Ok tu bede prowadzil dzisiejszą relację zmojego #mirkowyzwanie.

Cel: idę do pracy na pieszo
Dystans: w zaleznosci jak mi się pójdzie i gdzie zahaczę o siłownię (w celu wykąpania) między 32 km a 40 km.
Start: 2:40
Koniec : wg google
ok, doszedłem jestem już na komputerze.

w sumie pisałem poprzedni idąc i powoli mi to szło więc sumaryczny wynik (nie licząc szukania plaży)
Dystans 38,52 km
Kroków: 41 7018
(z plażą pewnie coś w okolicach 40 km)
  • Odpowiedz
Dawno temu dostałem na #mirkowyzwanie zadanie pójść do pracy na pieszo, bardzo chciałem je wykonać no ale nie pykło i się źle z tym czuję ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Postanowiłem je w tym tygodniu zrealizować, aktualnie nie przebywam w domu więc dystans będzie oscylował w okolicach 35 km (chcę zahaczyć o jakąś siłownię aby tam się wykąpać)

No i teraz #pytanie jak się przygotować? w pielgrzymce nie uczestniczyłem nigdy więc
Jedziesz samochodem, zero radia, absolutna cisza (no dobra jest silnik i w ogóle) nachodzą Cię głupie pomysły i o to jeden z nich.

Połączenie zrób coś dobrego dla innych i może eksperyment psychologiczny, wzorowany na filmie "podaj dalej"

Otóż chciałbym oddać dwie książki (nawet nie trzeba płacić mi za transport, a transport paczkomatem).

Pierwsza
L.....G - Jedziesz samochodem, zero radia, absolutna cisza (no dobra jest silnik i w ...

źródło: comment_ggEzRBadrFbrZe484JtSTjj3C7kjQxCx.jpg

Pobierz
@LowcaG: Myślę, że tag polegający na możliwości wystawienia nie użytkowanych rzeczy byłby całkiem okej. Jeśli ktoś by znalazł coś potrzebującego to pokrywa koszt wysyłki i po sprawie. Może już coś takiego jest tutaj. Edit. Jednak książką o efektywnej pracy mogę się zaopiekować :) Dodatkowo pokażę swoje motywacyjne tło z facebooka
bylejaki - @LowcaG: Myślę, że tag polegający na możliwości wystawienia nie użytkowany...

źródło: comment_b7C6GNTptBooKMv2yFv4YUW1abZbB2rc.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@LowcaG: nikt w godzinie smierci nie jest sam bez czytania zbednych lektur porozmawiaj z ludzmi którzy byli blisko najbliższych w ostatnich godzinach zazwyczaj rozmawiają z osobami zmarłymi Zawsze przychodzi przewodnik który pomaga przejsc na druga strone
  • Odpowiedz
W ramach zbierania ciekawych doświadczeń byłem(właśnie wróciłem)...
Na mszy gdzie było prawdopodobieństwo, że będzie jakiś demon wypędzany czy jak to tam nazwać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Krótka relacja:

Na początku lekki sceptycyzm, że trochę stracony czas będzie bo jednak z dojazdem(i powrotem)
W ramach nowego doświadczenia postanowiliśmy sprawdzić surstromming, czyli kiszonego śledzia, tego co to na youtubie rzygają w trakcie jedzenia.
I...

Przereklamowane, co prawda przy otwarciu śmierdzi szambowozem, ale nie jest to coś co by powalało a sam smak, hm..ciężki do opisania, coś jak by słone owoce morza, może kawior, coś dziwnie słonego, ostro słonego, no ciężko określić, jedyne co było odpychające to konsystencja która była bliżej kisielu niż stabilnej substancji.

No nic, trzeba znaleźć nowe doświadczenie.
@kyaroru: oo, a to ciekawe ( ͡° ͜ʖ ͡°) . W sumie bez zatykania nosa też nie było złe, dlatego dziwią mnie te filmiki gdzie ludzie ledwie otworzą i już wymiot... przesadzone,a może kwestia narodowości, niektórzy nie rozumieją jak można w PL jeść ogórki kiszone, może o to samo chodzi.
  • Odpowiedz
@LowcaG: Wiesz, ja uwielbiam wszystkie wynalazki związane z fermentacją/suszeniem ryb/owoców morza, a jak ktoś po zjedzeniu kanapki ze szczypiorkiem mi chuchnie w twarz to wymiotuję. Zmienność osobnicza:) Jak chcesz w normalnej cenie coś właśnie profilowo zbliżonego do surstromminga to pasty krewetkowe są po dosłownie parę złotych po delikatesach orientalnych, nie psują się (już nic gorszego w takiej buteleczce się stać nie może...) i starczają na długo.
  • Odpowiedz
Ok, czas zacząć naukę włoskiego w ramach nauczenia się i małego eksperymentu ile mogę się nauczyć:

- Nie mając w ogóle zdolności językowych
- totalnie od zera, nie mając żadnego wcześniej kontaktu z językiem
- limit czasowy w granicach 100 h.

