Zastanawiam się nad kupnem mieszkania od około roku, ale już mam trochę mętlik ze względu na mnogość informacji. Mam 200k gotówki plus wczoraj w banku babeczka wyliczyła moją zdolność kredytową na około 300k. Interesuję mnie mieszkanie około 40-45 m2. Znalazłem ostatnio nowe mieszkanie 45m2 na Grochowie za 420k z miejscem parkingowym. Nie jestem zbyt zdecydowaną osobą, bo jeszcze chodzi mi po głowie ewentualna zmiana miasta - Gdańsk i Łódź(xD), ale tutaj wiąże
Która opcja wydaję się najbardziej optymalna?
- Kupno mieszkania teraz 35.5% (39)
- Decyzja za kilka miesięcy obserwacja rynku 52.7% (58)
- Sprawdzenie życia w innym mieście (nawet Łodzi) 11.8% (13)
Kuhwa, brać mieszkanie ~45m2 na zadupiu za 300k czy 40m2 w lepszej lokalizacji za 400k. #!$%@? dylemat. Dodam że jestem na początku drogi zawodowej przy zarobkach około 4k netto, więc wysoka rata trochę obciąży mnie mocno na początku. No 40 to trochę małe dla dwóch osób.
Stwierdziłem że nie ma co czekać i lepiej brać teraz bo i tak wprowadzę
Super sprawa ( ͡° ͜ʖ ͡°)