Za każdym razem jak widzę pianki jojo to mam dreszcze. To jet ta chwila gdy przypominasz sobie co o-------ś wiele lat wcześniej i mózg nie daje ci o tym zapomnieć. A co o-------m? Byłem u swojej #rozowypasek i wcinaliśmy jakieś słodycze, raz po raz się całując. Sporo słodyczy jedliśmy na pół, kończąc to buziakami etc. Takie tam gówniarskie zabawy. W pewnym momencie chcieliśmy tak skonsumować piankę. Dziewczyna wzięła piankę do ust i chciała się nią ze mną podzielić, zaczęło się niewinnie, zamknęliśmy oczy, pocałowaliśmy się i gdy poczułem coś miękkiego między zębami to je zacisnąłem.....
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
- 60
- 2
@where_is_jessica_hyde: To nie jest śmieszna historia.
Mirki wasz dziadek/babcia ma samochód ? No to polecam sprawdzać i zalatwiac sprawy związane z samochodem ( dolewanie płynów, zmiana wycieraczek, naprawy itp ) za nich...
Własnie dzisiaj oddałem samochód dziadkowi który złamał kluczyk w drzwiach i dowiedziałem się o:
- Petrygo to do silnika się wlewa ? okazało się, że jednak później miał na myśli dobry otwór do którego petrygo się wlewa ALE... Nie ma korka :D
- NA AKUMULATORZE LEZY
Własnie dzisiaj oddałem samochód dziadkowi który złamał kluczyk w drzwiach i dowiedziałem się o:
- Petrygo to do silnika się wlewa ? okazało się, że jednak później miał na myśli dobry otwór do którego petrygo się wlewa ALE... Nie ma korka :D
- NA AKUMULATORZE LEZY
@matusz1056: Ja dzisiaj jak z roboty wróciłem to w-------m skarpetki do śmieci, a paczkę po szlugach do kosza na brudy. :D
- 0
@czinczinatti: haha, jak mieszkałem z rodzicami i spałem jeszcze w takich dziecięcych pidżamach to nie raz lądowały w kuble na drewno.
Idziesz z różowym i koleżanka na imprezę. Przed pijesz pół litra solo. Klatka, wchodzisz do klubu. Klatka, kupujesz drinki. Klatka, tańczysz węgorza z różowym i koleżanką. Klatka, kłócisz sie z różowym. Klatka, palisz szluga w kiblu. Klatka, różowy wyciąga cie z kibla. Klatka, tańczysz z nieznajomymi karynami, całując jedną z nich. Klatka, koleżanka różowego wyciąga cie za ubrania od karyn. Klatka, oblewasz drinkiem ludzi. Klatka, wyzywasz dj ze puszcza c-----ą muzę. Klatka,
- 6
- 1
@khaotic: W tym problem ze umiem i jak ktos mi zawsze opowiadał tego typu historie, zawsze myślałem ze to ściema, taka przykrywka zeby nie było ze jestes zjebem. A tu pierwszy raz mnie takie cos spotkało.... Nie chce wiedzieć co robiłem miedzy klatkami, nigdy więcej nie chce czegoś takiego przeżyć.
@megawatt: Gdyby nie słownik, bys pomyślał ze po chińsku napisałem.
@Gellert: BESZTAJCIE mnie trolle, należy mi
@megawatt: Gdyby nie słownik, bys pomyślał ze po chińsku napisałem.
@Gellert: BESZTAJCIE mnie trolle, należy mi
Opowiem wam historie Mireczki...
tl;dr 2 arabusów zabiło młodego chłopaka, we Włoszech podcinając mu gardło na krzyżu.
Siostra mojego Różowego mieszka we Włoszech razem ze swoją córką w małym miasteczku. 2 tygodnie temu zaginął przyjaciel tejże córki. Podejrzewano wypadek na skuterze. Po jakimś czasie ktoś znalazł go powieszonego na krzyżu z podcietym gardłem. Okazało się, że podejrzani to 2 arabów. Za co go zabili? Za to, że kiedyś raz czy 2 razy
tl;dr 2 arabusów zabiło młodego chłopaka, we Włoszech podcinając mu gardło na krzyżu.
