#roweroweodchudzanie Powyżej zgodnie z zasadami tylko trasy z ostatnich dwóch tygodni. Ostatnio urlopowałem, więc jazdy trochę mniej, ale grunt, że waga dalej spada ᕙ(⇀‸
Trzy dni kręcenia się po gravelowym raju, przejechane 440 km, wpadło 4200 w pionie, zrobione ze 300 zdjęć, a banan na twarzy utrzymuje się do tej pory (。◕‿‿◕。
Niby człowiek sobie to ustawiał, niby było ok, ale jednak zawsze coś nie do końca pasowało. Okazało się, że wszystko było ustawione w miarę poprawnie, ale zawsze brakowało lub było za dużo o kilka mm, czasem nawet parę cm. Ostatecznie rower prowadzi się o wiele lepiej i czuje się na nim pewniej. Zdecydowanie polecam
Pozwalam sobie zawołać całe #kwadraty bez podania km, ponieważ do zdobycia jest świety grał jakim jest Huta Katowice. #rowerowyrownik dla zasięgu też zawołam. 23 września 2023. @metaxy możesz się dalej rozwijać na zachód ( ͡º͜ʖ͡º)
662 137 + 40 = 662 177 Jak człowiek wybiera się do lasu po #kwadraty to nigdy nie wiadomo czy trafi się na leśną, utwardzoną kamieniami ,,autostradę" czy na chaszcze jak w dorzeczu Amazonki. Dziś było i to i to oraz źle zaplanowana trasa, przez którą ominąłem jeden kwadrat, trzeba będzie tam niedługo wrócić.
#kwadraty na zakończenie wakacji. Z wizytą u ojca dyrektora. Bezdomnego, który ozłaca nie znalazłem, a szkoda przydałoby się jakieś Pinarello ( ͡°ʖ̯͡°) kupiłem pierniki, nietanie, i pojechałem dalej ¯(ツ)/¯ Golub Dobrzyń, a
Drugi dzień gościnnych występów w Gliwicach u @kotschrodingeradwarazyumiera - krótsza pętla, tym razem bardziej po wioskach, a nie po miastach. Tempo od razu lepsze ;) jak zwykle przygotowałem się w kwestii odhaczania atrakcji, toteż jak kolega słusznie zauważył, Triban to "rower do zbierania kościołów po wioskach" ( ͡º͜ʖ͡º)
Jutro w końcu dzień przerwy po 6 dniach łażenia po górach i dwóch jeżdżeniach
Dolnośląskie Roubaix, trochę ujebów, trochę kiepskich asfaltów i całkiem sporo podjazdów (w skali płaskopolaka). 55 km po kameralnych wioskach, ani jednego otwartego sklepu.
Straszliwa patelnia podczas dłuższej jazdy, gorąc na takim poziomie, że jak stawałem na schłodzenie robiła się podejmą "kałuża" z potu. W cieniu w lesie było znośnie, gorzej, że na zdecydowanej większości go nie było. Spalania picia nawet nie liczę. Ostatnie kilkanaście km to była walka ze sobą . Dlatego obecna pogoda za oknem wydaje się rajem :D
A po łażeniu po Beskidach, gdzie moje oczy napawały się niczym nieskrępowanym pięknem natury i ciemnością gwieździstego nieba w niektórych wioskach bez latarni, pojechałem ze @kotschrodingeradwarazyumiera nacieszyć się obrazem familoków, żulików, hałd, krzywych krawężników, nawdychać spalin i chłonąć ślunski vibe.
Tak serio nie było tak źle ;) Wywinęliśmy pętlę Gliwice - Zabrze - Ruda Śląska - Bytom - Świętochłowice - Chudów - Przyszowice - Knurów -
Jazda z grupką i pracodomy z ostatniego tygodnia. Pocztówka przedstawia widok z mostu Wettstein w Bazylei na rzekę Ren i most środkowy.
#rowerowyrownik #rower #szosa #wykopcanyonclub
Skrypt | Statystyki
źródło: 8ca511c1-2671-4ac2-ab10-9d895512082f
Pobierz