Kołysał nas zachodni wiatr,
Aż się za pałę łapiesz.
I nagle ktoś jak papier zbladł:
Sztorm idzie, panie papież!
A papaj tylko zapiął nas
I zaklął: boże krówki
Nie daję barce, żadnych szans
Dziesięć w skali kremówki
Z zasłony gęstych rzułtych chmur
Ulewa spadła nagle.
Papież miotał dziećmi w górę, w dół,
I spuścił się na żagle.
A papaj tylko zapiął nas
I zaklął boze krówki
Nie
źródło: comment_1666370972dAwe4TgmLUeGDGgUeL0vbC.jpg
Pobierz