Plan
@LowcaG: Podobny cel ponad rok temu obrał sobie kolega @Detharon z nauką rosyjskiego, lecz obrał on sobie dłuższy przedział czasowy. Właśnie jest na finiszu #225godzinrosyjskiego. Warto dla samej ciekawości przestudiować tag jak mniej więcej wygląda nauka języka od zera.
  • Odpowiedz
Coś mnie nachodzą głupie pomysły.

- rok temu, nie umiałem biegać, pływać za bardzo, i na rowerze zero, ogólnie sportowe zero
- w tym roku, zrobiłem sobie triathlon olimpijkę relacja

Powstało pytanie co dalej, jeśli chodzi o sport, a raczej ruch. Znów zejdę do zero sportu, kilogramy wrócą, i gówno, z tego czasu jaki poświęciłem na to, będzie.
między 11 a 13 godzin to jednak przepaść jest. Przebiegnij maraton, zrób 70.3, ułóż plan na 20 tygodni i ogien≥


@grecki: no ciężko mi to wykalkulować dlatego tak strzelam, że 11 a 13, no i nie mam zamiaru tego zrobić w 20 tygodni..to dla mnie niemożliwe :D

Ironman to chyba jednak nie jest coś co sobie można ot tak "#!$%@?ąć". Maraton się jakoś da wymęczyć idąc połowę trasy, ale jednak cały IM to inna liga. Tak sobie czytam ostatnio coraz więcej o triathlonie i piszą, że przygotowania do IM to ze 3 lata od zera albo 2 dla kogoś, kto coś tam ma ze sportem do
  • Odpowiedz
Triathlon skończony, czas na nowe wyzwanie :D

Jako, że jeśli chodzi o języki mam dar o wartości zero, a że słyszałem, ze w 100 godzin, wystarczy aby nauczyć się jezyka komunikatywnie, to postanowiłem to sprawdzić (z kolegą dla większej próby badawczej ;) ).

Padło na język z którym nie miałem styczności (Włoski).

zasady
@LowcaG: Super relacja! Lubię takie historie, dzięki. Za triathlon wielkie gratulacje, widać, że sporo pracy w to włożyłeś. Będzie kolejny start? Faktycznie triathlon tak wciąga jak mówią?

Ja start w tri mam jako cel na rok 2017, też olimpijka, ewentualnie 1/4 IM. Bieganie to mój "główny" sport, więc problemu nie będzie, rower też spoko, ale pływanie mnie przeraża. Dziś idę pływać po raz drugi w tym roku, może uda mi
  • Odpowiedz
@LowcaG: Przynajmniej masz wiernego kibica, fajna sprawa :)
Wiem, że 1/4 prostsza, ale mam podobnie jak Ty to ująłeś w tym zdaniu:

jakaś 1/4 ironama stwierdziliśmy, że to brzmi jak by coś nie całkiem zrobione, no a Ironman to za dużo, wiec aby jakoś brzmiało wybraliśmy, że będzie to olimpijka
  • Odpowiedz
Trzymajcie za mnie kciuki, jutro wyruszam(Zawody w sobotę), na mój pierwszy w życiu triathlon (i raczej ostatni).

Dystans: olimpijka (1,5 km pływanie, 40 km rower, 10 km biegu)
wcześniejsze doświadczenia ze sportem:
- jak byłem mały to jeździłem na składaku
- w październiku (2015) umiałem przebiec bez zadyszki 50 metrów ( ͡° ͜ʖ ͡°) (100
dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!


@codi_krk: tak mówią, ale jakoś mnie to nie przekonuje ;)

uważaj, żeby Cię pod wodę nie wciągnęli na początku pływania. I powodzenia! :)


@noot: aa tak to już poczytałem , z tyłu i po prawej stronie czy tam lewej, no w każdym razie po zewnętrznej :)
  • Odpowiedz
Tak mi ostatnio chodzi po głowie, aby stworzyć "projekt" #95centyl.

Wszyscy piszą, nie bądź jak robot(nawiązanie do ostatnio jakiegoś wykopu), nie tylko konsumuj itd., no i się wszyscy wspólnie poklepują po czym idą jeść, pracować, srać, spać, (jeść, pracować)...no ale, to reszta jest szarymi, wegetującymi, robotami, nie my. No dobra, koniec wstępu budującego napięcie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ogólnie nie narzekam na życie, jest ok (niektórzy by powiedzieli, nawet super, w sumie jest), w życiu doświadczyło się już wiele ekstremów itd. no było by co opowiadać, jednak z czasem można zauważyć, że jest coraz mniej nowych ciekawych doświadczeń (swoją drogą to m.in. przez to, potem nam czas leci jak oszalały), które
PS.
@galaxie500: Na razie z rzeczy które mimochodem mi się nawinęły, które planuję zrobić i będzie to dla mnie ekstremum.
To wystartuję w triathlonie "olimpijka", gdzie jeszcze 3 miesiące temu, nie umiałem przebiec 500 metrów, na rowerze jeszcze nie jechałem, a ostatnio jechałem jakieś 20 lat temu, może wiecej, a pływać(nazwijmy to pływać) nauczyłem się parę lat temu i nie mam żadnych osiągów ;)

Jak nie utonę to reszta to
  • Odpowiedz