Przetłumaczyłem ciekawy wywiad z Terencem McKenną i pomyślałem, że może zainteresują kogoś odjechane teorie "Pana Grzyba" (jak go nazywam). A pomysły miał różne - od teorii falowego czasu, przez fraktalną strukturę natury i procesów kształtujących wszechświat, po wielki atraktor na końcu czasu.

Odkryto, że duża część obserwowanych galaktyk wykazuje koherentny ruch w jednym kierunku. Skoro tak, coś musi je przyciągać. Ponieważ rejon, do którego galaktyki zmierzały, jest silnie przesłonięty przez zapyloną płaszczyznę naszej Galaktyki, nie można było precyzyjnie wyznaczyć kierunku ich ruchu. Centrum przyciągania nazwano Wielkim Atraktorem.