Siostra mojego Różowego mieszka we Włoszech razem ze swoją córką w małym miasteczku. 2 tygodnie temu zaginął przyjaciel tejże córki. Podejrzewano wypadek na skuterze. Po jakimś czasie ktoś znalazł go powieszonego na krzyżu z podcietym gardłem. Okazało się, że podejrzani to 2 arabów. Za co go zabili? Za to, że kiedyś raz czy 2 razy
Z tymi dziewczynami nie jest tak źle. Tylko jedna z nich jest p----------a. A jest to... Polka ze śląska.
Jednak da się odzyskać wiarę w ludzkość. Fajnie że czasem obcy ludzie witają się ze mną - ogólnie dostrzegają mnie.
W dodatku zdarzają mi się tutaj różne historie. Wracając do domku natrafiłem na Łotysza, starającego się o kontakt telefoniczny z mamą. Ot kolejna ciekawa konwersacja. Jego mama mieszka tutaj od jakiegoś czasu a on wpadł do niej.
Zwykle
Jednak da się odzyskać wiarę w ludzkość. Fajnie że czasem obcy ludzie witają się ze mną - ogólnie dostrzegają mnie.
W dodatku zdarzają mi się tutaj różne historie. Wracając do domku natrafiłem na Łotysza, starającego się o kontakt telefoniczny z mamą. Ot kolejna ciekawa konwersacja. Jego mama mieszka tutaj od jakiegoś czasu a on wpadł do niej.
Zwykle
- 5
#badstory #mirko #truestory
Byłem dzisiaj z koleżanką na piwku w takim ciekawym miejscu w #chelm "na górce", jest tu wysoka górka na terenie pięknego dziedzińca bazyliki. Było po 21, szliśmy chodnikiem, nikogo wokół jak to w Chełmie o tej porze prócz jednej osoby na ławce na przeciwko Naszej drogi... Był to chłopak. Z daleko widać było jak się huśtał (coś jak choroba sieroca:P) Chłopak jak na moje oko 21-24 lata. Podszedliśmy bliżej, okazało się że płacze..
Pytam różewgo czy pytamy czy wszystko gra, a Ona "tak". Zapytałem "Hej wszystko okej ?" i On nagle w taki dononśy ryk, jeszcze bardziej się rozbeczał i nieźle się huśtał ostro.Byliśmy dosyć blisko i zauważyliśmy ,że koleś jest bez butów w skarpetkach i cienkiej bluzie. Ona mówi "Boje sie chodź zadzwonie na policje albo pogotowe".
Nie, lepiej chodźmy do księdza, tutaj się świeci na bank pomoże, może to ktoś stąd.
Spróbowałem wtedy do Niego dotrzeć i takim miłym głosem jakbym nie był w ogole w tej sytuacji i nikt by nie płakał powiedziałem "Hej co tam :))" ?
On spojrzał przed siebie i szukał mnie wzrokiem przed sobą chociaż stałem 4 metry od niego po lewo, w końcu mnie znalazł i znów ręce na buzie i płacze...
Byłem dzisiaj z koleżanką na piwku w takim ciekawym miejscu w #chelm "na górce", jest tu wysoka górka na terenie pięknego dziedzińca bazyliki. Było po 21, szliśmy chodnikiem, nikogo wokół jak to w Chełmie o tej porze prócz jednej osoby na ławce na przeciwko Naszej drogi... Był to chłopak. Z daleko widać było jak się huśtał (coś jak choroba sieroca:P) Chłopak jak na moje oko 21-24 lata. Podszedliśmy bliżej, okazało się że płacze..
Pytam różewgo czy pytamy czy wszystko gra, a Ona "tak". Zapytałem "Hej wszystko okej ?" i On nagle w taki dononśy ryk, jeszcze bardziej się rozbeczał i nieźle się huśtał ostro.Byliśmy dosyć blisko i zauważyliśmy ,że koleś jest bez butów w skarpetkach i cienkiej bluzie. Ona mówi "Boje sie chodź zadzwonie na policje albo pogotowe".
Nie, lepiej chodźmy do księdza, tutaj się świeci na bank pomoże, może to ktoś stąd.
Spróbowałem wtedy do Niego dotrzeć i takim miłym głosem jakbym nie był w ogole w tej sytuacji i nikt by nie płakał powiedziałem "Hej co tam :))" ?
