Mam pytanie do wykopowych historyków i nie tylko. Jak traktujecie akta UB? Czy tak jak Wildstein, który twierdzi, że bezpieka samej siebie nie oszukiwała czy raczej zachowujecie dystans przy interpretacji zeznań opisanych w aktach? Pytam, bo w ostatnim wydaniu "Polityki" trafiłem na przedruki opublikowanych przez IPN dokumentów, z których wynika, że Rotmistrz Pilecki od razu po złapaniu wydał Marię Szelągowską, opisując dokładnie jej miejsce zamieszkania, umieszczenie skrytki itd.

Nie znam się dobrze
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@parachutes:

Nie da się ocenić wiarygodności ogółu akt UB. Każdy konkretny dokument musi zostać poddany krytyce. Trzeba zbadać jego treść, autora, osoby powiązane, instytucję, wydział, skład osobowy mający wpływ na powstanie danego dokumentu, kontekst sprawy, zeznania innych świadków, treść innych źródeł mogących odnosić się do faktów opisanych w źródle itd etc.

Generalnie archiwa UB są ogromnym zasobem źródeł historycznych. Jednak do każdego z nich należy podchodzić jednostkowo.
  • Odpowiedz