Tak jak pisałem w poprzednim wpisie - odzywam się po tygodniu. Chociaż plusów nie było ( ͡° ʖ̯ ͡°) to może ktoś przeczytał. W pierwszym podlinkowanym wpisie wszystkie informacje co chcę robić.

Tl;dr: motywuje siebie, by ruszyć dupę do roboty, a może i kogoś zmotywuje - jak chociaż jedna osoba dzięki temu też ruszy dupę, to będzie dla mnie sukces ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chociaż sukcesem jest już to, że ja sam ruszyłem dupę.

Co prawda jest niedziela rano, ale dziś raczej będę odpoczywał, więc raczej wartości z toggl się nie zmienią. Musi być czas na zasłużony odpoczynek po produktywnym tygodniu ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
Hej Mirasy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pamiętacie jeszcze tagi #2godziny i #4godziny ?

Otóż ostatnio zauważyłem, że przez pewien czas nie mogłem się zabrać za niektóre rzeczy - coś tam robiłem ale nie wszystko - niektóre projekty są rozgrzebane, inne cały czas w fazie "planów", jeszcze inne odwlekam od dłuższego czasu. Postanowiłem z tym skończyć.

Właśnie zaczyna się druga połowa roku, lub III kwartał jak kto woli. W sumie przyszło mi to dziś na myśl, oraz uznałem, że może trochę zmotywuje się jak będę was informował co u mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°
@lukasj: Hej, jeżeli robisz strony i szukasz pieniędzy za afiliacje, ale jeszcze nie robisz pozycjonowania to możemy się dogadać. Pozycjonuje strony, zazwyczaj w granicach 1000-3000zł brutto - jeżeli miałbyś jakiegoś klienta na pozycjonowanie to moge dać 50% wartości 1 faktury za leada. Wystarczy, że przekierujesz ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Produktywne dni: 1/366.
Godzin dodatkowych: 0.

Dzisiaj zaczynamy znowu. W związku z tym, że duża ilość osób nie chciała dołączyć ze względu na czas, jaki trzeba było spędzić na rozwijaniu siebie, to zmieniamy tag. Aktualnym tagiem będzie połowa czasu, czyli #2godziny.
Nazwa tagu pochodzi od czasu poświęconego na samorozwój. Gdy tylko przekroczysz magiczne 2 godziny/dzień zaliczany jest on do produktywnych.
Co zaliczamy do produktywnych czynności? Tak naprawdę wszystko, co w jakiś sposób Cię
Twinkle - Produktywne dni: 1/366.
Godzin dodatkowych: 0.

Dzisiaj zaczynamy znowu....

źródło: comment_AVMUmR3DJIwDuCk15M7iVR6LFxMoGtr9.jpg

Pobierz
@miroslavski: W jakiejś części tak. Jednak z tego co rozumiem to samo pytanie dotyczy tylko tych 4 godzin nauki. Nie, nie jest to poparte na badaniach. To jest czas, który jestem w stanie normalnie poświęcić na naukę. To jest czas w którym mój organizm nie traci skupienia i jest w stanie przyjmować wiedzę. Z tym, że to nie jest stałe 4 h. To zależne od samopoczucia cykle nauki i przerw.
  • Odpowiedz
Ktoś się rzucał, że tylko spamuję tagi. PRZYPOMINAM o funkcji czarnych list. Dodajesz te dwa tagi i voila.


Z ogłoszeń parafialnych-jeśli znajdę czas, to napiszę notatkę o tym, jak przygotowywać się do nauki. Bardzo dużo osób pyta mnie o sposoby na naukę itp. Chciałabym jeszcze Wam napisać o tym, jak się uczyć. Jednak każde z Was zapamiętuje inaczej. Ja jedynie mogę podawać Wam sposoby na naukę, robienie lepszych notatek.

Produktywne dni: 11/68.
Twinkle - Ktoś się rzucał, że tylko spamuję tagi. PRZYPOMINAM o funkcji czarnych list...

