Mirki dałem ufuranemu dresowi lejce do czołgu. Zgadnijcie co się stało xD
Po kolei. Będąc w #studbaza miałem wielu wspólokatorów. Na tej liście niekwestionowanym królem był Mario.
Lvl 30
Czapka w--------a
Uszanowanko na parafii
Po kolei. Będąc w #studbaza miałem wielu wspólokatorów. Na tej liście niekwestionowanym królem był Mario.
Lvl 30
Czapka w--------a
Uszanowanko na parafii
Spotkaliśmy się z chłopakami jak zawsze o 4:20.
Zapowiadało się nieźle bo Młodego starzy wzięli urlop na tydzień i wyjechali z sąsiadami na wesele. Oznaczało to, że Młody będzie szoferem, a my najpierw zrobimy się w plenerze, a potem będziemy rozbijać się po mieście mercedesem puchaczem, którego ojciec Młodego - Janusz - trzyma pod kocem. Zupełnie jak w mokrych snach handlarza o płaczących Niemcach.
Wybiła godzina, Młody grzecznie podjechał i polecieliśmy po Wiśnię. Wiśnia zawsze miał na mieście kontakty, robił więc za zaopatrzeniowca, ale po cichu kroił nas też zawsze trochę. Raz była o to nawet awantura, ale Wiśnia powiedział, że to opłata manipulacyjna i jak się nie podoba to możemy w---------ć xD
Treść została ukryta...