Szukałem dla siebie #ksiazki , jakiejś ewidentnie lekkiej i przyjemnej, takiej do ogarnięcia przy pomidorówce czy w pociągu. Pomyślałem, że może coś z Toma #clancy , bo kiedyś lubiłem te jego political fiction z wielkimi wojnami mocarstwowymi. I tak trafiłem na "Poszukiwany żywy lub martwy". To nie jest literatura piękna, ani podręcznik do fizyki kwantowej, ale chyba nie przebrnę. Ma to poziom mniej więcej G.I.Joe. Amerykanie są mili, błyskotliwi i uczciwi, mają
Hej Mirki,

jakiś czas temu (zainspirowany "Command: Modern Air and Naval Operations") wróciłem do klasycznych książek Toma Clancego i przeczytałem w końcu "Czerwony Sztorm". No i mam ochotę na książki w podobym klimacie (jakaś globalna wojna, grożąca zagłada nuklearna i paru dobrych chlopców starających się temu zapobiec). Czytałem też "Kocioł" Bonda ale nie spodobał mi się tak jak ww. "Czerowny Sztorm".

Co polecicie?

#ksiazki #clancy #wojna #wojsko
@venomik: Ameryka to piękny kraj miodem i mlekiem płynący, ludzie są ładni i smacznie jedzą. W Rosji ludzie są brzydcy, wszystko jest brzydkie, ludzie jedzą gruz.
Np. Ryan będący na placówce w Moskwie je tylko amerykańską wołowinę bo miejscowa nie nadaje się do niczego, mało tego nawet węgiel do grilla Ryan ściąga ze Stanów. Woda tylko butelkowana, tą z kranu można się zatruć.