Łańcuchy dostaw
Czy powinieneś wiedzieć gdzie jest port Yantian? To czwarty największy port kontenerowy na świecie, który obsłużył około 13,3 miliona TEU w 2020 roku. Gdyby przewóz kontenerów pozostał niezakłócony pandemią, czy blokadą Kanału Sueskiego to przeładowywałby około 36 400 TEU dziennie. Niestety wcześniej wymienione czynniki spowodowały, że w porcie Yantian zaległości ładunkowe przekraczają 400 000 TEU. Zaległości wynikające z dwutygodniowego spowolnienia prawdopodobnie wpłyną na dostawy zapasów zamówionych w ciągu najbliższych miesięcy, a mogą trwać nawet do wzmożonej ilości dostaw towarów na grudniowe Święta. Fachowcy związani z branżą logistyczną zalecają zainteresowanie się świątecznymi zakupami w najbliższym czasie. Oczekuje się, że popyt konsumencki w USA pozostanie „racjonalnie wysoki” przez resztę roku, a głównym pytaniem jest, czy strona podażowa może sobie z tym poradzić. Analiza wskaźników, zapasów do sprzedaży wskazuje, że zapasy są bliskie historycznych minimów. Dzieje się tak głównie dlatego, że podaż nie nadąża za popytem. Nie przewiduje się kolejnego zatoru w Kanale Sueskim, ale kolejne zamknięcie niektórych portów i zmniejszenie przepustowości z powodu Covid jest do przewidzenia. Kolejnym problemem poza obłożeniem terminali przeładunkowych na świecie są stawki frachtowe. Niemiecka firma Hapag-Lloyd AG ogłosiła, że od 18 lipca wprowadzi „dopłatę sezonową” w wysokości 2000 USD za każdy kontener 40-stopowy z Azji Wschodniej do USA i Kanady – dodatkowa opłata, sama w sobie jest wyższa niż pełna stawka za kontener przewożony na trasach transpacyficznych w 2019 roku. Na trasie Azja Europa ten scenariusz jest już realizowany i wliczony w koszt przewozu. Niektórzy ekonomiści teoretyzują, że wraz z ponownym otwarciem krajów i zniesieniem ograniczeń w podróżowaniu konsumenci ograniczą zakupy i wyjadą na wakacje, łagodząc załamanie w światowym handlu dobrami fizycznymi. Ale pandemia zmieniła nastawienie ludzi i wiele teorii jak np. „Just in Time” nie sprawdziło się w tej kryzysowej sytuacji.
I zastanawia mnie, czy wprowadzanie kolejnych lockdownów może być spowodowane wojną handlową i globalną rywalizacją na linii Chiny - USA. Trump próbował zdławić Chiny poprzez cła i decoupling ale średnio mu to wyszło.
@Petururururu: a to się wyklucza?
Z drugiej strony może to i lepiej, że Rosja nie przeprowadziła bardziej stopniowej transformacji i bardziej w chińskim stylu.
Jeśli system oligarchiczno kapitalistyczny nie jest kapitalizmem, to równie można byłby powiedzieć, że w ZSRR to nie było żadnego socjalizmu czy komunizmu, bo istniały wypaczenia systemu, a w ogóle to państwowy