Na pokład wchodzą rzęsy a za nimi francuska tipsiara z małym kotem.
Wydawało mi się, że to szczur więc zagadałem do pani.
I tu po krótkiej rozmowie się dowiedziałem, że pani zawsze chciała uratować i mieć kotka, że jest miły, słodki i przytulaśny i że właśnie wczoraj go złapała na ulicy i wraca z nim z wakacji do domu.
Pomyślałem, że to chyba nie takie proste tak kota z Tunezji
Jestem Krzysztof, moje hobby to pasty, a ulubiona to ta "koziołkach poznańskich za oknem zadłużonej willi".