Trochę mnie tutaj nie było, ale zachęcony przez @Kinja również postanowiłem wrócić do sztafety. Przy okazji pozdrawiam starego wyjadacza @enron i @pestis
Pierwszy z Panów widzę, że nie odpuszcza, podziwiam jak
@randall: O jaaa, ale super, że dałam komuś motywacje. (。◕‿‿◕。) A co do Wrocławia, to trasa przebiega mi pod domem, więc stałam i kibicowałam, a wszelkie opinie też później czytałam… I obyś kiedyś miał tez miłe wspomnienie z tym miastem!
@nastycanasta: sam wybierasz te nazwy biegów czy Garmin z automatu? I najważniejsze jak robisz z dziećmi? Od przypadku do przypadku biegasz czy robicie to systematycznie? Jeśli systematycznie to jak to robisz? Bo mój syn najpierw miał ochotę ale się pochorował i teraz już nie chce (╯︵╰,)
@Sl_w_k_1: Po kolei: Nazwy biegów z Garmina. Jak mam plan treningowy to nazwy są z planu. Dzieci, temat rzeka. Częścią całości jest przykład, który mają ode mnie. Trochę im to się podoba i trochę by chcieli w tym uczestniczyć więc w sumie tu jest początek wszystkiego. Potem pytali się czy takie biegi są też dla dzieci, bo chcieliby medal. Byliśmy zapisani na city traila 2 lata temu i w tym
Po szalonym otwarciu roku bardzo spuściłem z tonu - albo mój organizm bez konsultacji ze mną postanowił, że będzie spał więcej xD Dzień w dzień budzę się zdecydowanie zbyt późno - udało mi się co prawda nadal nie opuścić żadnego dnia, ale poniedziałkowy przebieg był conajmniej śmieszny ¯\_(ツ)_/¯
Generalnie sobie ostatnie dni w miarę luzacko człapię, bez spiny i parcia na wyniki (czy to dystans czy tempo) - i jakoś to leci.
Zacząć (znowu) na bieżni mechanicznej to nie pedał czy jakoś tak to szło.
Anyway. Dzień dobry. (・へ・) Czy ktoś mnie jeszcze tutaj w ogóle pamięta? Bo jakby trochę głupio, że mnie tak długo nie było, ale pomyślałam sobie, że wrzucanie tutaj kilometrów będzie dodatkową motywacją. Więc witam ponownie, mam nadzieję zostać na dłużej, bo w sumie to planuję w czerwcu wystartować w półmaratonie wrocławskim.
Jedynym minusem biegania z rana są psy wypuszczone z podwórek i biegające luzem po drogach. No dzisiaj to miałem wyjątkowego pecha, bo spotkałem kilka mocno ujadających, na szczęście skończyło się tylko na szczekaniu i chwilowej pogoni (╯°□°)╯︵┻━┻ W pewnym momencie stwierdziłem że pobiegnę sobie do lasu, ale na wejściu już było słychać jakąś zgraję psów
@Sl_w_k_1: kiedyś mnie zaatakował jakiś kundel wieczorem, pomogła mi latarka. Po skierwaniu jej na kundla zaczął się wycofywać. Nie była jakaś mocna 800 lm. Ale oślepiła go na tyle że zaniechał szczekania czy próby podbiegnięcia.
Trochę mnie tutaj nie było, ale zachęcony przez @Kinja również postanowiłem wrócić do sztafety. Przy okazji pozdrawiam starego wyjadacza @enron i @pestis
Pierwszy z Panów widzę, że nie odpuszcza, podziwiam jak
źródło: comment_1673025621fGW7ntkIkDUesUFzr9jzM0.jpg
Pobierz