On spojrzał przed siebie i szukał mnie wzrokiem przed sobą chociaż stałem 4 metry od niego po lewo, w końcu mnie znalazł i znów ręce na buzie i płacze...
konto usunięte via Android
- 1
@ossj: i teraz rozkminiam czy to serio z elementami zartu czy to jedna z tych slabych past?
konto usunięte via Android
- 1
@ossj: EEEEJ EDYTOWALES
K---a, co za dzień! Najpierw klienci Cię w-------ą, nie chcą płacić, rzucają się cebulaki, że naprawa komputera to powiedzmy 200 złotych. A jak k---a mechanik bierze 300 złotych za wymianę oleju, a hydraulik 200 za przepchanie dziury, to jest spoko, ale jak trzeba zapłacić za IT, to już żal i cebula. No ale nic, wychodzę szybciej, bo obiecałem matce, że zawiozę ją na zakupy. Tylko, że mówię rodzicielce: "zaplanuj te zakupy wcześniej,
Nigdy
Więcej
Ostrych
Kebabów
Więcej
Ostrych
Kebabów
- 1
@anonimowy_kot: po parokilometrowym biegu nie byłem tak spocony jak teraz
- 37
Mirki, własnie dowiedziałem się, że firma w której pracuję od 4 lat będzie zamykana. Dajcie plusa albo siedem na pocieszenie bezrobotnemu.
Ps. Przyjmę zlecenia na wykonanie materiałów graficznych od kompletnej identyfikacji wizualnej firmy po najmniejsze pierdoły.
#feels #badstory #shieeeeet #pracbaza
Ps. Przyjmę zlecenia na wykonanie materiałów graficznych od kompletnej identyfikacji wizualnej firmy po najmniejsze pierdoły.
#feels #badstory #shieeeeet #pracbaza
- 4
Witam Mireczki
Chciałem podzielić się historią, którą właśnie opowiedział mi kumpel mieszkający w Piasecznie.
W niedzielę ok. godziny 14 kiedy kumpel siedział sobie spokojnie w mieszkaniu nagle usłyszał jakieś wrzaski za oknem. Ktoś wyzywał kogoś od najgorszych i krzyczał, że go z-----e. Okazało się, że to jakiś facet ok. 40lvl-50lvl napieprzał jakiegoś małolata pod blokiem w biały dzień. Walił go pięściami, kopał po głowie. Z zeznań kumpla wynika, że chłopak już był ledwo przytomny a jego głowa wyglądała jak szmaciana piłka. Facet nie przestawał okładać młodego więc kumpel krzyknął przez balkon coś w stylu "co tu się k---a dzieje, dzwonię na policję!"
Gość
Chciałem podzielić się historią, którą właśnie opowiedział mi kumpel mieszkający w Piasecznie.
W niedzielę ok. godziny 14 kiedy kumpel siedział sobie spokojnie w mieszkaniu nagle usłyszał jakieś wrzaski za oknem. Ktoś wyzywał kogoś od najgorszych i krzyczał, że go z-----e. Okazało się, że to jakiś facet ok. 40lvl-50lvl napieprzał jakiegoś małolata pod blokiem w biały dzień. Walił go pięściami, kopał po głowie. Z zeznań kumpla wynika, że chłopak już był ledwo przytomny a jego głowa wyglądała jak szmaciana piłka. Facet nie przestawał okładać młodego więc kumpel krzyknął przez balkon coś w stylu "co tu się k---a dzieje, dzwonię na policję!"
Gość
@Liuxus: welcome to Poland, k---a
#zus #przekret #polska #zlodzieje #k------c #oswiadczenie #humor #coolstory #badstory
Dziwie się że jeszcze nikt się nie znalazł co by rzucił w ZUS jakimś mołotowcem albo innym atomem
Poniżej jest zdjęcie, które ZUS wysyła aby upomnieć że są zaległości na kwotę 0,84 groszy a przy tym generując kolejne zaległości na kwotę 11,60zł. Przecież takie rzeczy to może robić nikt inny jak cymbały i złodzieje z ZUS'u
No
Dziwie się że jeszcze nikt się nie znalazł co by rzucił w ZUS jakimś mołotowcem albo innym atomem
Poniżej jest zdjęcie, które ZUS wysyła aby upomnieć że są zaległości na kwotę 0,84 groszy a przy tym generując kolejne zaległości na kwotę 11,60zł. Przecież takie rzeczy to może robić nikt inny jak cymbały i złodzieje z ZUS'u
No
- 1
Co za życie..
