@chalwaklb: @UszneStopery: protip - dajcie malutko wody, tez nie lubiłem ale jak dacie jakieś 200ml wody na 50g prochu to jest tego mało ale bardzo dobre, jak z mlekiem
Ja #!$%@? ale mi smutno (╥﹏╥) normalnie nie żale się na mirko, ale dzisiaj jest mi wyjątkowo ciężko. W taki ciepły, piękny wieczór czuję jak wiele tracę przez swoje lęki i depresję. Chciałabym mieć znajomych ale takich prawdziwych, a nie od imprezy bo to nie moje klimaty. Usiąść gdzieś w plenerze najlepiej na jednej z okolicznych górek, rozpalić ognisko i siedzieć aż mnie komary nie zjedzą albo dupa
@Jag1enka kuźwa Mirabelko jak ja Cię rozumiem, najgorsze ze robie sporo rzeczy wśród ludzi, dla innych wydaje się super otwarty i otoczony ludźmi ale jak przychodzi co do czego to wiecznie czuje się sam. Totalnie Cię rozumiem, także z nieodczuwaniem radości. Czasem jest lepiej i tego staram się trzymać. Mi czas pomaga pobycie samemu i uświadomienie sobie, że nie jest tak źle - jak masz niebieskiego to już coś, ja mam
Cześć wszystkim miałem dzisiaj nie pisać tego posta ze względu na mocny atak depresji ale postanowiłem sie zmusić (małe kroki). Chciałem sie z wami podzielić planem na wyjście z depresji i przegrywu który zamierzam wykonać.
A więc jak wiecie pracuje i 10 wrzesnia dostaje wypłate. Pierwsze co musze zakupić to okulary bo jestem ślepy 20 lv here matka nie kupiła mi okularów.
Następną rzeczą którą zrobie to zakupie ubrania oryginalne na które lecą płodne julki mam już pare na oku jak ktoś będzie chciał wiedzieć jakie to moge podać w komentarzu.
@Sebtaa mordeczko lepiej kup rzeczy basic, bez nadruków, najtańsze a wyglądają najlepiej jak dobrze dobrane rozmiarem i kolorem. Zaufaj klatce - czarne, białe i szare v-necki
Był ostatnio wpis na temat nauczania dzieci czytania. Okazuje się, że w języku polskim najlepsza jest metoda sylabowa (zamiast składania literka po literce lub całych słów).
Jak jest z angielskim? Kiedyś czytałem, że po angielsku uczy się całych słów (tylko pewnie ma to wady takie jak w polskim). No bo literka po literce się nie da, bo inaczej się czyta niż pisze. Ale co z metodą sylabową?
@mk321 w UK uczy się fonetyki na bardzo podstawowym poziomie, tzw phonics. Dzieci poznają litery i dźwięki które zwykle za nimi stoją. Przykładowe lekcje możesz zobaczyć na YT jak wpiszesz phonics
Anonki jak kisne xD Siedzimy sobie z sebixami i karynami na zewnątrz, wiadomo grunt to dobra miejscówka hue hue Podjeżdża furą jakiś Janusz i zaczyny wyrywać Karyny, mówi że u niego na chacie zajebista inba i żeby z nim się zabrały Karyny nie takie przyziemne nie dają się tak łatwo wyrwać. Janusz mówi że wszyscy możemy się zabrać. Dojeżdżamy na miejsce, ten prowadzi nas do kuchni.
