Za gówniarza babcia mi opowiadała że mój pradziadek jak został zmobilizowany w sierpniu 39 to wrócił w 1947 i nigdy nie opowiadał niczego o wojnie i z nikim na ten temat nie rozmawiał, nikt w rodzinie nie ma pojęcia co się z nim działo. Kilka tygodni temu, w sumie jedynie z ciekawości i na nic nie licząc, wysłałem mail do Wojskowego Biura Historycznego z pytaniem o pradziadka (podałem jedynie
Finalnie z wakacji kredytowych i pomocy może skorzystać jedna osoba na jednym kredycie wziętym na własne potrzeby mieszkaniowe. Czyli z pakietu zostali wycięci fliperzy, rentierzy i reszta śmietanki. Tyle dobrze.
@spaedesz: Brałem przy 0,25%, marza + stała(5lat stopa) najniższa łącznie pomiędzy 4.5-5. Nigdzie nie było 3%, a jeżeli były to podeślij jakieś zdjęcie umowy, albo chociaż SS oferty z tamtych dni.
@effectowny: I tak ładnie, u mnie około 2020 stałe stopy miały łączne oprocentowanie (z marza, która banki sobie odbijały niskie stopy - pewnie dlatego) na tyle wyższe, ze porównując nawet obecne raty na wibor 6m vs tamta stała, to była niemoralnie wysoka.
@wyjechany: Widać, że nic nie wiesz. To ze dziś masz 150 pln kapitału, nie znaczy ze przy tym samym oprocentowaniu, tego kapitału będzie za 10 lat tyle samo w racie. Sukcesywnie się zmniejsza z każda kolejna rata.
@rafal366: To nie doczytałem, ze piszemy o równych. Jeżeli przy równych ktoś ma 150pln to raczej nie jest to kredyt hipoteczny. Chyba, ze już grubo nadpłacony :)
@rafal366: Wracam, do tych komentarzy teraz bo jeszcze przed kawusia byłem.
Mea culpa, sam widzę, ze babola popełniłem w tłumaczeniu. Miałem na myśli rate malejąca (która ma stały kapitał w racie) a nie „stala” nominalnie, w której cześć odsetkowa sukcesywnie spada na rzecz kapitału.
@fff112: dobra bo pier****, różnica w stałej a zmiennej to było około 3% czyli wychodziło na zmiennej ok 2,5% wiborek + marza, a na zmiennej 5,5% różnica zauważalna. Przestańcie ***** ze „stała” 5 lat xD to było pare dyszek różnicy, bo banki dawały po prostu słaby produkt na ladę.
Podzielę się z wami moją hipotezą odnośnie przyszłości rynku nieruchomości, szczególnie tego co szykuje nam rząd. Wysuwam ją na podstawie tego, w jaki sposób działa PiS na rzecz wyrównania społeczeństwa, w szczególności poprzez redystrybucję pieniądza bo podobne mechanizmy są właśnie wdrażane w obszarze mieszkań.
Otóż trzeba zacząć od tego, że rządowa obietnica wybudowania miliona tanich mieszkań poniekąd się wypełniła, drobna różnica w stosunku do tego jak na początku planowali to zrealizować rządzący polega na tym, że przedsięwzięcie to nie było zrealizowane przez budownictwo socjalne tylko komercyjne poprzez stymulację monetarną i wytworzenie silnego popytu (utrzymywanie b. niskich stóp procentowych, ustawa lex deweloper, inflacja, narracja w mediach).
No więc skoro mieszkania mamy już wybudowane to teraz nadchodzi punkt kulminacyjny - redystrybucja mieszkań w kierunku uboższej części społeczeństwa. Skokowe podniesienie stóp procentowych ma wyhamować wzrosty cen i zakupy inwestycyjne w średnim okresie, co przy jednoczesnej inflacji, rozpędzonym budownictwie i presji płacowej już powoduje, że podaż rośnie a realne ceny mieszkań spadają.
O ile się załapiesz, a nie jest to takie proste jak dej bo mam kredyt. Jak zwykle na vikop są wyciągane tylko te informacje, które najbardziej potrafią dzielić. W razie prób odpowiedzi, nie jestem pisofsko onuco, tfu na nich. Ale nie przekręcaj faktów.
RDR2 ma jeszcze 30 klatek.
Wiesiek jeszcze nie dostał pacza.
Zostaje więc Origin albo HZD na tę chwilę.
Słyszałem,
Co wybrać?