Mam w pracy tak, że pracuję z grupą kobiet w jednym dziale. Stety-niestety musze więc słuchać tego o czym ciągle mówią. Ostatnio np. nudów chyba, zaczęły buntować przeciw narzeczonemu jedną koleżankę, która pracuje u nas od niedawna na pół etatu.
Otóż ta koleżanka ma taki układ z narzeczonym, że pracuje mniej od niego, jednocześnie znacznie mniej zarabiając, ale kasę mają wspólną, za co ona musi tylko
Od kilku miesięcy prowadzę pewną grę na LinkedIn. Ta gra polega na tym, że raz na tydzień piszę do losowego IT rekrutera w sprawie ogłoszenia, które pojawi mi się na wallu, wybierając ogłoszenie które nie ma podanych widełek wynagrodzenia.
Gra wygląda następująco:
Na początku dziękuję rekruterowi za podzielenie się z innymi fajną ofertą pracy, oraz chwalę firmę szukającą pracowników i inwestującą w polski rynek pracy. Potem daję znać, że jestem zainteresowany udziałem
Kazdy chyba poznawal ludzi przez internet czy wymieniajac sie telefonami. Co ja #!$%@? to nie mam pojecia. Pomylilem znaki. Zamienilem U z Y + zamiast kropki dałem pytajnik...
#teraz #coolstory #truestory Pytam córki, lat 6 - co jemy na kolacje? Ona rzuca (sprzątając burdel co narobiła) - a jaki wybór(pyta) przybiegając do lodówki. Ja mówię, no jajeczka są, parówki ,szyneczka. To jajecznica dzisiaj, padło. No dobra ja robie ty kończ ogarniać bałagan. Wraca do salonu a tam KULT leci, leciał i wcześniej ale nie skojarzyłem że ona tam tego słucha przy sprzątaniu (dosyć głośno!!!) Ja tu patelnie rozgrzewam a tam
Ostatnio wpadła do mnie w odwiedziny ciocia lvl >50. Zawsze ją lubiłam, przednia babeczka. :) Jako tako potrafi sobie z Internetu korzystać, stara się iść z duchem czasu.
Zobaczyła na moim ekranie otwarty wypok i od razu rzuciła: - Hiehie, Ty też jesteś wykopowiczka? Ja takie zdziwienie, czo ta ciocia. o.O - No tak. Masz tam konto ciociu? - zapytałam niepewnie. - Nie, konta nie mam, ale zawsze sobie przeglądam te znaleziska.
Dzisiaj na koniec dyżuru mieliśmy wezwanie do młodej kobiety z powodu "myśli samobójczych". Na miejsce dotarliśmy po paru minutach, zaraz za nami dojechał radiowóz policji. Po wejściu do mieszkania okazało się iż wezwał nas chłopak dziewczyny ponieważ rano się pokłócili i kazał jej się wyprowadzić a po powrocie z pracy dziewczyna nie otwierała drzwi od pokoju. Dodatkowo w między czasie dostał od niej jak stwierdził "dziwne smsy". Weszliśmy siłą
@wszystko_pozajmowane: jezeli chodzi o nasze działanie; jeden trzyma ciało, drugi odcina. Następnie szybka ocena poszkodowanej i ewntualna resuscytacja lub odstąpienie jak w tym przypadku. Wypełnienie papierologii i zwijamy sie do bazy. Jezeli chodzi o jakieś uczucia na miejscu zdarzenia to tylko i wyłącznie adrenalina. Dopiero w bazie jest jakaś luźna rozmowa na temat akcji do następnego wyjazdu. Potem w domu jedni rozmawiają ze swoimi żonami/dziewczynami o tym co dzisiaj było w
@only: ale reporter, ktory z nim rozmawial jest tragiczny. Nie wiedzial z kim rozmawia albo po prostu ma kija w dupie. Dostal chyba najlepszego goscia na turnieju z którym można by przeprowadzic wywiad, posmieszkowac a jedyne co go poruszylo to NO HOMO.
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki:
- ile?
- 20 - odpowiedziałem bez chwili namysłu, z wyjątkową pewnością siebie, aby dać do zrozumienia, że można mi zaufać. Poza tym byłem dobrze ubrany, na szyi elegancki szal, sportowa kurtka i sweterek w modne paski.
Miałem podobną sytuację ale w innej sieci sklepów. Przeprowadzałem się i potrzebowałem czegoś do owinięcia kieliszków, szklanek i innego delikatnego, kuchennego badziewia. Kładę trzy Fakty na taśmę. Gazety dojeżdżają do zdziwionej kasjerki.
Chciał się na wakacjach podłączyćdo wifi hotelowego, ale panowie instalujący internet tak namieszali mu z sieciami w laptopie, że się nie udało - przynajmniej tak podejrzewa i pyta, czy coś ruszali.
Ale lepiej zrozumieć w jedyny dla siebie słuszny sposób i mieć beke. #wykopfejs