Durianowe szaleństwo w Singapurze. Sezon w pełni, więc co wieczór stoiska sprzedające duriany są pełne ludzi, czasem trzeba czekać chwilę w kolejce i bywa, że brakuje miejsca przy stolikach. Ceny są dość przyzwoite.
Jeśli ktoś akurat jest w okolicy to to jest najlepszy moment w roku na spróbowanie tego przepysznego moimi zdaniem, choć dość mocno i specyficznie pachnącego owoca.
Przy tym stoisku auta zatrzymują się nawet na zakazie ryzykując mandat. Ale policja
Jeśli ktoś akurat jest w okolicy to to jest najlepszy moment w roku na spróbowanie tego przepysznego moimi zdaniem, choć dość mocno i specyficznie pachnącego owoca.
Przy tym stoisku auta zatrzymują się nawet na zakazie ryzykując mandat. Ale policja
Dziś znalazłem to w sklepie - prezerwatywy o zapachu duriana, przez wielu uznawanego za najbardziej śmierdzący owoc. Jestem ciekaw jak to pachnie, jeszcze ich nie otwierałem