Ostrzegam przed pracą w #empik. Mój #rozowypasek zatrudnił się tam końcem listopada, szukała pracy na dłużej i od razu to powiedziała przy rekrutacji. Co przyjęli do wiadomości. Dostała umowę o pracę na okres próbny do końca roku. A potem miała być kolejna. W listopadzie też zaczęli pracę inni pracownicy. Przez ostatnie dni grudnia nic kierownictwo nie mówiło o nowych umowach. 31 grudnia w sylwestra, moja dziewczyna oraz
@MrFinch: Pracowałem kilka miechów. Wiecznie nie masz czasu na robotę, jak już pójdziesz na przerwę to wołają nieraz na kasę no bo nie ma ludzi do pracy, a kolejki w pytę potrafią się zrobić. Do tego musisz polecać reklamówkę, dołączenie do klubu empik, polecić produkt przykasowy i to niejeden, nie.. jest ich co miesiąc załóżmy 8. O każdym powinieneś się coś dowiedzieć, przeczytać opisy które wysyłają, żeby lepiej i skuteczniej sprzedawać produkt. Jak masz sprzedaż poniżej iluś tam procent przykasowych produktów to #!$%@? i strofowanie, że mógłbyś się bardziej postarać i w następnym miesiącu ma być lepiej. Nigdy nie robisz jednej rzeczy tylko kilka na raz. Przyjąć dostawę, rozłożyć dostawę, kasuj przy tym ludzi, wydawaj paczki z zamówień internetowych, sprawdzaj coś komuś przy komputerze, bo pyta czy dostępne itd. Do tego jeszcze każdy pracownik powinien sprawdzać skrzynkę z wiadomościami. Koniec końcó na sklepie zawsze jest burdel bo nie ma czasu ułożyć tych ksiązek, płyt i masę innych.
Najlepsze jak była jakaś akcja dla pracowników, że jak dodatkowo będziemy polecać aplikację do ściągnięcia do jakaś nagroda dla pracowników imprezka czy coś. Teraz wyboraźcie sobie, że mówisz klientowi:
1. Dzień dobry, zapakować do siatki? 2. Posiada Pani kartę
Jak grać w Crusader Kings 2 ? Pamiętam jak kiedyś próbowałem grać w EU II WŚ, nie potrafiłem tam zrobić nic. Ale byłem młody, postanowiłem kupić #ck2 i spróbować sił. Więc postęp jest może 5%, nie wiem czym się kierować przy różnego rodzaju wyborach (małżonek, kogo osadzić w radzie, jakie zadanie członkom rady przdzielać, jak i kiery wywowływać konflitky, na kim wywoływać konflikty, jaki cel sobie postawić i masę innych).
Gram Islandia teraz. Mija 100 lat i kilku królów a ja dalej buduje ulepszenia zabudowań i staram się bym miał następców. 3 próby wojen o małe gownianego terytoria spełzły na porażce. Jestem Islandzki rodem looserow ;/
Zostałem właśnie pozytywnie zaskoczony oświadczeniem organizatorów Marszu Narodowego w temacie rasistowskich transparentów:
- W naszej ocenie jako organizatorów było to bulwersujące i zaskakujące. Nie spodziewaliśmy się tego. W przyszłym roku będziemy się starali, aby osoby, które tak się zachowują nie były dopuszczone do udziału w naszym marszu - powiedział Damian Kita.
@Magromo: #!$%@? byłem tam i widziałem ich. Grupa maks 100 osób ubrani w jakieś czarne ciuchy i #!$%@? slogany i wszyscy teraz o nich gadają. Wkurza mnie to, skąd oni się w ogóle wzięli, co to za grupa?
