Wpis z mikrobloga

W ramach nowego doświadczenia postanowiliśmy sprawdzić surstromming, czyli kiszonego śledzia, tego co to na youtubie rzygają w trakcie jedzenia.
I...

Przereklamowane, co prawda przy otwarciu śmierdzi szambowozem, ale nie jest to coś co by powalało a sam smak, hm..ciężki do opisania, coś jak by słone owoce morza, może kawior, coś dziwnie słonego, ostro słonego, no ciężko określić, jedyne co było odpychające to konsystencja która była bliżej kisielu niż stabilnej substancji.

No nic, trzeba znaleźć nowe doświadczenie.

Nikt nie rzygał z kilku osób, nie wszystkim smakował, mi akurat smakował, ale jadł tego nie będę już więcej, nie warte ceny.

#surstromming #kiszonysledz #95centyl #jedzenie
  • 3
@LowcaG: Bo jak się nos zatka to jest potężna dawka umami (podobnie jak np. pasta krewetkowa która też ma zapach jakby menela zwłoki z beczki z kapustą wyciągnęli), więc ma prawo smakować:)
@kyaroru: oo, a to ciekawe ( ͡° ͜ʖ ͡°) . W sumie bez zatykania nosa też nie było złe, dlatego dziwią mnie te filmiki gdzie ludzie ledwie otworzą i już wymiot... przesadzone,a może kwestia narodowości, niektórzy nie rozumieją jak można w PL jeść ogórki kiszone, może o to samo chodzi.
@LowcaG: Wiesz, ja uwielbiam wszystkie wynalazki związane z fermentacją/suszeniem ryb/owoców morza, a jak ktoś po zjedzeniu kanapki ze szczypiorkiem mi chuchnie w twarz to wymiotuję. Zmienność osobnicza:) Jak chcesz w normalnej cenie coś właśnie profilowo zbliżonego do surstromminga to pasty krewetkowe są po dosłownie parę złotych po delikatesach orientalnych, nie psują się (już nic gorszego w takiej buteleczce się stać nie może...) i starczają na długo.