Byłem sanitariuszem w Szpitalu Narodowym. Płacą jak nigdzie, a pracuję skromnie
"Tutaj mi nikt nie umrze, głowę mam spokojną. Płacą 100 złotych za godzinę, w miesiąc i 30 tysięcy wyciągnę. Ja tu będę do oporu siedział" - powiedział mi ratownik. Duży reportaż o pracy na największej prowizorce w Polsce, szpitalu, który do końca grudnia przyjął 305 pacjentów.
z- 145
- #
- #
- #
- #