tl;dr zgłosiłem do sanepidu brak higieny na dziale mięsnym w osiedlowym sklepie i #!$%@? im mandat
W osiedlowym supermarkecie prawie wszystkie ekspedientki na dziale z mięsem, wędlinami i serem miały w poważaniu zasady higieny. Syf, brud, czasami jakiejś zdarzyło się wycierać zakatarzony nos rękoma, czasami nie wymieniały rękawiczek po kontakcie z mięsem i kroiły w tych samym ser czy szynkę.
W sumie to była tam tylko jedna, która wyglądała na dbającą o higienę i trzymająca fason i starałem się kupować tylko jak ona obsługiwała.
Niestety pewnego razu obsługiwała inna babka i kiedy czekałem w kolejce i zaraz zanim miałem zostać obsłużony ekspedientka podeszła do pieca, w którym podgrzewane jest pieczywo, i wyjęła z niego jakąś swoją kanapkę (którą pewnie podgrzewała na lunch). Wsadziła rękę z foliową rękawiczką do rękawicy kuchennej, wyjęła kanapkę, położyła na ladzie gdzie trzymają wędliny i to wszystko zrobiła w tych samych rękawiczkach, którymi potem chciała kroić mi wędlinę.
Zgłosiłem
W osiedlowym supermarkecie prawie wszystkie ekspedientki na dziale z mięsem, wędlinami i serem miały w poważaniu zasady higieny. Syf, brud, czasami jakiejś zdarzyło się wycierać zakatarzony nos rękoma, czasami nie wymieniały rękawiczek po kontakcie z mięsem i kroiły w tych samym ser czy szynkę.
W sumie to była tam tylko jedna, która wyglądała na dbającą o higienę i trzymająca fason i starałem się kupować tylko jak ona obsługiwała.
Niestety pewnego razu obsługiwała inna babka i kiedy czekałem w kolejce i zaraz zanim miałem zostać obsłużony ekspedientka podeszła do pieca, w którym podgrzewane jest pieczywo, i wyjęła z niego jakąś swoją kanapkę (którą pewnie podgrzewała na lunch). Wsadziła rękę z foliową rękawiczką do rękawicy kuchennej, wyjęła kanapkę, położyła na ladzie gdzie trzymają wędliny i to wszystko zrobiła w tych samych rękawiczkach, którymi potem chciała kroić mi wędlinę.
Zgłosiłem
Powiedziałam, że trudno i zaczęłam się zbierać do wyjścia, a typ, którego widziałam trzeci raz w