Jadę na mecz, gramy 2h.
Miałem naprawdę kiepski team, bieganie od pola karnego do pola karnego jest naprawdę męczące. (Orlik)
Naglę
Jadę na mecz, gramy 2h.
Miałem naprawdę kiepski team, bieganie od pola karnego do pola karnego jest naprawdę męczące. (Orlik)
Naglę
Przypomniała mi się pewna historia, jakie ludzie to są c*uje, #cebulaki i hieny cmentarne. Tak, poniższy tekst an związek z cmentarzem. Wybaczcie za tematykę.
Moi rodzice kupili taki ładny, duży znicz na grób rodziców ojca na Wszystkich Świętych. Zawsze kupowali tylko kilka mniejszych i średnich zniczów, bo można kupić więcej sztuk na raz i wychodzi taniej, a też tak jest po prostu najłatwiej. Kupują też donicę z kwiatami na groby dziadków. Na ten cmentarz, gdzie leżą dziadkowie nie mają na co dzień po drodze, więc się nim nie opiekują jak grobem rodziców matki, który jest niemalże w centrum miasta. Szczególnie, że blisko ojcowych mieszka jego brat, więc na nim (i jego 5 dzieci) spoczywa "głównie" ten obowiązek.
Rodzice stwierdzili, że w tym razem kupią jeden duży i dołożą małe, bo i tak muszę jeszcze inne groby obejść, ale po prostu on będzie i nie będą musieli wozić tyle co roku, po co rocznej tej rundce z cmentarza na cmentarz. No i są już dość wiekowi, więc im się coraz mniej chce nosić takie znicze. No to przyjeżdżają sobie ponownie na cmetarz ojcowych dziadków w grudniu przed świętami, żeby go umyć, wymienić wkłady, a przede wszystkim odwiedzić swoich rodziców. Patrzą, a dużego znicza nie ma. Ktoś go ukradł :x
Bardzo
Moi rodzice kupili taki ładny, duży znicz na grób rodziców ojca na Wszystkich Świętych. Zawsze kupowali tylko kilka mniejszych i średnich zniczów, bo można kupić więcej sztuk na raz i wychodzi taniej, a też tak jest po prostu najłatwiej. Kupują też donicę z kwiatami na groby dziadków. Na ten cmentarz, gdzie leżą dziadkowie nie mają na co dzień po drodze, więc się nim nie opiekują jak grobem rodziców matki, który jest niemalże w centrum miasta. Szczególnie, że blisko ojcowych mieszka jego brat, więc na nim (i jego 5 dzieci) spoczywa "głównie" ten obowiązek.
Rodzice stwierdzili, że w tym razem kupią jeden duży i dołożą małe, bo i tak muszę jeszcze inne groby obejść, ale po prostu on będzie i nie będą musieli wozić tyle co roku, po co rocznej tej rundce z cmentarza na cmentarz. No i są już dość wiekowi, więc im się coraz mniej chce nosić takie znicze. No to przyjeżdżają sobie ponownie na cmetarz ojcowych dziadków w grudniu przed świętami, żeby go umyć, wymienić wkłady, a przede wszystkim odwiedzić swoich rodziców. Patrzą, a dużego znicza nie ma. Ktoś go ukradł :x
Bardzo
Kto się wczoraj chwalił, że nie był w szpitalu od 5 lat?
Kto dzisiaj grał w nogę i ma rozwalony łuk brwiowy?
Kto dzisiaj grał w nogę i ma rozwalony łuk brwiowy?
@trusiek: wykrakałeś, bozia pokarała
konto usunięte via Android
- 2
Ja p------ę jakie prostactwo.
Dzisiaj jakiś typek na ruchomych schodach upuścił szejk truskawkowy, mnie nic nie oblał, ale niestety koledze trochę poszło na spodnie. Wytarł chusteczkami plamy i powiedział do typka z tyłu "mówi się przepraszam". Tamten tylko zrobił się czerwony i odparsknął: "Co będziesz mnie tutaj pouczać?".
Kolega tylko pokręcił głową i poszliśmy sobie. Jakby było trzeba to byśmy mu naklepali porządnie, ale z dziewczynami byliśmy, więc dobrze, że uniknelismy rękoczynów.
