zatrudni/
#bekazpodludzi #polactwo #januszepracy #polskarzeczywistosc
Patole muszą się przypieprzyć, usmarować je swoimi plugawymi, świńskimi ryjami.
By żyło się #!$%@?. Wszystkim.
http://www.wykop.pl/wpis/12474635/frontend-webdev-a-z-wyobraznia-i-talentem-zatrudni/
#bekazpodludzi #polactwo #januszepracy #polskarzeczywistosc
- 0
@Krzeslo_Komora: Czy ja wiem. Przeczytałem i liczyłem na większą gownoburze xD
- 0
@biczek: Gimby dochodzą do siebie po maturach, nie mają siły widocznie, głowy jeszcze słabe.
A tak mireczki kochane wygląda ocynk w sprayu po pół roku.
#januszmontazysta zamontował stalowe podpory do bramy. Opier*olil je ocynkiem w spray i mówi: panie, nowoczesna technologia. Galwanizera nie trzeba do tego. Pacz pan będzie na lata.
Mówię mu: panie Januszu a to mocno zamontowane?
Janusz: paaaanie tego kuniami z tont nie ruszom.
Tak
#januszmontazysta zamontował stalowe podpory do bramy. Opier*olil je ocynkiem w spray i mówi: panie, nowoczesna technologia. Galwanizera nie trzeba do tego. Pacz pan będzie na lata.
Mówię mu: panie Januszu a to mocno zamontowane?
Janusz: paaaanie tego kuniami z tont nie ruszom.
Tak
![Morfi_pl - A tak mireczki kochane wygląda ocynk w sprayu po pół roku.
#januszmontazy...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_E1g9huKO0C87Rs58rKu7hTxp55z10TKE,w400.jpg)
źródło: comment_E1g9huKO0C87Rs58rKu7hTxp55z10TKE.jpg
Pobierz- 1
@RudeBoy: właśnie poszła kotwa Fischer. Dałem je do piaskowania do znajomego.
@Morfi_pl: Za mały . Dłuższy daj. No i nie jeden oczywiscie. Albo takie :
![s.....e - @Morfi_pl: Za mały . Dłuższy daj. No i nie jeden oczywiscie. Albo takie :](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_Enu4jW7KWeY8ujWMhkbUPN785u7Br2Ds,w400.jpg)
źródło: comment_Enu4jW7KWeY8ujWMhkbUPN785u7Br2Ds.jpg
Pobierz- 8
Oj tak mireczki szykują się niezłe #heheszki w zakładzie, w którym pracuje.
Komu się nie chce czytać TL:DR na końcu.
Otóż do fabryki wkładów do okien, zatrudnili takiego 30+ janusza (Polaka) chyba z chorobą psychiczną. Chciałbym wspomnieć że niestety przyszło mi go "bliżej" poznać jako pierwszemu. Z dobrego serca, jego pierwszego dnia pracy zadeklarowałem że go mogę podrzucić do domu za te 5 funtów. Mieszka na 2gim końcu miasta. Pieszo to jakieś 2 godziny drogi a w nocy to dość niebezpiecznie w moim mieście.
W aucie spytałem go ile już jest w Anglii? On odparł z dumą że od 2006r lecz z przerwami. Spytałem czy to iście zarobkowo te wyjazdy miał. Odpowiedział że niestety nie. (Miał dobrą pracę w Polsce a chciał spróbować czegoś nowego) I że jak siedzi dłużej w Anglii niż 6 miesięcy to mu się odechciewa żyć. Że jak czasem wieczorem w domu siada sobie przy oknie i patrzy w gwiazdy to na niebie widzi Polskę i swoich znajomych. A jak włączyłem Polską muzykę w aucie to się cieszył jak małe dziecko z zabawy w "AKUKU", krzyczał jeeee i klaskał jak dla Rubika czy Rydzyka. (Spoko pracownik #agencjapracy ty #!$%@?!!). Pierwszego dnia nie przyniósł nic do jedzenia. Drugiego zaś tyle ile ja jadam w tydzień, ale wiecie co jest najśmieszniejsze? Przyniósł sobie orzeszki ziemne. Wiecie jak je jadł? Widelcem #!$%@? a zagryzał suchą bagietą.
