@R_O_T_T_E_N: @R_O_T_T_E_N Nawet Jezus nauczał, żeby nie wciskać na siłę wiary. "Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!" Lk 9, 5
@Tommy__ to też była swego rodzaju propaganda. Tylko oczywiście w bardziej kolorowych barwach i radosna. Jak wygląda większość krajów UE obecnie sami dobrze wiemy. Ale oczywiście zgadzam się że p--------o o niemieckim zniewoleniu itp powoduje odruch wymiotny
to też była swego rodzaju propaganda. Tylko oczywiście w bardziej kolorowych barwach i radosna. Jak wygląda większość krajów UE obecnie sami dobrze wiemy.
@czuczer: Jak wygląda? Dużo jeździłem po Europie i nieźle wygląda.
@FANZ0UN: nie spotkałem się jeszcze z zakazem mycia rowerów na myjni bezdotykowej. Owszem pojawiają się informacje o mocno zabrudzonych pojazdach, ale to raczej chodzi o off road. Czy degraduje - to zależy jak używasz. Ja zawsze opryskuje rower z większej odległości, uważając na wszelkie łożyska (stery, koła, suport etc.) Wiele myjni ma tez "tryb zimowy" gdzie woda leci przez cały czas żeby nie zamarzła w obiegu, wtedy ciśnienie jest niewielkie,
@manedhel zeby mi potem krzyku na wiosne nie bylo ze traile popsute bo jasnie panstwo jezdzi po mokrym. Nie mozna przejsc na trenazsr na zime??? ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
@manedhel: mi tam beż różnicy, Szwajcaria mała to maks mam do ciebie 300 km jak się spotkamy w połowie to godzinka jazdy. Może jakaś ciekawa trasa albo jakiś bike park
@WyuArtykyu: Dzisiaj spokojnie dalem rade. Akurat testowalem nowe zimowe skarpety zamowione na Black Friday: EKOI Thermolite 18cm + ogrzewacze do stop Toe Warmer + Ochraniacze na buty POC Thermal Bootie. Buty mam Shimano SH-XC100M, ale one nie sa zimowe, wiec musialem dolozyc powyzsze elementy aby czus sie komfortowo.
W marcu 2019 jechałem 300 km na pierwszą randkę, a dziś z tą dziewczyną bierzemy ślub xD Tego bym się wtedy nie spodziewał. Dziękuję wszystkim za ówczesne plusy, słowa otuchy, wyzwiska i demotywację. Stres chyba wtedy miałem większy, niż dziś...
Ostatnio jadąc na zachód dojechałem do Zaborowa, dziś pociągnąłem sześć kilometrów dalej, do Leszna. Powrót trasą równoległą do wojewódzkiej 580, przez zachodnie wioski do Umiastowa. Drugi, wieczorny wyjazd, po odbiór wyników badań. Wszystko w normie i stosownie do wieku.
Listopad bardzo słaby kilometrowo - 648, ale rok zapowiada się nieźle - już jest 13 067 km. Gdyby udało się zrobić w grudniu 1000 km, to miałbym nowy rekord roczny. Zobaczymy, jak będzie.
Dzisiaj trochę cieplej. Słońce pomagało. Nie wiało wgl. Teraz niestety był śnieg i lód co doprowadzało do lekkich poślizgów. Ale wszystko git. Ostatni dzień miesiąca to:
Wszystkie kilometry w listopadzie: 380 km (Rekord listopadowy, poprzednio 302 km)
Expert rowerowy Beascik z kolejnym numerem jakże lubianego przez Was Wielkiego Chłopa.
Mam wrażenie, że fani Beascika są tak wspaniali, że zarazili się lubością do tego cudownego periodyku. Cóż się dziwić? WCh to prestiż i każdy chce go czytać.
Beascik obawia się jedynie, że niedługo każdy będzie Wielkim Chłopem, gdy po działalności miłościwie nam panującego Experta w mojej osobie, nagle każdy porzuci góry na rzecz płaskopolski. Ale na takie poświęcenie Wasz Expert
źródło: temp_file5299668799590069905
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora