#vinted jest obecnie idealnym przykładem konsumpcjonizmu i tego, jak nam mózgi wyprano. Wstawiłam na kilka rzeczy mamy, ilość pytań o pierdoły hurtowa. Za chwilę chyba będą pytania o ilość szwów na rękawie najlepsza akcja - przeglądam sobie perfumy, patrzę interesująca mnie marka, niby oryginał. Ok, sprzedająca pewnie robi odlewki i sprzedaje to. Ma tego trochę na koncie. Dodałam je do ulubionych, myślę „może na Mikołajki sobie sprezentuje.” Laska do mnie pisze od razu,
@KingaM: Ja to się już czasem boję dawać tam te lajki, nawet na np instagramie boje się dawać obserwacje ludziom, którzy coś sprzedają czy robią jakieś rzeczy, bo coraz częściej od razu po zaobserwowaniu wypisują prywatne i zachowują jakby się już natychmiast musiało korzystać z ich usług, ciekawe ile ludzi kupuje coś na siłę, bo głupio im odmówić po takich wiadomościach (ಠ_ಠ)
Udało się uratować wzrok Leny. - Dziewczynka widzi. W tej chwili wymaga jeszcze innych zabiegów rekonstrukcyjnych. Będziemy walczyć, żeby to widzenie poprawić - powiedział prof. Rejdak.
Wpuszczeni w choinki - [trochę rant, trochę ostrzeżenie przed Polakami w Danii]
Początek listopada to czas, gdy na dobre rozkręca się sezon choinkowy. Tak, właśnie teraz, gdzieś jacyś ludzie pakują gumiaki, konserwy i szykują się do wyjazdu do pracy sezonowej za granicą, której efekty będziemy obserwować w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Rok temu miałem okazję zakosztować tej intrygującej przygody i zaobserwować jak to wygląda z wnętrza procesu. Z tego wyjazdu powstał krótki
@odysjestem: Ciężko mi konkretnie odpowiedzieć, bo nie mam planów na tego bloga, po prostu potrzebowałem ten jeden materiał, gdzieś wrzucić, ale też odzew był na tyle pozytywny, że w jakiś sposób pisanie planuje podtrzymywać. Ergo: nie wiem. :/
Przegrywy są jak cebula. Mają warstwy. Na wierzchu zżółknięte i zgorzchniale, potem drażniące i śmierdzą ale w środku są delikatne i słodziutkie #przegryw
Chciałem tylko powiedzieć, że w Polsce tak około 90% infrastruktury drogowej* nie jest przystosowana pod szybką i wydajną logistykę. Większość ulic, które nas otacza było projektowane za komuny a wtedy jak chłop stanął z furmanką węgla na pół dnia na środku drogi to wszyscy to mieli w dupie bo przez ten czas przejechały 3 samochody a ludzie chodzili głównie po drodze bo chodnik nie istniał albo był krzywy jak uśmiechy naszych polityków.
@SzubiDubiDu: 99,9% ludzi to rozumie, i akceptuje, że ta chwilowa niedogodność to niewielka cena za szybką dostawę paczki, garstka frustratów, napinaczy niczego nie zmieni, bo każdy takie osoby traktuje z politowaniem, nawet policja leje na te ich zgłoszenia xD
@SzubiDubiDu: zabawne zdjecie wrzuciles - kurier mogl stanac legalnie na ulicy, ale wybral miejsce doslownie metr obok na chodniku, bo musi stanac doslownie pod paczkomatem, bo przeciez krok wiecej to tragedia. Problem paczkomatow na potege jest oczywiscie realny, nawalone ich gdzie się da i dawno to już wymknęło się spod jakiejkolwiek kontroli (obstawiam, ze wkrotce zacznie się sie z tym walczyc, bo bedzie jak z oblesnymi reklamami i bilboardami wszędzie)
#janigdy