Wpis z mikrobloga

46638 - 252 = 46386

Wyprawa "dookoła Polski": dzień XII (11.06.2018)

Od metra piachu, od litra deszczu, od cholery bólu


@DragDay7 chyba nie sięga pamięcią kiedy ostatni raz wstawał o 6 rano. Chciałem się sam wynieść po cichu, ale uparł się, że zrobi mi śniadanie. Bardzo miło z jego strony - jak już mnie pożegnał i zrobił fotkę na do widzenia poszedł mądrze spać dalej - zazdroszczę.

Ja z Legionowa prosto na Nieporęt. W zasadzie już wtedy zaczyna mniej lub więcej padać. Tak naprawdę pierwszy raz podczas całej wyprawy. @Mortal84 miał fuksa gigantycznego, bo przez 11 dni udało mu się przejechać o suchym tyłku.

W Wyszkowie czeka na mnie @SnikerS89. W Biedronce uzupełniam zapasy i kupuję śniadanie, ale akurat zrobili promocję na pieluchy i jakieś dantejskie sceny się działy plus ta promocja nie chciała wbić się na kasie ergo zmarnowałem z pół godziny...

Raz mży, raz pada, a czasem po prostu leje, więc chowamy się i przeczekujemy. Po drodze pada mi bateria w liczniku, naprawiamy to bateriami od @SnikerS89, ale jakieś ruskie i nie haraszo. Bez samokontroli prędkości dziwnie i wolniej się jeździ. W międzyczasie odwiedziliśmy miniskansen w miejscowości Długosiodło. Przeprawiamy się przez budowę na 8-ce i kawałek dalej rozdzielamy. Kolega od #kapliczkiboners w jedną, ja w drugą.

W mniejszym lub większym deszczu przez Brok jadę do Muzeum w Treblince. Ciekawe miejsce tylko prowadzą do niego betonowe, bardzo zniszczone płyty. Na jednej z nich coś pykło w kolanie i robi się niefajnie. Tak w ogóle to miało mnie tam nie być, bo pomyliłem Treblinkę z Sobiborem i myślałem, że już mam to zwiedzone. Na szczęście @SnikerS89 wyprowadził mnie z błędu. Do tego muzeum prowadzą dwie równoległe drogi i to dosłownie, bo zwykle oddziela je 50-100m. Jedna nówka z bajecznym asfaltem, druga ze starych, rozpadających się płyt betonowych. Obie mają kilkanaście kilometrów. Zgadnijcie na której jest cały czas zakaz dla rowerów? 3 razy próbowałem tym syfem i 3 razy wracałem na zakaz. W deszczu i z bolacym kolanem wolałem wykazać się obywatelskim nieposłuszeństwem i przyjąć ew. mandat niż katować siebie i rower.

Niedaleko Sokołowa Podlaskiego jest wiocha Budy Kupientyńskie. Niechże przeklęte będą na wieki. Las, piach, mnóstwo piachu i oberwanie chmury, które miało dosłownie kilka km szerokości, więc trzeba mieć niesamowite szczęście, żeby te niesprzyjające okoliczności zgrały się w czasie. Dojechałem do jakiegoś sklepu, wyglądając jak potwór z bagien, czekam aż przestanie lać i akurat pisze do mnie @Rymbaba u którego nocowałem ostatnie dwie wyprawy i na tej też miałem, ale nie pykło.

Patrzę na strave i widzę że w mojej okolicy wybrałeś hardcorowa trasę dla roweru szosowego z bud kupientynskich do kupientynskich :-D sam piach i doły.


Gdyby tak napisał pół godziny wcześniej... Poza tym robi dobre piwerko, więc gdyby nie jego urlop...

Mój dzisiejszy host czyli Pan @fenter miał wystartować po mnie po pracy, ale nie pykło i dobrze dla niego, bo zlałoby mu tyłek. Mnie złapalo zaraz za Liwem to w podskokach wróciłem do miasta pod dach sklepu.

Spotkaliśmy się kilka km od domu. Umyli rowery, zjedli kolację, a kolega zapowiedział, że jutro bierze urlop i jedzie ze mną. Pięknie! Pobudka 6 rano zaprasza.

Strava

#100km #200km (nr 13) #metaxynarowerze #rowerowyrownik
metaxy - 46638 - 252 = 46386 

Wyprawa "dookoła Polski": dzień XII (11.06.2018)

 ...

źródło: comment_TVCNj9b1gYY8Ya0kyAFaKQftunFGLr2K.jpg

Pobierz
  • 16
@metaxy: Rozumiem, że o 7 wyjazd z Gilowa?
Postaram się Was przeeskortować od Krzaków do Przyszowa. W Nisku są "małe" roboty drogowe, ruch zamknięty dla samochodów, ale rowerem da się spokojnie objechać chodnikiem po zaplanowanej trasie :P
@faramka: 19 od ronda w Nisku w stronę Rzeszowa daaawno nie jechałem, więc nie wiem :/
W centrum rowerem da się spokojnie przejechać chodnikiem co idzie wzdłuż drogi (no chyba, że od wczoraj się coś zmieniło xD)
@krabozwierz: a dobra, bo @metaxy leci na Przyszów. W takim razie proponuję w Nisku na rondzie na DK19 nie skręcać w prawo do centrum, tylko pojechać dalej krajówką, a później odbić w prawo w ul. Długą.

Byłam w poniedziałek na Podwolinie, jechałam pod wiaduktem, po którym śmigały auta, więc chyba krajówka jest normalnie przejezdna.
@faramka: Można pojechać i tak jak mówisz z tym, że kawałek trzeba się przemęczyć drogą bez pobocza. Można też pojechać na centrum i przy plantach skręcić w Paderewskiego, potem w 3-go Maja dojechać do końca, skręcić w lewo na DW872