Dzisiaj jakiś typek na ruchomych schodach upuścił szejk truskawkowy, mnie nic nie oblał, ale niestety koledze trochę poszło na spodnie. Wytarł chusteczkami plamy i powiedział do typka z tyłu "mówi się przepraszam". Tamten tylko zrobił się czerwony i odparsknął: "Co będziesz mnie tutaj pouczać?".
Kolega tylko pokręcił głową i poszliśmy sobie. Jakby było trzeba to byśmy mu naklepali porządnie, ale z dziewczynami byliśmy, więc dobrze, że uniknelismy rękoczynów.
#badstory #truestory #komunikacjamiejska
Mirki, co ja wczoraj odwaliłem...
Jak zwykle wracając do domu autobusem (trasa około 20 kilometrów), na zastępczym telefonie (stara Nokia) słuchałem sobie muzyki, bo mój #android się wyładował (6 godzin na ekranie, hehe), no słucham, słucham na maksymalnej głośności w moich dokanałówkach, ludzie się co chwilę obracają (siedziałem w przedostatnim rzędzie), a ja nie wiem, o co chodzi...
Już
Mirki, co ja wczoraj odwaliłem...
Jak zwykle wracając do domu autobusem (trasa około 20 kilometrów), na zastępczym telefonie (stara Nokia) słuchałem sobie muzyki, bo mój #android się wyładował (6 godzin na ekranie, hehe), no słucham, słucham na maksymalnej głośności w moich dokanałówkach, ludzie się co chwilę obracają (siedziałem w przedostatnim rzędzie), a ja nie wiem, o co chodzi...
Już
- 1
@karczujmy_i_orajmy: (#) co to za różnica u kogo, ważne że będą inni ludzie :P
- 0
@psi-nos:strachłem mocno bo możliwe że będzie bardzo mało innych ludzi
Da się jakoś odzyskać aplikacje które de facto się nie usunęły ale znikły z systemu. Może dokładniej:
Wczoraj gdzieś po południu zaczęła bez powodu sypać aplikacja poczta, olałem to bo nie była mi tak potrzebna. Gdzieś pod wieczór telefon zaliczył nieoczekiwany restart po którym trebushed (czy tak mu tam) wrócił do ustawień jak świeżo po instalacji, parę programów znikło a części nawet się włączyć nie dało lub tak jak by były usunięte. Jako że jak majster, więc sprawdziłem pliki na karcie SD (tej fizycznej nie tej co wykrywa telefon czyli faktycznie pamięci wewnętrznej)
okazało się że wszystkie apk znikły (bo w systemie zostały tylko APKI które działały w pamięci systemowej/pamięci wewnętrznej. Próbowałem fixować uprawnienia i dla paru apek to pomogło (bo się w ogóle włączyły) jednak z domyślnymi ustawieniami. Te apki które chciałem zainstalować przez sklep Googla to też nie działały a niektóre wywalały błąd bez podania numerku (pewnie chodziło o te co się popsuły) LinkSD twierdził że w systemie jest ok 90 aplikacji (choć de facto miało ponad 110)
Da
Wczoraj gdzieś po południu zaczęła bez powodu sypać aplikacja poczta, olałem to bo nie była mi tak potrzebna. Gdzieś pod wieczór telefon zaliczył nieoczekiwany restart po którym trebushed (czy tak mu tam) wrócił do ustawień jak świeżo po instalacji, parę programów znikło a części nawet się włączyć nie dało lub tak jak by były usunięte. Jako że jak majster, więc sprawdziłem pliki na karcie SD (tej fizycznej nie tej co wykrywa telefon czyli faktycznie pamięci wewnętrznej)
okazało się że wszystkie apk znikły (bo w systemie zostały tylko APKI które działały w pamięci systemowej/pamięci wewnętrznej. Próbowałem fixować uprawnienia i dla paru apek to pomogło (bo się w ogóle włączyły) jednak z domyślnymi ustawieniami. Te apki które chciałem zainstalować przez sklep Googla to też nie działały a niektóre wywalały błąd bez podania numerku (pewnie chodziło o te co się popsuły) LinkSD twierdził że w systemie jest ok 90 aplikacji (choć de facto miało ponad 110)
Da
Komentarz usunięty przez autora