@micelangeloB: Też tak kiedyś miałem, więc po prostu kupiłem :D Tak jak pisze @civi88, pod koniec sierpnia zaczną się wyprzedaże. Szczególnie w brytyjskich sklepach będzie można trafić niezłe okazje.
Piątek - Szybka rundka po turdefransie. Spotkałem znajomego, z którym pogadaliśmy o zepsutych trenażerach.
Sobota - Trasa po zbóju! A właściwie do zbója. Konkretnie do Terchovej na Słowacji, gdzie znajduje się posąg Janosika. Pobudka o 4.00, kawa, śniadanie i chwilę po 5.00 wyjeżdżam. Najpierw kierunek na Bielsko, bo przy takich wyrypach dobrze zacząć od rozgrzewki w postaci Przegibka. W Tresnej i okolicach taka mgła, że ledwo
@mestinerr Jeżdżę na szosie już drugi rok (wcześniej na aluminiowym Tribanie na kołach Mavica - przód ok, tył trochę pływał). Od ponad roku mam karbonową szosę i nic się z nią nie dzieje. Jedynie koła postanowiłem wymienić na składane. Z tyłu dałem 32 szprychy dartmoora do DH - koło jest pancerne a póki co waga komponentów w moim przypadku nie ma aż takiego znaczenia. 100kg to nie jest dużo dla szosy
Sobotnia traska do Ojcowa zahaczająca o chyba wszystkie dostępne po drodze podjazdy. Multum krótkich, sztywnych ścianek. Był @Marcin_od_Tribana, był drugi Marcin ze Stravy i gościnnie był też @metaxy. Fajnie było posłuchać o wypadzie w Alpy, bo wy to się tu tej jego relacji chyba do końca roku nie doczekacie... Upał straszny przez cały dzień. Poszły 4 litry picia i kilka lodów.
Niedzielny rozjazd z tyskimi Feniksami. Podobnie jak dwa tygodnie temu trasa przez Przegibek od strony Bielska. Wszystko byłoby fajnie, ale niestety nieprzyjemna sytuacja już podczas powrotu. Jechaliśmy w 4-osobowej grupce. Przed nami para niedzielnych rowerzystów, z naprzeciwka jedzie samochód, a tutaj jeszcze na trzeciego wyprzedzają nas dwa auta. Pierwsze wyprzedzające auto wjechało pomiędzy mnie, a tych rowerzystów. Lekko zajechał mi drogę, ale zmieściłem się obok krawężnika. Drugie (BMW...)
Gminobranie. Najpierw kilka brakujących na płd-zach. województwa śląskiego, a później jeszcze parę po drodze do Opola, skąd wróciłem pociągiem.
Przez cały dzień upał niemiłosierny. O ile pierwsza połowa trasy w miarę z wiatrem w plecy, o tyle druga już tylko boczny albo w twarz. No i sam wiatr gorący, jak na Saharze. A wokół jedynie bezkresne połacie pól aż po horyzont. Żadnych drzew, żeby chociaż kilka minut
Standardowe, cotygodniowe podsumowanie (31. lipca - 5. sierpnia) z łączonymi pracodomami i klasycznymi jazdami na Gassy. Z ciekawych jazd 5 - spotkać @byczys'a który w ramach North Cape 4000 przejeżdżał przez Wawę 286 - sobotnia wyprawa nad Zalew Sulejowski z @theDOG'iem podczas której jedziemy drogami leśnymi, szutrowymi,
@rdza: pytając w poniedziałek o lokalizację tego przystanku nie spodziewałem się, że to się tak potoczy - przepraszam wszystkich za zamieszanie jakie wywołałem ;)
fajnie, że pojawiła się tak liczna wykopowa ekipa biorąc pod uwagę atrakcyjność turystyczną celu podróży
Wycieczka do czeskich Darkovic celem powieszenia sobie roweru na lufie czołgu. Upał niesamowity i powrót w całości pod wiatr, ale tego akurat się spodziewałem. Oprócz postojów na lody i uzupełnianie bidonów nie wydarzyło się nic szczególnego.
Podsumowanie od 23. do 30. lipca czyli głównie pracodomy, klasyczne Gassy (w tym Gassy podczas zaćmienia księżyca) i dwie dłuższe traski. Szczególnie zadowolona jestem z soboty, bo mogłam pojechać w kolejne miejsce o którym długo myślałam, czyli przystanek "Zgnijesz w piekle" przy Nadziei gdzie byli już: @scratcher (wpis
Jeśli ktoś nie wie, o co chodzi, to już tłumaczę. Jako pierwszy zdjęcie z rzeczonym wrzucił w swoim wpisie @scratcher (tutaj), później @SnikerS89 (tutaj), @fenter (tutaj) i @edicsson (tutaj), a w zeszłym tygodniu jeszcze @rdza (tutaj). Tak się złożyło, że pod wpisem @edicsson o
@metaxy: Przez wiele lat te płyty to była jedyna droga dojazdowa do muzeum w Treblince. Turystom z zagranicy to chyba musiało wydawać się, że to tak specjalnie nie remontowana droga, że to element ekspozycji muzealnej, a nie rzeczywisty stan dróg w okolicy ( ͡°͜ʖ͡°)
Wyprawy czwartej i ostatniej koniec. 4617km w 17 dni, czyli 272km dziennie. Zacnie. Wszystkie 2479 gmin zaliczone. Dziękuję za uwagę... Było miło. Szczególne podziękowania dla @isiowa, bo ratowała mi tyłek nieraz i pomagała jak mogła, dla @Mortal84 bo poświęcił 11 dni, żeby ze mną jechać i @Cymerek , bo poświęcił ich 5, w tym także ten dzisiejszy.
92 - OTR NH #6 Zapowiadane było że będzie płasko i szybko, ale długo. I tak też było - płasko (900m w górę), szybko (średnia ponad 31km/h) i długo (90km). Ruszyło nas 8 osób. Od samego początku mocno i sprawne zmiany. W Szarbii jeden
Mimo iż chcieliśmy zebrać się i ruszyć nieco wcześniej, jak zwykle nie udaje się nam. Na początek drewniany, dziurawy most i nie 700 m, a prawie kilometr piachu, po którym wczoraj do tej nieszczęsnej dziury przyjechaliśmy.
Poniedziałek - Rozjazdowa setka do Energylandii w Zatorze po zdjęcie z Hyperionem, najszybszym rollercoasterem w Europie.
Środa - Z życzeniami urodzinowymi do siostry.
Czwartek
źródło: comment_rjnp6TJqe6a1ISW8E5LdE87acHGlD6Um.jpg
Pobierz