Witam Mireczków i Mirabelki, przepraszam że dopiero dziś piszę ale nie miałem jak wczoraj zawołać wszystkich ponieważ myślałem że to będzie 15-20 osób a nie dwa tysiące i mogłem zrobić to dopiero dziś, z resztą jestem zaskoczony taką aktywnością pod ostatnim wpisem (ʘ‿ʘ) a więc...
Wczoraj jak przyszedłem do lekarza od razu poszedłem do rejestracji powiedzieć że mam takową książeczkę i zapytałem czy związku z nią będę mógł wejść pierwszy. Pielęgniarka która mnie tam obsługiwała powiedziała że nie ma problemu, znalazła moją kartę i dała ją na samą górę wszystkich kart. Zostało mi czekać na panią doktor który się spóźniała więc żeby zabić czas wrzuciłem właśnie ten o to wpis Po około 30 minutach przyszła pani lekarz i w tym o to momencie 3/4 osób z kolejki wstało i bum w jej stronę z tekstami 'pani doktor ja na moment' i takie tam teksty, znacie prawda? Kazała wszystkim czekać, poszła do rejestracji, wzięła karty i weszła do gabinetu a razem z nią próbowała wejść jakaś stara baba ale druga ją złapała za kurtkę i powiedziała 'PANI, KOLEJKA JEST!' Po chwili otworzyły się drzwi i wstała jakaś kobieta w kierunku gabinetu (chyba ta co siedziała tam od 6 rano) ale po chwili wyszła doktorka i zawołała że ma wejść teraz honorowy dawca krwi, pan xDyzio. No i teraz się zaczyna maraton #!$%@? polskich Grażyn. Na początku za bardzo nie wiedziały co się dzieje bo kolejka to była chyba ustalona 4 godziny wcześniej, patrzyły na mnie jak na najgorszego debila na świecie i zaczęły gadać do siebie z minami jak bym im zabrał co najmniej 500+ ale jak już wszedłem do gabinetu usłyszałem wraz z doktorką głośne 'była kolejka co to ma być?!' ale tu doktorka mnie uspokoiła i powiedziała żebym się nie przejmował bo ja mam z takimi ludźmi do czynienia raz na pół roku a ona codziennie i że cieszy ją to że młodzi ludzie chętnie oddają swoją krew. Wyszedłem z legitymacją w ręce, poszedłem się zapisać na następną wizytę, wychodząc powiedziałem wszystkim (około 30 osób) - 'Do widzenia', odpowiedział mi tylko starszy pan który chyba był z wnuczką i czekał w tej samej kolejce.
Bardzo mnie cieszy że tyle ludzi napisało tak pozytywne komentarze i że w ciągu 4 godzin wpis ten miał około tysiąca plusów trafiając jednocześnie do gorących. Zachęcam wszystkich do oddawania krwi, super sprawa, chociaż by dlatego że nie czekasz w kolejkach :) poza tym dostajesz czekolady i za niektóre leki po prostu nie płacisz lub płacisz dużo mniej od standardowej ceny. Dodatkowo jeśli masz wymówkę że nie masz czasu iść oddać krwi to wiedz że przysługuje Ci w tedy dzień wolny od pracy/szkoły/uczelni (samo oddanie od momentu rejestracji trwało u mnie najkrócej 40 minut, najdłużej około 3 godziny), możesz to wpisać w pit, zwracają koszty dojazdów (nawet jak masz do najbliższego RCKiK 50 kilometrów to zwrócą Ci po okazaniu biletu i wypełnieniu wniosku), możesz podróżować za darmo komunikacją miejską ale chyba nic nie przebije tego że ma się poczucie
Przed chwilą odebrałem i tak sie założyło że mam dziś wizyte u lekarza, czekam tylko aż przyjdzie ( ͡º͜ʖ͡º) Zatkajcie uszy bo bedzie słychać trzask pękających dup ludzi w kolejce.
