Ja #!$%@?, jadę sobie w sobotę rano kulturalnie do sklepu na zakupy, jak każdy pracujący w tygodniu człowiek, kupuje mięso na rosół. Już czując nozdrzami wyobraźni aromatyczny zapach wywaru z wołowiny i włoszczyzny wjeżdżam na swoją ulicę. Korek. Niespotykane w sobotę. Widzę Pana bagieta sterującego ruchem, każącego mi zawrócić, to podjeżdżam i pytam co tu się odjaniepawla. B: "Przykro mi ale nie może Pan wjechać", J: "Ale ja tam mieszkam, mam wjazd
Umówiłem się z dziewczyną z Tindera. Na spotkanie przychodzi z dzieckiem, okazuje się że jej własnym, o którym nic nie wspominała ani nie było widać na zdjęciach. Trudno no, nie będę jej przez to skreślał. Dzieciak (5 latek) okazuje się całkiem sympatyczny (przynajmniej do czasu), a i rozmowa z nią klei się równie dobrze co na Tinderku. Po obiedzie idziemy zobaczyć co tam ciekawego
Mam syna który jaraja rakiety i te sprawy. Pytanie jest co trzeba zrobić żeby pracować w #spacex albo #nasa ? Tak się zastanawiam czy to wogole możliwe nazwijmy to pod względem politycznym. Bo jak by nie było to co robi się w spacex to hi-tech. No i tematy rakietowe są niedaleko od Pentagonu. A to już podchodzi pod tajemnice wojskowe
Namówiłem rodziców z jednej ze szkół w której byłem członkiem komisji egzaminacyjnej, aby wspólnymi siłami w ramach rewanżu napisali pismo do US ws udzielanych korepetycji przez nauczycieli. W piśmie zawarte zostały potwierdzenia prowadzenia płatnych korepetycji przez nauczycieli. Zostały wymienione dokładne nazwiska, adresy, kwoty za godzinę, terminy korepetycji, dowody w postaci notatek, e-maili, sms i innych. Wszystko to podpisane przez rodziców wraz z ich danymi kontaktowymi. W dniu dzisiejszym nasz mały dokument został złożony w US.
Ot czuję się wyśmienicie, zrobiłem coś ku chwale ojczyzny, narodu, dla dzieci dla ich rodziców. Czuję, że spełniłem swój obywatelski obowiązek wobec kraju.
Mireczki takie może pytanie nie ma miejscu (czyt. z dupy) ale niech ktoś powie czemu starsze pokolenie (50+) uważa, że robotnikom którzy wykonują coś w twoim domu/mieszkaniu powinno się zapewnić obiad etc?
@michok1984: Ja mam zauważalnie mniej niż 50 lat a gościowi który u mnie robi wykończenia w środku też zawsze obiad / kawę i coś słodkiego zapewniam. Staram się traktować innych tak jak sam bym chciał być traktowany
@michok1984: bo ludzie kiedyś byli dla siebie mili, pogadali, a teraz to same co wyżej srają niż dupę mają, bierz robolu pieniądze i wyjdź tylnymi drzwiami by somsiad ne widział, że z plebsem się zadaje
tl;dr chyba zerwałam z niebieskim, bo nie chce się zająć moimi kotami w majówkę
mój niebieski nie lubi podróży, więc oczywiście odrzucił moją propozycję, a ja wyciągnęłam swoich znajomych i wyjeżdżamy na kilka dni. i tu pojawia się problem, bo nie ma kto zostać z moimi kotami. zaproponowałam, żeby po pracy wpadał je nakarmić i sprzątnąć kuwety (ma z 3 przystanki do mnie). na dobrą sprawę mógłby się nawet wprowadzić na ten