Hej,
już kilka osób do mnie pisało, czy wszystko okej.
Wrócę jak będę czuć się dobrze, póki co przechodzę ciężki czas przez wiele spraw.
Jestem na etapie okropnego dołu i muszę jakoś przefunkcjonować ten czas.
Skupiam się trochę na siłowni/sporcie i odpoczynku od mediów społecznościowych oraz dalej trzymana dieta.
Wiem, że mnie nienawidzicie, ale jak wrócę to opowiem.
Trzymajcie się, trzymajcie kciuki i do przeczytania wkrótce...
już kilka osób do mnie pisało, czy wszystko okej.
Wrócę jak będę czuć się dobrze, póki co przechodzę ciężki czas przez wiele spraw.
Jestem na etapie okropnego dołu i muszę jakoś przefunkcjonować ten czas.
Skupiam się trochę na siłowni/sporcie i odpoczynku od mediów społecznościowych oraz dalej trzymana dieta.
Wiem, że mnie nienawidzicie, ale jak wrócę to opowiem.
Trzymajcie się, trzymajcie kciuki i do przeczytania wkrótce...
Leżę od kilku dni z ciężka depresją i nie mogę w życie. Jednak Wasze komentarze pod poprzednim wpisiem i nerwy mnie rozbawiły, pierwszy raz od kilku dni trochę uśmiechu.
Trzymajcie kciuki za ten dół, obym go szybko przeskoczyła i wróciła do życia.
Szybkie pytanie. Czy wybaczylibyście zdradę?
Pytanie przyszło mi na myśl po zobaczeniu jednego filmiki na portalu TT o zdradzie i ciekawi mnie jakie macie do tego podejście.
Ja?
Czy wybaczył(a)byś zdradę?