Byłem dziś na siłowni, siedziałem na maszynie na barki. Podchodzi do mnie ultrakoks i pyta, czy możemy na zmiany. Ja na to, że mam w sumie ostatnią serię, to go puszczę, bo mi się nie chce. Jemu się na to zaświeciły oczy, bestia aktywowała w osobowości. I powiedział do mnie tonem nieznoszącym sprzeciwu:
ZROBISZ OSTATNIĄ SERIĘ
Jeszcze się tak nachylił 20 cm od mojej twarzy. Daliśmy sobie całusa. Teraz jesteśmy umówieni na
Ja #!$%@? Mirki jak zwykle znajdą problem, dziewczyna ma fajny związek, jak Wam się nie podoba to olejcie, chyba że musicie komus psuć przyjemność BO TO NIEŚMIESZNE JEST CO SIĘ CHWALISZ
Dobrze macie, tak trzymać, smacznej piccuni! @agafiia
A Ci co analizują że chodzi o traktowanie stawiania za coś wyjątkowego - powodzenia w relacjach jak każde słowo w wiadomości analizujecie xD potem się dziwią że mirki mają feelsy
Przepłakałam całe gimnazjum, liceum i pół studiów. W końcu w pewnym momencie zrozumiałam, jak trzeba żyć i żeby nie szukać szczęścia w innych, tylko w sobie. Od czasu, kiedy zaczęłam pracę nad sobą minęło już wiele miesięcy. Myślałam, że już jest w miarę dobrze, ale chyba jednak nie. Może po prostu szczęście nie jest dla mnie? Gdziekolwiek nie jestem, jest mi źle. Nie umiem się cieszyć z tego co mam. Czuję się samotna, opuszczona, nieszczęśliwa. Wielką zagadką jest dla mnie skąd ludzie biorą w sobie tyle energii do życia, skąd się bierze autnetyczny uśmiech na ich twarzach. A nie jak u mnie. W pracy śmieszki, heheszki, jestem (chyba :D) miła i dobra dla wszystkich a wracam do domu, ściągam maskę i mam ochotę położyć się i spać przez jakieś 1000 lat, bo nic mnie nie cieszy.
Nie mam z kim wyjść na kawę, do restauracji, nie ma do kogo się przytulić wieczorem. Spotkam się z kimkolwiek (włączając to wszelkich znajomych, rodzinę czy kogokolwiek) i po paru minutach chcę już wracać do domu. Jestem w domu, chciałabym wyjść z kimś i porobić jakieś fajne rzeczy.
Zauważyłem kiedyś w swoim życiu dziwną rzecz. Niektóre osoby, które poznawałem, bardzo fizycznie mi przypominały inne, które poznałem wcześniej, w innym mieście i na innym etapie życia. Na dodatek one się do siebie bardzo podobnie zachowywały, wysławiały, miały podobny tryb życia czy zainteresowania. Nieraz myliły mi się ze swoimi "pierwowzorami", po czym okazywało się, że nie ma pomyłki - są kimś innym, ale pod danym względem są do siebie podobne lub wręcz
@Gorejacy_krzak_agrestu nie wiem ale brzmi ciekawie, miałem podobne przeżycia. Może też być tak, że pewne cechy wyglądu determinują pewne zachowania ale przecież nie stuprocentowo
Jak to jest, że mężczyźni się zmienili? Oglądam sobie #wikingowie z ojcem. Scena wypłynięcia do Anglii. Silni faceci, testosteron tryska z ekranu, przy boku każdy ma miecz albo topór i wyruszają na podróż w nieznane, aby układać się z Saksonami, nie wiedząc czy powrócą.
Żegnają ich kobiety, całują w czoło, obiecują modlitwę do bogów. Niektóre z nich są brzemienne i myślą tylko o tym czy ich nienarodzone dziecko pozna kiedyś swego ojca, który teraz w ciszy wchodzi na okręt. Grzmi róg, wiosła ruszają, a ci którzy są za młodzi lub za starzy z zazdrością spoglądają na początek przygody tych najsprawniejszych. Ci pierwsi wybiegają myślą w przyszłość, aż sami wypłyną, ci drudzy wspominają poległych towarzyszy i ostatni raz gdy wyruszali w podróż, nie wiedząc wtedy, że była ona ostatnią.
#glupiewykopowezabawy #dajplusa