@xDyzio: Mam takiego kumpla śmieszka również honorowego dawce i jak przychodzi pod gabinet zdaje pytanie "Przepraszam kto z Państwa pierwszy" Ludzie zwykle trochę skonsternowani, bo zwykle ten kto przychodzi pyta się: "kto ostatni?", bo niby co go gówno obchodzi kto jest pierwszy, ale końcu zgłasza się ktoś: -ja a on:
@kseroboy: z jednej strony obejrzałbym, żeby sobie odświeżyć, z drugiej obawiam się, że teraz czar może prysnąć, chyba lepiej zostawić wspomnienia takimi jakimi są
Po pracy zaszedlem na Lotos na jakiegoś Hot doga, a tam za ladą ujrzałem anioła xD normalnie jak strzała amora... Zagadałem, lecz nie było jak spokojnie pogadać, bo klienci, bo inne jej obowiązki i mój lekki brak czasu, jedyne co zdążyłem od niej wyciągnąć to o której kończyn pracę. No i właśnie zmierzam ją odwiedzić i może kawałek odprowadzić na autobus lub do domu ( ͡º͜ʖ͡º)
#tinder #zwiazki Mireczki ( ͡°͜ʖ͡°) Znalazłem na tinderze żonę kolegi, którzy są cztery lata po ślubie (✌゚∀゚)☞, Trochę pisaliśmy o tym i o tamtym, ona nie wie że ja to ja, trochę fake konto. Umówiłem się z nią na jednoznaczną przygodę u mnie w mieszkaniu. Mam screeny :) Pokazać to wszystko koledze czy poczekać aż
- Dzień dobry, dzwonię z wodociągów, była awaria - czy jest u Pani ciepła woda? - Sprawdzę... Tak, jest. - To proszę mi napuścić całą wannę, zaraz przyjdę się wykąpać.
A teraz?! Teraz tylko śmieszne obrazki w internetach :S
-dziendobry ja dzwonie z tp sa prowadzimy badania, moglaby pani zmierzyc dlugosc kabla do telefonu - jakies 2 metry - hmm to wystarczajaco zeby sie powiesic koniec xd
@PaNaTypa ja bym nigdy w życiu nie wrócił do szkoły. Wszystko przymusem. Coś mi się nie podoba to nie mogę dążyć do tego żeby to zmienić. A w dorosłym życiu? Nikt mi nie każe czegoś robić, mogę zmienić swoje życie. Jak nie podoba mi się praca to szukam nowej. Wyzwania na każdym kroku i w końcu ukształtowane poglądy.
@PaNaTypa: @Decretis: Przypomniało mi się, że kiedyś nie miałam pracy domowej z matematyki, a akurat pechowo nauczycielka kazała mi czytać wyniki do sprawdzenia. To była szósta klasa podstawówki, więc poziom nie był powalający. Zaczęłam na bieżąco rozwiązywać te zadania po podaniu każdego z wyników, kiedy baba zajmowała się tłumaczeniem przykładu. Wszystko było dobrze i dostałam piątkę. Później byłam chora i nie było mnie w szkole przez kilka dni,
@Graner: co za gówno. i tłumacz tu wszystkim debilom, że waga i tak jest podana na paczce a wypełnienie gazem jest potrzebne przy transporcie żeby chipsy się nie połamały. ja #!$%@?.
@Brajanusz_hejterowy: Chyba jednak nie. My nawet nie mamy żadnego święta o charakterze optymistycznym. Chyba że liczymy np. Niedzielę Wielkanocną lub Święta Bożego Narodzenia.
Spotkałem się wczoraj z dziewczyną z #tinder. Na zdjęciach ładna (chociaż foty z góry, wyjadacze mogą się domyślać o co chodzi), mega inteligentna jak na tinderowe standardy z rozmowy. Umówiliśmy się w centrum #katowice przy rondzie. Przyjechałem, zaparkowałem za Spodkiem i resztę drogi pokonałem pieszo. Czekałem przy przystankach w umówionym miejscu. No i nadchodzi ona - cała na biało ( ͡°͜ʖ͡°)
O poranku obudził mnie domofon. Bagatelizując go obróciłem się na drugi bok i poszedłem spać. Chwilę później, ja leżący na materacu owinięty w kołdrę, musiałem zmierzyć się z ostrym spojrzeniem policjanta mundurowego który nie wiedzieć czemu pojawił się u nas w mieszkaniu . Nie zastanawiając się za bardzo o co właściwie chodzi, wstałem, przywitałem się, pościeliłem łóżko i zacząłem delikatne porządki w moim lekkim nieładzie. Zanim zdążyłem odłożyć moją gitarę na swoje miejsce w mieszkaniu było już 15 policjantów, prokurator, oraz kilku pracowników pogotowia. Policja zgarnęła wszystkich lokatorów do mojego pokoju i zaczęła zadawać pytania. Moim uszom ukazały się szokujące informacje o śmierci przyjaciela naszego