Komu się nie chce czytać TL:DR na końcu.
Otóż do fabryki wkładów do okien, zatrudnili takiego 30+ janusza (Polaka) chyba z chorobą psychiczną. Chciałbym wspomnieć że niestety przyszło mi go "bliżej" poznać jako pierwszemu. Z dobrego serca, jego pierwszego dnia pracy zadeklarowałem że go mogę podrzucić do domu za te 5 funtów. Mieszka na 2gim końcu miasta. Pieszo to jakieś 2 godziny drogi a w nocy to dość niebezpiecznie w moim mieście.
W aucie spytałem go ile już jest w Anglii? On odparł z dumą że od 2006r lecz z przerwami. Spytałem czy to iście zarobkowo te wyjazdy miał. Odpowiedział że niestety nie. (Miał dobrą pracę w Polsce a chciał spróbować czegoś nowego) I że jak siedzi dłużej w Anglii niż 6 miesięcy to mu się odechciewa żyć. Że jak czasem wieczorem w domu siada sobie przy oknie i patrzy w gwiazdy to na niebie widzi Polskę i swoich znajomych. A jak włączyłem Polską muzykę w aucie to się cieszył jak małe dziecko z zabawy w "AKUKU", krzyczał jeeee i klaskał jak dla Rubika czy Rydzyka. (Spoko pracownik #agencjapracy ty #!$%@?!!). Pierwszego dnia nie przyniósł nic do jedzenia. Drugiego zaś tyle ile ja jadam w tydzień, ale wiecie co jest najśmieszniejsze? Przyniósł sobie orzeszki ziemne. Wiecie jak je jadł? Widelcem #!$%@? a zagryzał suchą bagietą.
![Blazus - Oj tak mireczki szykują się niezłe #heheszki w zakładzie, w którym pracuje.
...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_nZyT6neqylnPtBZcXRVjExREc7mTPE9I,w400.jpg)
źródło: comment_nZyT6neqylnPtBZcXRVjExREc7mTPE9I.jpg
Pobierz@Blazus: I dlatego właśnie, jak mieszkałem na Wyspach w 2002 roku, to trzymałem się od rodaków z daleka.
Zamiast wdrożyć gościa w pracę i może jakoś mu pomóc, będziesz robił sobie z niego jaja. Ale, #!$%@?, śmieszne.
Potwierdzasz stereotyp, że z Polski wyjechali ludzie o niezbyt szlachetnych cechach charakteru.
Zamiast wdrożyć gościa w pracę i może jakoś mu pomóc, będziesz robił sobie z niego jaja. Ale, #!$%@?, śmieszne.
Potwierdzasz stereotyp, że z Polski wyjechali ludzie o niezbyt szlachetnych cechach charakteru.
@szancik: Mało tego.
Pracowałem przez chwilę w bardzo przyjemnej wytwórni kiełbasek.
Właścicielem był mieszkający od nastu lat w Wielkiej Brytanii Niemiec, głównym księgowym Murzyn, majstrem Irlandczyk (miał młodszego pomocnika, też Irlandczyka). Personel to głównie Polacy i Chinki.
Atmosfera w pracy doskonała. Czasem księgowy pozwalał sobie na rasistowskie żarty pod adresem Polaków i Chinek, ale szybko gasili go Irlandczycy. Czasem też pracujące Polki pozwalały sobie na kąśliwe i niesmaczne uwagi pod adresem Chinek. A ja z Chinkami miałem pełną sztamę, bo drugiego dnia na przerwie zaproponowałem "wymianę" jedzenia na spróbowanie. Okazało się, że Polacy nigdy wcześniej nie zrobili takiego gestu, bo przecież "Żółci to psy jedzą". A ja nie mogłem przepuścić okazji spróbowania domowego, oryginalnego chińskiego jedzenia. Było pyszne, a Chinki też z aprobatą próbowały kanapek z kiełbasą, serem i pomidorem na pieczywie na zakwasie (cudem znalezionym w ówczesnym Londynie).
Wszystko było cudnie do momentu, aż z dwumiesięcznego urlopu nie wrócił jakiś polski ćwok.
