Mario Llosa Vargas: polecam "Pantaleon i wizytantki". Zaraz po "Mieście i psach" i "Szelmostwach". "Pantaleon" - uśmieszki, komedyjka troszku. "Miasto i psy" - pozwolę sobie określić jako południowoamerykańską wersję "Króla szczurów". "Szelmostwa" - najbliżej chyba "Konające zwierzę" Rotha (tudzież "Elegia" Almodovara"). Polecam, zrozumiały i słuszny Nobel.

#ksiazki #literatura #czytajzwykopem #film #ksiazka #iberoamerykanska #amazonia
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zrozumiały i słuszny bardzo. A - co najlepsze - Llosa nie traci formy do dziś, jestem właśnie po "Marzeniu Celta" - to nadal się czyta z przyjemnością i bez wrażenia, że Llosa się powtarza.
  • Odpowiedz