Mireczki od jakiegoś czasu nie daje mi spokoju pewna sytuacja w moim życiu. Dotyczy mojego taty.
Mój ojciec był dyrektorem szkoły w pewnej małej miejscowości w województwie świętokrzyskim. Jest on człowiekiem niezwykle praworządnym i całkowicie apolitycznym. Naraził się miejscowym działaczom PSL, bo sprzeciwił się przyjmowaniu do pracy totalnie niekompetentnych osób, „polecanych” z ramienia miejscowej mafii zwanej PSLem. W zamian za to przez blisko 2 lata był pod stałym atakiem, ze strony mafii. Ilość kłód, jakie zostały mu rzucone pod nogi, jest aż trudna do uwierzenia.
W ogóle moje miasteczko to jedna wielka gigantyczna patologia nepotyzmu, wałków i przekrętów. Kto za tym stoi? No chyba już się domyślacie :)
Ten
Mój ojciec był dyrektorem szkoły w pewnej małej miejscowości w województwie świętokrzyskim. Jest on człowiekiem niezwykle praworządnym i całkowicie apolitycznym. Naraził się miejscowym działaczom PSL, bo sprzeciwił się przyjmowaniu do pracy totalnie niekompetentnych osób, „polecanych” z ramienia miejscowej mafii zwanej PSLem. W zamian za to przez blisko 2 lata był pod stałym atakiem, ze strony mafii. Ilość kłód, jakie zostały mu rzucone pod nogi, jest aż trudna do uwierzenia.
W ogóle moje miasteczko to jedna wielka gigantyczna patologia nepotyzmu, wałków i przekrętów. Kto za tym stoi? No chyba już się domyślacie :)
Ten
Jeśli dla ciebie unikanie kontaktu międzyludzkiego to sposób na unikanie zagrożenia to najlepiej nie wychodź z domu.