@general_bomba: nie uważasz, że tzw. godziny szczytu dotyczą zazwyczaj miast i miejsc, gdzie infrastruktura drogowa jest raczej osygnalizowana? Tak czy inaczej, jak nie mam pewności, że w lewym lusterku nie pojawi się jakiś idiota (np. lekki zakręt, nie widać daleko w lusterku itp) to wolę jechać dalej.

@general_bomba: Ale Mirku, czego się tak czepiasz? Mamy analizować każdy przypadek w Polsce przejścia przez jezdnię bez sygnalizacji o liczbie pasów jezdni większej od dwóch? Taki przypadek przejścia widzisz tylko zero-jedynkowo czy jednak każde przejście jest inne?

Odpowiadając na twoje pytanie - niech czekają, aż będzie okazja na bezpieczne przejście. Czasami 2 sekundy, czasami 10, czasami minutę w godzinach szczytu, czasami na obydwu pasach zatrzymają się samochody wraz i można iść. To mnie nie obchodzi ile będą czekać, ważne, żeby przeszli bezpiecznie. Nie zamierzam przyczyniać się do tego, że ktoś się zagapi i ich zabije.

A możesz mieć w ogóle taką pewność? Co z idiotą w lusterku wstecznym, co do którego będziesz się spodziewał, że jednak zahamuje za tobą, a on jednak postanowi tuż po tym, jak się zatrzymasz, zmienić pas i ominąć twoje auto? Niemożliwe? A mało jest takich agentów w #ppolskiedrogi i #stopcham

Pokaż całość