domu, który w nocy miał atak serca w pokoju obok, a przed którym, z nożem rzucił się na mojego współlokatora i jego kumpla w przed śmiertnej agonii - ja oczywiście wtedy słodko spałem w swoim pokoju. Nim zdałem sobie z tego sprawę byłem już zakuty w kajdanki wraz z resztą załogi mojego mieszkania i zmierzałem na komendę.Zabrali nas kryminalni. Oczywiście już w drodze na komendę nie mogli odmówić sobie czarnego humoru o trupach, który wyjątkowo mnie bawił - najwyraźniej jeszcze nie dotarło do mnie co się stało. Policjant trzymając mnie za szmaty otworzył mi drzwi komendy wpychając do środka. Oczywiście miło,bez ironicznie podziękowałem za otwarte mi drzwi, za co zostałem skarcony chłodnym spojrzeniem. Po przekroczeniu drzwi zamykanych kodem, zostałem zatrzymany w miejscu a przede mną ukazała się Pani w blond włosach. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że to Pani kierownik referatu śledczego. Na pytanie co Tu robię - dość szczerze, infantylnie i bezmyślnie, mając wrażenie, że to w zasadzie ciągle sen, w końcu od pobudki do miejsca
Wczoraj jak przyszedłem do lekarza od razu poszedłem do rejestracji powiedzieć że mam takową książeczkę i zapytałem czy związku z nią będę mógł wejść pierwszy. Pielęgniarka która mnie tam obsługiwała powiedziała że nie ma problemu, znalazła moją kartę i dała ją na samą górę wszystkich kart. Zostało mi czekać na panią doktor który się spóźniała więc żeby zabić czas wrzuciłem właśnie ten o to wpis Po około 30 minutach przyszła pani lekarz i w tym o to momencie 3/4 osób z kolejki wstało i bum w jej stronę z tekstami 'pani doktor ja na moment' i takie tam teksty, znacie prawda? Kazała wszystkim czekać, poszła do rejestracji, wzięła karty i weszła do gabinetu a razem z nią próbowała wejść jakaś stara baba ale druga ją złapała za kurtkę i powiedziała 'PANI, KOLEJKA JEST!' Po chwili otworzyły się drzwi i wstała jakaś kobieta w kierunku gabinetu (chyba ta co siedziała tam od 6 rano) ale po chwili wyszła doktorka i zawołała że ma wejść teraz honorowy dawca krwi, pan xDyzio. No i teraz się zaczyna maraton #!$%@? polskich Grażyn. Na początku za bardzo nie wiedziały co się dzieje bo kolejka to była chyba ustalona 4 godziny wcześniej, patrzyły na mnie jak na najgorszego debila na świecie i zaczęły gadać do siebie z minami jak bym im zabrał co najmniej 500+ ale jak już wszedłem do gabinetu usłyszałem wraz z doktorką głośne 'była kolejka co to ma być?!' ale tu doktorka mnie uspokoiła i powiedziała żebym się nie przejmował bo ja mam z takimi ludźmi do czynienia raz na pół roku a ona codziennie i że cieszy ją to że młodzi ludzie chętnie oddają swoją krew. Wyszedłem z legitymacją w ręce, poszedłem się zapisać na następną wizytę, wychodząc powiedziałem wszystkim (około 30 osób) - 'Do widzenia', odpowiedział mi tylko starszy pan który chyba był z wnuczką i czekał w tej samej kolejce.
Bardzo mnie cieszy że tyle ludzi napisało tak pozytywne komentarze i że w ciągu 4 godzin wpis ten miał około tysiąca plusów trafiając jednocześnie do gorących. Zachęcam wszystkich do oddawania krwi, super sprawa, chociaż by dlatego że nie czekasz w kolejkach :) poza tym dostajesz czekolady i za niektóre leki po prostu nie płacisz lub płacisz dużo mniej od standardowej ceny. Dodatkowo jeśli masz wymówkę że nie masz czasu iść oddać krwi to wiedz że przysługuje Ci w tedy dzień wolny od pracy/szkoły/uczelni (samo oddanie od momentu rejestracji trwało u mnie najkrócej 40 minut, najdłużej około 3 godziny), możesz to wpisać w pit, zwracają koszty dojazdów (nawet jak masz do najbliższego RCKiK 50 kilometrów to zwrócą Ci po okazaniu biletu i wypełnieniu wniosku), możesz podróżować za darmo komunikacją miejską ale chyba nic nie przebije tego że ma się poczucie
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_ehn7ddpfCIzxZGPlzkcMMDbqPr67pfxJ.jpg
Pobierz