Ile można przeżyć bez jedzenia? Tydzień, dwa? Przecież połowa z tego #protest powinna juz wykitowac. Jak pielęgniarki strajkowały, to na noszach je półprzytomne wynosili, a tutaj w kulki sobie lecą. Niech oni nie ośmielają sie tego głodówką nazywać
Z serii: głupie pytania. ( ͡°ʖ̯͡°) Mam długie włosy do pasa. Nigdy nie jeździłam na basen, tylko czasem pluskałam się w jakichś aquaparkach. Umiem trochę topić się żabką. Niestety problemy z kolanem powodują, że muszę poszukać innych form aktywności niż bieganie i rower. Na basenie na który się wybieram
#anonimowemirkowyznania Moi znajomi cały czas wyzywają mnie od piwniczaków i aspołecznych ścierw, bo nie przychodzę do nich na imprezy. Ale to nie są imprezy na zasadzie "ooo, spoko, gadamy, bawimy się, pijemy", tylko chlanie na potęgę i do upadłego. Zachowują się jak banda gimbusów spuszczonych ze smyczy. Lubię ich i fajnie się z nimi gada czy pisze, ale tych ich imprez tak bardzo nienawidzę. Ledwo wszyscy się zbiorą, to już- otwieramy wódę i chlejemy. A później tysiące filmów na snapchacie z tego, jak ludzie z siebie robią debili, spadają pijani ze schodów, drą się "#!$%@? #!$%@?" o 2 nad ranem i tym podobne. Nie mam ochoty być częścią tego. Na imprezy "normalne", czyli zabawa+picie, a nie chlańsko i rzyganie przed 22, chodzę. I bardzo dobrze się na nich bawię. Nie jestem wtedy tym "aspołecznym ścierwem", jak to mnie zwą. Może białorycerzuje, ale mnie to mocno frustruje. (
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie chcesz nie chodź, bardzo dobrze. To wszytko będzie za kilka lat #!$%@? warte, lepiej idź na imprezę na jakimś większym poziomie. Dostosuj znajomości do swojego poziomu, a nie swój poziom do znajomości. Jak patrze na wszystkie swoje wybryki typu #!$%@?łem się, to nie żałuję (może z 2 razy to żałuję), ale sensu to nie ma, lepiej trzymać poziom i być świadomym. Popić dobrze, ale nie zachlać pałę.
#anonimowemirkowyznania Zerwał ze mną i powiedział, ze go zdradziłam, bo poszłam na jacuzzi
3 lata związku. Mojemu narzeczonemu, w sumie to już bylemu (XD) zdarzało się mnie okłamywać - co prawda nie są to takie kłamstwa dla których mogłabym nas przekreślić. Wiec co mogłam zrobić w momencie gdy mnie okłamał w drobnej sprawie? Standardowo kłótnia, trochę sie podenerwowalam i tyle. Myslalam sobie, ze przecież go nie zostawię dla takiego błahego powodu. Wiec wymyśliłam odwet, ze zrobię coś co również go zdenerwuje, żeby poczuł się trochę tak bezsilnie jak ja. Chodzę na siłownie, na którym jest również jacuzzi. Powiedziałam mu o tym, ze będę tam chodzić, na co on, ze nie ma takiej opcji, ze nie będę paradować tam przed „tymi napalencami”. Lampka w głowie się zaświeciła i już wiedziałam, ze i tak z czasem tam pójdę. ( to wszystko to taka dziecinada, ze wstyd mi to pisać) no i wczoraj wlasnie był ten dzień, poszłam (dodam, ze siedziałam tam sama z kobieta, a w innej wannie siedział jakis dziadek, NIE DZIALO SIĘ NIC) Odebrał mnie z tej siłowni rozmowa tak się potoczyła, ze zapytał w koncu czy byłam na jacuzzi. Odpowiedziałam, ze byłam (w koncu tak miało być, miałam pójść; przyznać się i jednocześnie zdenerwować go tym;postawić go w podobnej sytuacji jak on mnie do tej pory) jednak to co się odje*balo trochę przerosło mnie i do tej pory nie mogę z zażenowania XD to ze się zdenerwował to delikatnie powiedziane, zaczął krzyczec, ze to koniec, ze jak mogłam mu to zrobić, ze to dla niego tyle znaczyło jakbym poszłam z innym facetem do łóżka, cytuje: „zdradziłas mnie”, „juz nigdy ci nie wybaczę”, „straciłaś u mnie wszystko, wiesz ze to naprawdę koniec?” „Masz się wyprowadzić w sobotę” „nigdy już bym ci nie zaufał” „poszłaś tam kręcić dupa przed facetami” na co ja, ze zrobiłam to tylko po to, żeby cie zdenerwować i ze przepraszam, bo nie wiedziałam, ze aż tak Cię to zaboli, ze wie ze go kocham, no i ze nie pójdę tam już więcej. Oczywiście on dalej w zaparte, ze on mi tego nigdy nie wybaczy itd (dodam, ze przez cały okres związku NIGDY go nie okłamałam) na pytanie co powie gdy ktoś zapyta się go dlaczego się rozstaliśmy odpowiedzial „nic, nie powiem powodu rozstania” wiec chyba sam zdaje sobie sprawę, ze to co robi to jakiś żart. Wiem, ze ta cała historia brzmi jakby pisała ja 15 latka, ale niestety nie. Tworzymy/tworzyliśmy naprawdę szczęśliwy związek, nie bałabym się użyć słowa idealny, mieszkamy ze sobą już od 2/3 lat, MAMY dziecko. Nie chce mi się wierzyć w to co się stało, nie wiem z drugiej strony co mam zrobić gdy naprawę każe mi się wyprowadzać. Z pewnością to zrobię, ale szanuje się i nie dam się tez traktować jak worek śmieć który można w każdej chwili wyrzucić z domu, bo tak. A czuje, ze za jakiś czas i tak by kazał mi wrócić. Błagam, doradźcie mi coś, bo ja dalej nie wierze w to co się #!$%@? ( ͡°ʖ̯͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: To jest chore, ale jako że macie dziecko i Wasz związek był idealny, to wybrałbym się na jakąś terapię dla par. Ogólnie z Twojej opowieści krótkiej to jemu #!$%@?, ale żeby czuł się raźniej moglibyście pójść razem, że niby to pomoc dla Was obu, a może tak jest?
