Spotkałem dziś na mieście panią M. Ostatni raz widziałem się z nią w maju. Od tamtego czasu nie obsługuję "swojego" Rejonu. Wymieniliśmy się uprzejmościami, odpowiedziałem na pytania typu "Kiedy pan wraca?", "Dlaczego pan nie chodzi po naszym rejonie?", "Czy wpadnie pan na papierosa po powrocie?". Pożegnaliśmy się i rozeszliśmy w swoje strony.
To ostanie pytanie, przypomniało mi sytuację, gdy byłem u niej ostatni raz.
Maj. Powietrze wilgotne. Wiatr ustał. Na horyzoncie
@Old_Postman: Nie będziesz mi mówił jak mam żyć. I wisi mi to na jakiej czarnej liście będę ;)
Nie próbuję nikogo strolować, po prostu te historyjki są kiepskie, ale najśmieszniejsze jest przebijające się z nich samouwielbienie. Ty naprawdę myślisz, że to co robisz jest wyjątkowe xD No ale wykopkom sie podoba to co ja będę mówił. Jednak dla mnie z powodzeniem te teksty mogłyby stać na półce razem z ,,50 twarzami
Przypomniała mi się moja krótka historia sprzed 2 lat... Poznałem chińską studentkę z wymiany - Haruhi, spacerek, pitu pitu, gadu gadu.... spotkaliśmy po drodze moją siostrę pogadaliśmy i poszliśmy dalej... zobaczyłem, że coś ją trapi więc zapytałem: - o co chodzi Haruhi? - Wiesz... chciałam cie o coś zapytać... jakie to uczucie mieć siostrę? - Czasami jest kiepsko i się kłócimy ale najczęściej się wspieramy, szczególnie jeśli wujek - który jest naszym
Szybkie poranne tankowanie i hop w trasę... :) Powiem wam, że po pierwszych 2500km moje odczucia się nie zmieniły, a jeśli już to entuzjazm i euforia tylko się wzmocniły. To faktycznie chyba mój najlepszy zakup motoryzacyjny - auto daje niesamowity fun, a przy okazji jest w 100% funkcjonalnym samochodem do codziennej jazdy... Jedyny problem jest taki, że trzeba bardzo uważać na gaz - ciężka noga skutkuje tym, że
➊ Życie i śmierć w #airbnb - historia kobiety, której ojciec zginął w wypadku na terenie wynajmowanego domu. http://bit.ly/1HC7vpV Airbnb to świetna okazja na wynajęcie super atrakcyjnych lokali w dość niskich cenach. Problem polega na tym, że nikt nie wymusza na wynajmujących, aby ich lokale spełniały jakiekolwiek normy bezpieczeństwa. Przypomina to momentami hotelową samowolkę, która jak w przypadku tej historii, może skończyć się tragicznie.
Na początku mówię, że to nie jest pasta, niech dowodem na to będzie picrel.
Mirek, który jest bardzo mocno skrzywiony i chce się zabić z tej strony. Właśnie dowiedziałem się, że moja najostatniejsza ex ma wczesną kiłę, jeżeli ja też to się zabijam. A pewnie też, bo ona uprawiała seks tylko ze mną, ja z kolei wcześniej z kilkunastoma prostytutkami.
Jednocześnie jestem strasznym fetyszystą scatu. Tak, jedzenia kału i srania do ryja,
Wieje. Bardzo mocno dzisiaj wieje. Zwiewa wszystko. Liście z drzew zwiewa. Śmieci zwiewa. Pijaków też zwiewa. Podejrzewam, że jakbym stanął na tym wietrze z parasolem, to mnie też by zwiało, gdzieś w siną dal.
Jednak nie każdy poddaje się naporowi wiatru. Na mojej ulicy mieszka pewna postać. Mówią na niego Car. Dlaczego? Nikt nie wie. Pewnie ktoś, kiedyś tak palnął i zostało. Car mieszka tu dłużej niż ktokolwiek inny. Postać
@znudzonylewak: ale wszystkie utrzymane są w tym samym, ckliwym, wypracowanym stylu. Na zadanie domowe z polaka to się nadaje, ale nie róbcie @Old_Postman nadziei na wydawanie jakiejkolwiek książki, bo pogłębiacie tylko samouwielbienie wykopowego listowego ;)
Cześć, postanowiliśmy, że spróbujemy swoich sił na mikroblogu! Zajmujemy się sprzedażą sprawdzonych i dobrych poleasingowych laptopów. W związku z rejestracją konta firmowego nie przychodzimy do Was z pustymi rękoma. Rozdamy jednego lub dwa laptopy.
Do rozdania z pośród plusujących mamy idealnego HP Elitebooka 2570P wraz z oryginalnym zasilaczem, 90 dniową gwarancją oraz darmową dostawą kurierską bezpośrednio do szczęściarza, którego wybierzemy przy pomocy mikrorandom.
Jeżeli wpis zdobędzie więcej niż 4000 plusów odbędzie się
U pani R. bywam dosyć często. Na jej adres przychodzi korespondencja jej dzieci. Dawno z nią nie mieszkają, w sumie to są już dorosłe, mają swoje rodziny, swoje mieszkania, ale listy przychodzą dalej. Pani R. jest z tego powodu zadowolona, częściej ją odwiedzają.
Pani R. mieszka w starym domu, takim z dwoma wejściami. Jedno od frontu, drugie od tyłu budynku. Piętrowy budynek datowany na 1923 rok, w którym mieszka pięć rodzin,
Odbyłem dzisiaj jednodniową wizytę na swoim starym Rejonie. Klienci nie widzieli mnie ponad dwa miesiące. Część myślała, że choruję, część wiedziała, że obsługuję inny rejon, a część myślała, że się zwolniłem. Miło wrócić do siebie. Twarze znajome, powietrze gęste od uprzejmości, każdy podpytuje, co się działo przez ostatni czas. Ba... zostałem nawet przymusowo poczęstowany naleśnikami, próbowałem odmówić, ale pani N. postawiła mnie w sytuacji bez wyjścia: - Albo zostajesz, albo napisze
#quadrocopter #drony