Okazało się, że poczuł się zagrożony moją obecnością. Był tak upierdliwy, że nawet szef pytał mnie przy wypłacie czy się znamy i czy gościowi panny nie dymam. Wyjaśniłem temu Niemcowi, o co może z
Pracowałem przez chwilę w bardzo przyjemnej wytwórni kiełbasek.
Właścicielem był mieszkający od nastu lat w Wielkiej Brytanii Niemiec, głównym księgowym Murzyn, majstrem Irlandczyk (miał młodszego pomocnika, też Irlandczyka). Personel to głównie Polacy i Chinki.
Atmosfera w pracy doskonała. Czasem księgowy pozwalał sobie na rasistowskie żarty pod adresem Polaków i Chinek, ale szybko gasili go Irlandczycy. Czasem też pracujące Polki pozwalały sobie na kąśliwe i niesmaczne uwagi pod adresem Chinek. A ja z Chinkami miałem pełną sztamę, bo drugiego dnia na przerwie zaproponowałem "wymianę" jedzenia na spróbowanie. Okazało się, że Polacy nigdy wcześniej nie zrobili takiego gestu, bo przecież "Żółci to psy jedzą". A ja nie mogłem przepuścić okazji spróbowania domowego, oryginalnego chińskiego jedzenia. Było pyszne, a Chinki też z aprobatą próbowały kanapek z kiełbasą, serem i pomidorem na pieczywie na zakwasie (cudem znalezionym w ówczesnym Londynie).
Wszystko było cudnie do momentu, aż z dwumiesięcznego urlopu nie wrócił jakiś polski ćwok.
Okazało się, że poczuł się zagrożony moją obecnością. Był tak upierdliwy, że nawet szef pytał mnie przy wypłacie czy się znamy i czy gościowi panny nie dymam. Wyjaśniłem temu Niemcowi, o co może z
- 2
Sytuacja z dzisiaj
Ja: A może trzeba rozważyć sprzedaż starych, bezskutecznych, nierokujących wierzytelności?
Ona: Ale proszę pana jak taka firma, która kupi zabije dziecko to co? Jak będziemy odpowiadać ? Musi pan o tym pomyśleć ! Ale tylko mówię że to będzie źle wyglądało przy naszej pracy
Ja: ( wewnętrzne WTF? , cosiędzieje.png ) No tak....
Pomocy!
Ja: A może trzeba rozważyć sprzedaż starych, bezskutecznych, nierokujących wierzytelności?
Ona: Ale proszę pana jak taka firma, która kupi zabije dziecko to co? Jak będziemy odpowiadać ? Musi pan o tym pomyśleć ! Ale tylko mówię że to będzie źle wyglądało przy naszej pracy
Ja: ( wewnętrzne WTF? , cosiędzieje.png ) No tak....
Pomocy!
- 15
#aliexpress #pocztapolska #oszukujo #januszepracy #niekompetencja
Ostatnio pisałem, że nie dochodzą do mnie tanie nierejestrowane przesyłki z chin. Dzisiaj byłem odbierać paczkę rejestrowaną i przy okazji napomniałem Pani w okienku o tym fakcie. Na kartce nawet podałem zapisane kilka trackingów które nie doszły, a które widzę że są w PL, a najprawdopodobniej u mnie w mieście. Sprawdza w komputerze i nic nie znajduje, poszła na zaplecze i po 15min przynosi jedną paczkę "już mieliśmy ją odsyłać, bo leży u nas i leży..."
Moje zdziwienie bezcenne, mówię że jak to tak, żadnego awizo nic nie dostałem przecież. Pani mówi że jak duże paczki to listonosz nie musi nosić, to zostawia awizo. Ja się zgadzam, ale dalej mówię że żadnego awizo nie miałem... Mówi mi, że jak taki długi czas, to już odesłali zapewne z powrotem do nadawcy, a awiza zostawiają dwa... (to co zostało znalezione, faktycznie według trackingu miało jedną z najpóźniejszych dat kiedy trafiło do polski - 28.11.2014) Mało tego, miałem od jednego sprzedawcy dwie paczuszki w tym samym czasie wysyłane i w tym samym czasie miały wszystkie statusy na trackingach - jedną dostałem przez przypadek w okienku, jak coś innego odbierałem - dziwiłem się, jak ona to wygrzebała na zapleczu, skąd wiedziała że leży? , a drugiej oczywiście do dzisiaj nie mam.