źródło: comment_pK45O1f4C1MZQDoVW0hrhP1cWw620tSP.jpg

Pobierz
@Twinkle: to może ja też napiszę jaki miałem sposób nauki (chyba wzrokowiec, studia techniczne)
- zbierałem materiały na egzamin i robiłem zadania jeśli miały być na egzaminie
- robiłem własne notatki z materiałów które zebrałem, oddzielne do zadań (wzory)
- notatki robiłem własnoręcznie (przepisywanie na klawiaturze wg mnie nie wspomaga procesu zapamiętywania)
- po zrobieniu notatek czytałem je i zaznaczałem co jest dla mnie nowe, co wydaje się ważne, na co powinienem jeszcze zwrócić uwagę, następnie przepisywałem zaznaczone fragmenty starając się je zrozumieć lub w razie potrzeby uzupełnić
- robiłem tak kilka razy odtrącając już to co zrozumiałem / czego się nauczyłem, na koniec zostawała mi jedna strona rzeczy najbardziej istotnych czy trudnych
  • Odpowiedz
@Thexil: Nie czarnolistuj mnie, tylko tag. Po to utworzyłam obydwa tagi. Z resztą nie interesuje mnie to, że czarnolistujesz mnie/mój tag. Zapisz to sobie na karteczce i wsadź sobie w odbyt.
  • Odpowiedz
@Twinkle:
W sumie to nie wiem jak ta nauka wygląda i może nie potrzebnie się czepiam, ale moją uwagę przykuł tekst:

więc wtedy uczę się przedmiotów typu: historia, informatyka
  • Odpowiedz
@Seid: @jrs2: @Twinkle:
Nie wiem ile macie lat, czy studbaza czy pracbaza czy gimbaza ale popieram OP.
W licbazie i studbazie lubiłem się obijać. Szedłem, na wykładach i lekcjach raczej niebieskie migdały, potem w domu komputer, piwko i inne takie.
Dziś bardzo żałuję tego straconego czasu i powtarzam za Adasiem, że "człowiek decyduje o życiu za młodu, kiedy jest kretynem". Uważam, że gdybym lepiej wykorzystał ten czas, gdyby mi się chciało, gdybym choć trochę się przyłożył to dziś byłbym w o wiele lepszej sytuacji. Dlatego kibicuję autorce.

Nigdy nie jest za późno na naukę i obecnie, dobijając 30ki, z żoną, dzieckiem i psem "na karku" poprawiłem maturę i poszedłem na stubazę. I to nie byle socjologie,
  • Odpowiedz
@Twinkle: :( maksymalnie dwie godziny dziennie mi się chce poza uczelnią spędzać nad tym syfem :/ no trudno, będę dalej żył nieefektywnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@BDSM_ban: Oglądałam już, ale tam nie ma nic powiedzianego o tym, czy jeśli potrafi się utrzymać skupienie prawie 5 razy tyle czasu, to czy jest sens robienia techniki krótkich interwałów.

@bios16: @TesknieZaKotem: Proszę, jest jeszcze druga wersja, ale to już Polimaty PLUS.

@Bazko: W takim razie witam na spamliście. :)
Twinkle - @BDSM_ban: Oglądałam już, ale tam nie ma nic powiedzianego o tym, czy jeśli...
  • Odpowiedz
@doenutt: no to jakiś sport ;) Jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze, to sam zacząłem trenować (wioślarstwo) w 6 klasie podstawówki, askończyłem po pierwszym roku studiów. Robiłem 6-9 treningów w tygodniu szkolnym, czyli codziennie, plus czasem dwa dziennie, skończyłęm w tamtym czasie najlepsze gimnazjum w Poznaniu z czerwonymi paskami, jedno z najlepszych liceów i spokojnie przeleciałem pierwszy rok studiów. Wychodziłęm z domu o 7, wracałem o 20. No jak ktoś
  • Odpowiedz
@doenutt: jak już gdzieś przeczytałęm, i się to sprawdza, żeby mieć energię, trzeba ją najpierw stracić. Dlatego zacząłem się po skońćzeniu trenowania ruszać. Bo chodziłem ospały, spałem po 10h, nic nie robiłem, bo byłem "zmęczony". Odkąd robię co drugi dzień jakiś trening, wypocę się, zmęczę, to tydzień roboczy spokojnie funkcjonuję po 6, mx 7h snu, wstając codziennie o wspominanej 5:55. I mam też czas naswojego różowego, żeby nie było, że
  • Odpowiedz