#anonimowemirkowyznania DO MODERATORA: jestem znany na wykopie, nie chcę się ujawniać, wymoderujcie proszę ten tekst.
Przestroga dla młodych osób, które nie znają się na autach, nie mają dużo kasy, a chcą coś kupić dla siebie. Piszę to, byście wy nie popełnili tego samego błędu. Zacznijmy od tego o co chodzi. Nie pochodzę z bogatej rodziny. Na prawko poszedłem dopiero, gdy zacząłem pracować. Wiadomo, po zdaniu, każdy chciałby jeździć, bo po co prawo jazdy, jak auta człowiek nie ma. W najbliższej rodzinie nie mam samochodu, więc nie miałem z nimi obycia technicznego i merytorycznego. Ale mam paru znajomych z czasów szkolnych, którzy coś tam się znają (bo mają własne samochody). Szukałem czegoś w budżecie do 10k. Jest bardzo ciężko znaleźć coś sensownego, gdzie problemy nie biją od razu bez dogłębnego szukania. Moje założenia były takie, by to auto było z małym silnikiem i najlepiej LPG. Marzyło mi się Punto II. Oczywiście znajomi od razu, że chyba mnie #!$%@?ło takim szrotem jeździć. Namówili mnie na silnik benzynowy, bez gazu, w dodatku dwulitrowy. Każdy poniżej 1.8 oczywiście spotykał się z hejtem, a ja nie miałem pojęcia ani o kosztach OC dla mnie, ani o tym, ile kosztuje eksploatacja takiego auta. Padło na francuza. Fajnie wyposażony, sprawdzili mi go, sam też nie miałem się do czego doczepić oprócz łysych opon i rozbitego ekranu wewnątrz. Więc go kupiłem. I od tego momentu zaczął się dramat. Pierwszy - koszt OC. Wyszło mi na legalu 6k pln. Oczywiście nie stać mnie było na tak drogie OC, więc jeździłem na podkręconym oświadczeniu. Zapłaciłem za nie 3k. Auto mimo tego, że wydawało się w porządku, miało masę problemów. Nawet szkoda o nich gadać, bo było ich tyle, że dupa boli. I nie były to problemy prozaiczne tylko problemy typu - sprzęgło wpadło w podłogę, coś #!$%@? w rozrządzie, nie chcę odpalać. Generalnie, ciężko było to wykryć na etapie zakupu. Chociaż jakbym teraz oglądał ten samochód, wykryłbym z pewnością więcej wad, niż wtedy wykryli moi koledzy. W zrzucie poniżej widać jak to wygląda kosztowo na przestrzeni roku eksploatacji. Jest słabo, dlatego pamiętajcie Mirki. Macie świeże prawko, kupcie coś taniego, z małym silnikiem, na tyle popularnego, żebyście nie musieli sprzedawać nerki na jego utrzymanie. Najlepiej też majsterkujcie przy aucie, naprawiajcie co się da samemu, nauczycie się jak nie dać się zrobić w #!$%@? mechanikowi. Przy zakupie auta korzystajcie z rad kogoś, kto się zna na samochodach i niech to nie będą wasi rówieśnicy, tylko ktoś w wieku powyżej 30 paru lat, kto już się w życiu wyszumiał i popełnił parę błędów. #samochody #motoryzacja #oc #ubezpieczenie
Wchodzę sobie wczoraj do Żabki, niemal jak co dzień, rzucam "dobry wieczór", w odpowiedzi słyszę przemęczone "dobrywjecier" #pdk. Kupuję jakieś pierdoły, wychodzi 16,98 PLN, rzucam dwie dychy. Panienka bez słowa rzuca mi na ladę 3 złocisze i się odwraca. Zaglądam pod każdą monetę i dzielę się spostrzeżeniem "jeszcze dwa grosze". Spojrzenie spode łba, gwałtowne otwarcie szuflady, jeb dwa grosze na ladę, jeb szufladą. Nawet nie usłyszałem odpowiedzi na "do widzenia".
