W moim przypadku:
1. Parownica do ubrań - mam taką najprostszą firmy Ariette, teraz kosztuje 150zł. Praktycznie przestałem używać żelazka. Przydaje się ono tylko do koszul i sztywnych ubrań a całą resztę da się uprasować na wieszaku w 15 sekund.
2. Dwupiętrowa suszarka do ubrań
Wczoraj wieczorem, dzis po południu i znow dzis wieczorem twarz sama mi sie tak wykrzywia.
Jak sie skupie to moge zrobic normalna mine ale moje miesnie same walcza i sie tak ukladaja to trwa 5-30min. Ktos cos?
Dodam, że mam niedoczynność tarczycy i depresje jeżeli może to byc powiazane.
Było to 2 tygodnie temu, potem trafiłem w necie na kilka takich przypadków, jeden także u znajomej znajomego.
Dla szurii dodaję, że mama nie brała ani jednej dawki szczepionki na Covid.
W mojej ocenie zaraziła się zapewne w szpitalu