Czasem słońce, czasem deszcz. Tak w skrócie mogę opisać wczorajszy Bike Atelier Maraton MTB w Rybniku. Z racji, iż Rybnik blisko na miejsce pojechałem na rowerze co stanowiło bardzo dobrą rozgrzewkę. Sam wyścig to połączenie słońca, piachu, deszczu, a co za tym idzie dużej ilości błota. Na dystansie Pro nie brakowało momentów, gdzie rower lądował na plecach i trzeba było brodzić w błocie po
Czasem słońce, czasem deszcz. Tak w skrócie mogę opisać wczorajszy Bike Atelier Maraton MTB w Rybniku. Z racji, iż Rybnik blisko na miejsce pojechałem na rowerze co stanowiło bardzo dobrą rozgrzewkę. Sam wyścig to połączenie słońca, piachu, deszczu, a co za tym idzie dużej ilości błota. Na dystansie Pro nie brakowało momentów, gdzie rower lądował na plecach i trzeba było brodzić w błocie po
źródło: comment_8OsRrCnQFXUc8QRK7tvIVSz2fCHySlbj.jpg
Pobierz





Weekendowe kilometry. Od momentu kiedy na rowerze zacząłem zapuszczać się trochę dalej od domu, obiecałem ojcu, że odwiedzę go tym razem na dwóch kółkach. W weekend udało mi się zrobić niespodziankę. Po raz pierwszy miałem okazję pośmigać po świętokrzyskich górkach. Pogoda na szczęście dopisała. Zielony dywanik, leżaczek i browar to nagroda za kilkugodzinną jazdę. Fater też mi zrobił niespodziankę - pokazał mi rower.
źródło: comment_jm8rT5fCputJm9lVcOgz1dA4uWZCn9EG.jpg
Pobierzźródło: comment_u2vtSF2Tfby9OjY1Matw5oz1tfkDTMpj.jpg
Pobierz