Pani
Ostatnio pisałem, że nie dochodzą do mnie tanie nierejestrowane przesyłki z chin. Dzisiaj byłem odbierać paczkę rejestrowaną i przy okazji napomniałem Pani w okienku o tym fakcie. Na kartce nawet podałem zapisane kilka trackingów które nie doszły, a które widzę że są w PL, a najprawdopodobniej u mnie w mieście. Sprawdza w komputerze i nic nie znajduje, poszła na zaplecze i po 15min przynosi jedną paczkę "już mieliśmy ją odsyłać, bo leży u nas i leży..."
Moje zdziwienie bezcenne, mówię że jak to tak, żadnego awizo nic nie dostałem przecież. Pani mówi że jak duże paczki to listonosz nie musi nosić, to zostawia awizo. Ja się zgadzam, ale dalej mówię że żadnego awizo nie miałem... Mówi mi, że jak taki długi czas, to już odesłali zapewne z powrotem do nadawcy, a awiza zostawiają dwa... (to co zostało znalezione, faktycznie według trackingu miało jedną z najpóźniejszych dat kiedy trafiło do polski - 28.11.2014) Mało tego, miałem od jednego sprzedawcy dwie paczuszki w tym samym czasie wysyłane i w tym samym czasie miały wszystkie statusy na trackingach - jedną dostałem przez przypadek w okienku, jak coś innego odbierałem - dziwiłem się, jak ona to wygrzebała na zapleczu, skąd wiedziała że leży? , a drugiej oczywiście do dzisiaj nie mam.
Pani
@mar111cin: listonosz Len i tyle jak dla mnie, to nie wina tych Pań tylko listonosza. On rano skanuje paczki i za każdym razem powinien pokazywać Ci się skan z tj na zdjęciu wydanie doreczycielowi, jak i awizo. Jeśli nie ma jakiejkolwiek nowej informacji po wysłaniu z ładunkiem to wychodzi na to ze listonosz jest nie kompetentny i nawet nie skanuje tej paczki. Idź jeszcze raz do urzędu pocztowego i poproś
![wonzki - @mar111cin: listonosz Len i tyle jak dla mnie, to nie wina tych Pań tylko li...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_Rgqs1Ij1lEoibVfuXZf5kAWb7OPw9FCO,w400.jpg)
źródło: comment_Rgqs1Ij1lEoibVfuXZf5kAWb7OPw9FCO.jpg
Pobierz@mar111cin: Prawdą jest, że wg obiegowej opinii paczki z Chin mają to do siebie, że zdarza im się zaginąć. Prawdą jest, że ta obiegowa opinia nie jest wiedzą tajemną. Dlaczego kuhwy z żółtą trąbką w logo nie miałyby z tego korzystać? Poleży, poleży potem babka z okienka ma np nowego smartfona Zoppo za hajs wykopowicza spod #aliexpress ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jestem w #pracbaza, poszedłem na obiad, wracam ze stołówki, kumpel z biurka naprzeciwko wychodzi. Siadam, patrzę, klawisze mi pozamieniał, super dowcip #!$%@?. Przy okazji zresetował mi kompa i #!$%@?ło mi wszystko nad czym pracowałem. Na szczęście wszystko zapisane było, ale chwilę czasu zajęło mi powrócenie wszystkiego do stanu sprzed durnej akcji. Jak wrócił i zacząłem mu robić dym, to udaje, że to nie on, a kumpel obok potwierdził, że
@donttrustmeiamanengineer: to mu szminką #!$%@? kurtkę delikatnie, niech się później tłumaczy w domu, taki, hehe, żarcik.
- 1
- 8
Jak nie odpiszą to wyrok jest ważny i lecisz do komornika. Jak się odwołają to spotykacie się w tradycyjnym sądzie gdzie i tak przegrywają.