No #!$%@?, nie jestem jakimś cebulakiem, ale chciałbym usłyszeć chociaż to słynne "mogę być winna grosika"? Jakoś inne koleżanki tej dziewoi nie mają z tym problemu. I ch.. mnie obchodzi, że może za te 0,02 PLN ona gdzieś tam za Bugiem by sobie na nowo życie ułożyła. Moje hajsy, moja decyzja ( ͡€
Mam mieszkanie na wynajem, jeden gościu chciał wynająć, jednak mam pewne zastrzeżenia, bo po sprawdzeniu go na facebooku: w szkołach: szkoła lansu i bamsu, w praca: szlachta nie pracuje a w profilowym zdjęcie butelki żubra.
@SwiatBaterii: Dlaczego na Waszej stronie dopłaca się 5zł do wysyłki, a potem jeszcze dodatkowo za dostawę? I jak to możliwe, że paczkomat kosztuje u Was 15zł?! Razem za wysyłkę wychodzi 20zł! Kiedy paczkomatem powinno być niedrogo. Na pewno macie korzystniejsze warunki wysyłania, jako firma wysyłacie za pomocą brokerów kurierskich. Na allegro, ta sama ładowarka kosztuje tyle samo, tyle że wysyłka kurierem 10zł bez prowizji 5zł za wysyłkę. A oni płacą
Mała poprawka? Przy dodawaniu do koszyka podlicza 5zł, a później przy wybraniu sposobu dostawy tych 5zł za wysyłkę już nie ma ? Trochę dziwne i tak :P Tak czy siak paczkomat drogo :x
Chodzi głównie o ten paczkomat. Ja taki lajk wysyłałem kiedyś przez brokera korporacjakurierska.pl i nie pamiętam ile kosztowała mnie wysyłka paczkomatem, ale to nie przekraczało 10zł :P
#anonimowemirkowyznania Mam w sumie troche dziwną sytuacje i w zasadzie nie wiem jak sie do niej odnieść.
Jakiś rok temu poznałem dziewczyne. Spoko, spotykalismy się i po prawie 3 miesiącach tak jakoś się złozyło że wylądowaliśmy u mnie. Tym sposobem bardziej się do siebie zbliżyliśmy. Chociaż to mało istotne. Istotne jest to że jestem z nią nadal. Ta sytuacja naprawdę mocno ją zmieniła na plus - wcześniej bitch woman, teraz bardziej otwarta, śmiała.
Prawie hmy ... 9 miesiecy mieszka już u mnie. Jest samowystarczalna i nie jest żadnym pasożytem jak to niektóre wykopki określają. Ten czas minął naprawdę super, częste wspólne wyjazdy, częste wspólne miłe chwile. Ona jak i w zasadzie Ja jakoś bardzo nie jesteśmy "into" media społecznościowe, zwykle korzystam z fejsa tak po prostu zeby miec kontakt z ludzmi i z kumplami z pracy czy ze studiów. Niedawno jednak byłem z nią na weselu swojej siostry, więc coś mnie popchnęło do tego żeby wrzucić nasze fotki na fejsa, bo dawno niczego tam nie wrzucałem a pomysłałem że warto będzie odswiezyć. Miała troche skrzywioną mine gdy jej o tym powiedzialem ale nie miala pretensji. I teraz punkt kulminacyjny zdjęcie pojawiło się na jej tablicy przez co wiekszosc jej znajomych to zauważyła, tak przypuszczam. Tym sposobem po kilku dniach ktoś odezwał się do mnie na fejsa mówiąc mi czy ja zdaje sobie sprawe z tego z kim jestem i czy w ogóle znam chociaż troche jej przeszłość. Przyznam się szczerze że troche mnie to zaskoczyło. Nie dowiedziałem się zbyt wiele, sam powiedział że czułby się źle gdyby zdradził "jej sekrety". Jedynie powiedział że dziewczyna lubiła sobie poszaleć momentami. Nigdy bym tak jej nie oceniał, bo nie jest karyną, a porządną kobietą po porządnych studiach. Uznałbym że jest nawet cichą osobą, introwertyczką która zwykła spedzać czas w swoich czterech kątach. Powiedział mi na dodatek, że jeśli chce sie dowiedzieć czegoś więcej to powinienem wypowiedzieć przy niej imie i nazwisko pewnego typa z którym ta ponoć "lubiła" się zadawać i sprawdzić jej reakcje.
Hej, zdecydowałem się na kupno konsoli xbox one s. Póki co najlepsza oferta jaką znalazłem to używana konsola xbox one s. Za 1350 zł jest do zoferowania:
źródło: comment_1670532289AHCaORIwYLWMkLugYucBKL.jpg
Pobierz