@ambrose: Miałem podobną sytuację na parkingu przy krakowskiej. Akurat szedłem kupić sobie PS4 z GTAV i podbił do mnie jakiś gość z Warszawy. Elegancko ubrany w garniak, nie śmiedział, żalił się, że ktoś mu podwalił laptopa, portfel i aparat fotograficzny z auta i poprosił o 100zł bo trzymali go na policji kilka godzin i nie ma na jedzenie i hotel (jego żona dopiero jechała z kasą do niego z Wawy).
@ambrose: Hmm... 1. Pożycz obcemu człowiekowi na dworcu 50 zł. 2. Człowiek przelewa ci 100 zł. 3. Wróć na dworzec. 4. Pożycz obcemu człowiekowi na dworcu
W piatek wydalem jakiemus klientowi 50 zlotych za duzo. Trudno zdarza sie. Dzisiaj doreczam polecony. Podaje list a klient sie pyta czy w piatek emerytury mu nie przynosilem. Odpowiadam, ze tak.
- Poczeka pan chwile - powiedzial klient i zniknal w mieszkaniu. Po chwili wychodzi i trzyma w dloni 50 zlotych - Prosze. Za duzo mi pan wydal. - Dziekuje. Szczerze mowiac to spiasalem je na straty.
potrafię siedzieć cały dzień w pracy w fotelu schowana za dwoma monitorami i wychylić się tylko do toalety. pracuję tu już prawie pół roku i znam tylko dwóch współpracowników, bo siedzę z nimi w pokoju.
już pora na jakiś obiad, a ja nie chcę iść do kuchni ani zejść do sklepu, bo tam są ludzie i nie chcę, żeby mnie widzieli. prawdopodobnie będzie jak wczoraj: dosiedzę do końca pracy, a nawet dłużej,
@Theia: zapamiętaj, że każdy z tych ludzi ma Cię tak naprawdę głeboko w dupie :) Każdy myśli o sobie 100x bardziej niż o innych. Taka nasza natura. Przytoczę tutaj ulubiony cytat mojego koleżki z czasów gimnazjalnych(przeczytaj w myślach wyniosłym tonem): "Miej w------e, a będzie Ci dane"
@Stopa_Stefana: Ech, jak byłem mały to mama mi to zawsze robiła w niedziele, i do tego herbata i Teleranek! Siedziałem w piżamie w bałwanki i zajadałem aż mi się uszy trzęsły! To były czasy! #oswiadczeniezdupy
U pani R. bywam dosyć często. Na jej adres przychodzi korespondencja jej dzieci. Dawno z nią nie mieszkają, w sumie to są już dorosłe, mają swoje rodziny, swoje mieszkania, ale listy przychodzą dalej. Pani R. jest z tego powodu zadowolona, częściej ją odwiedzają.
Pani R. mieszka w starym domu, takim z dwoma wejściami. Jedno od frontu, drugie od tyłu budynku. Piętrowy budynek datowany na 1923 rok, w którym mieszka pięć rodzin,
źródło: comment_J1iIr3QcWyg676Ariib2JE2B3LIoyc81.jpg
Pobierzwar. war never changes.