Ostatnio oglądałem sobie Efekt Motyla. To co przykuło moją uwagę, to obraz amerykańskich uczelni i więzień.
Co do pierwszego, rzecz się ma domów i korporacji studenckich. Ktoś może się wypowiedzieć, czy rzeczywiście panuje tam taki zwierzyniec? Z tego co wiem, korporacje studenckie zostały u nas zdelegalizowane jakieś 90 lat temu, ponieważ niektóre mocno sprzyjały Narodowcom i doprowadziły do utworzenia getta ławkowego (ławki na auli tylko dla żydów; było ich zbyt mało żeby
czasami jak czytam o jakimś zawaleniu budynku, wybuchu gazu, innych takich, to sprawdzam dokładnie lokalizację, oglądam na streetview, oglądam zdjęcia z wypadku...
a potem zamykam oczy i zmieniam jedno wydarzenie w mojej przeszłości, które spowodowałoby, że tam mieszkam od miesięcy lub lat i tak naprawdę to spotyka też mnie. wyobrażam sobie każdy szczegół - tu chodzę do sklepu, tu na przystanek do pracy, tędy boję się wracać w nocy, więc wybieram tamtą
Pobierz Theia - czasami jak czytam o jakimś zawaleniu budynku, wybuchu gazu, innych takich, t...
źródło: comment_ADF8m6SAqf0kKEc32U5F6OxEBiq0OqGn.jpg
@Theia: Mnie smutno się robi jak wracam w rodzinne strony i górkę po której zjeżdżało pół osiedla zimą na sankach już ktoś zaorał i jest trawnik.
ta #niedzielawieczur zostanie przeze mnie spędzona na obejrzeniu po raz pierwszy #donniedarko ( ͡º ͜ʖ͡º)
ogólnie popchnął mnie do tego The Butterfly Effect - chociaż zamerykanizowany i kiczowaty w chui, a główny bohater idiocieje ze sceny na scenę, to mam z nim całkiem dobre wspomnienia i to on zainteresował mnie tematem efektu motyla i podróży w czasie.
ktoś zna jeszcze podobne filmy na poziomie? Paradoksy, ingerencja we
Pobierz T.....i - ta #niedzielawieczur zostanie przeze mnie spędzona na obejrzeniu po raz pie...
źródło: comment_kTs9k3ulnfn9WGoJMBNTcnrHYaQP3lOz.jpg
Nie takie znowu #coolstory, ale mając na uwadze ostatnie #efektmotyla spróbuję się podzielić z Wami smutną historią która wydarzyła się kilka lat temu.

Działo się to kilka dni przed Wigilią Bożego Narodzenia. Już nie bylem dzieciakiem, ale powoli dorastającym nastolatkiem.

Sobotni dzień zapowiadał się niezwykle nudnie. Wszyscy byli już zajęci przygotowaniami do zbliżających się świąt. Ucieszyłem się gdy dowiedziałem, że wieczorem mogę jechać z tatą w odwiedziny do znajomych.

Ale zanim
@ktoskomuscos: To tylko 1den z wierzchołków góry lodowej :) Moje dzieciństwo też było porąbane :D

Nie sądzę aby psycholog był mi potrzebny. Przecież nie leżę, lecz idę przez życie.

Nie w tym sensie zrozumiałeś mój problem. Nie szanuję swojego życia, nie znaczy ze nie umiem żyć (wiem jak należy żyć, może nie umiem w pełni się z tego cieszyć ale jakąś radość mi to przynosi). Nie znaczy to również że szukam