Dzisiaj przeżyłem koszmar osoby z chorobą lokomocyjną. Wyobraźcie sobie karuzelę, z której nie możecie zejść - coś podobnego mnie spotkało.

Mam mega katar i zawalone zatoki. Podczas silnego wydmuchiwania nosa nagle zatkało mi prawe ucho, ale tak turbo mocno, że musiałem się wysilać żeby utrzymać równowagę (zgaduję, że błędnik). Wszystko się ruszało - jak zamknąłem oczy i pozostawałem w bezruchu było znośnie. Przejście do łazienki nad muszlę i ciągle uczucie jak na
@sylwke3100 na dłuższe podróże lokomotov tabletki dla dzieci do ssania albo dla dorosłych do polkniecia. Dla mnie lepsze niż avoomarin no nie powoduje sennosci. A tak na szybko jak mnie złapie czasem w autobusie to guma do żucia mietowa pomaga też na kilkanascie minut
@sylwke3100: Nie wiem czy to normalne, ale chorobę lokomocyjną mam od jakiegoś czasu, nie od zawsze.
Pociągiem jechałam raz i wtedy jeszcze to mi nie doskwierało. Ale podejrzewam, że teraz w pociągu byłoby mi niedobrze.
Mircy, pytanie. Jak byłam w podstawówce, to przy okazji wszelkich wycieczek autokarowych praktykowany był dziwny paramedyczny zwyczaj w postaci zaklejania plastrem (takim przylepcem z rolki) pępków u dzieci deklarujących chorobę lokomocyjną. Wyjaśni ktoś, na jakiej zasadzie miałoby to niby działać? Ja nie widzę w tym żadnego sensownego uzasadnienia, tylko jakiś zabobon, no ale może się nie znam ( ͡° ͜ʖ ͡°) #pytanie #pytaniedoeksperta #medycyna #chorobalokomocyjna
Jestem ciekawy pewniej rzeczy. Da sie wyleczyć na zawsze chorobę lokomocyjną?

Mam ją od dziecka i w sumie teraz z racji częstego przemieszczania się komunikacją działa ona słabiej niż kiedyś ale jednak też z tego samego powodu bardziej przeszkadza. Żadne aviomariny i lokomotiwy( czy jak oby dwie się nazywają) już na mnie nie działają. Objawy występują przy poruszaniu się samochodem, autobusem, autokarem.

#sylwkesiepyta #chorobalokomocyjna