Hej nie wiem czy w dobrym miejscu pisze bo przed chwilka konto zalozylam:/ a zrobilam to ze wzgledu na Piotrusia gnida@84 . mam na imie Magda i poznalam Piotra bardzo dobrze razem z nim wyladowalam w szpitalu w lodzi na hematolohii ta sama choroba niestety;( razem przechodzilismy chemioterapie razem sie wspieralismy. Piotrus byl wspanialym ysmiechnietym czlowiekiem potrafil rozbawic wszystkich do lez , radzil sobie z choroba swietnie to ja plakalam ciagle poddac
Dziekuje . ale osoba zdrowa nigdy nie zrozumie osoby chorej A Piotruś rozumiał wszystko bez słów Przeszliśmy na oddziale bardzo dużo ,bardzo dużo smutnych ciężkich chwil Piotruś był ode mnie starszy był jak brat jego żona Marta również wspaniała osoba okazała mi tyle wsparcia i miłości więcej czasem jak rodzina bo przyjeżdżała widziała i wszystko rozumiała A ja jestem osobą młodą Mam 23 lata i nie bardzo umiem sobie w tej chwili
@Swidronek: Zrób to, co zrobił Piotr- rozgość się tu z nami na mirko, pisz relacje z wygrywania z chorobą, rozmawiaj z nami i śmieszkuj. Jemu taki rodzaj "terapii " psychicznie pomagał, tobie myślę, że tez pomoże, a przy okazji poznasz wielu świetnych ludzi.
Opowiem wam historie jaka mi się przydarzyła, historie mojego życia. Uprzedzam, nie jest to śmieszna pasta, ani nawet historia o kotach
Jestem Maciek, zwykły chłopak wychowany na blokowisku. W zasadzie nic mnie nigdy nie odróżniało od reszty rówieśników, ni to przegryw ni wygryw. Jak na chłopaka całkiem dobrze się uczyłem w szkole. Średnia powyżej 4 czy to podstawówka, gimbaza czy liceum. W czasach podstawówki miałem dobrego kolegę, nawet przyjaciela o imieniu Darek. Uwielbialiśmy razem grać w piłkę na wiosnę, a zimą rzucać dziewczyny z klasy śniegiem po lekcjach. Do tego przynosiliśmy sobie nawzajem takie kwaśnie cukierki shocksy, raz Darek je przynosił, raz ja, w każdym razie zawsze jeden dzielił się z drugim. Fajnie te czasy wspominałem. Potem przyszły lata rozłąki, trafiliśmy do różnych w gimnazjów. Nie wiele o Darku słyszałem bo mieszkał na innym osiedlu, znajomość się poluźniła, w zasadzie po pierwszym roku w gimnazjum już się z nim nie widywałem. Przyszedł czas liceum, oczom nie mogłem uwierzyć, na pierwszych zajęciach powitalnych spotkałem mojego przyjaciela, okazało się że znowu będziemy w jednej klasie. Bylem bardzo szczęśliwy, jednak mój entuzjazm zmienił się wraz z pierwszym po latach kontakcie z Darkiem.
- Darek siemasz! Kopę lat, już wiem z kim będę siedział w ławce!
#mojwykopnaandroida jest doskonałym przykładem jak w praktyce funkcjonuje i co najważniejsze sprawdza się #wolnyrynek. @chore_kalafiory własnymi siłami stworzył niepodważalnie lepszą aplikację wykopu na #android w porównaniu z ociężałym, niefunkcjonalnym, oficjalnym (można nawet rzec państwowym) klientem wykopu za którym pewnie stały duże pieniądze i cała masa programistów.ᶘᵒᴥᵒᶅ
@Soutaiseiriron: A mnie za to irytuje Fazowski. Obejrzałem kilka odcinków od niego, ale więcej raczej nie obejrzę. Co prawda wyprawa do "Ciapatowa" jest nudna, tak Autostopem na Kołymę jest to piękno samo w sobie. Przygody, przemyślenia, spotkania z randomowymi ludźmi, survival na wysokim poziomie stawiają Michała Patera nad Fazowskiego. Pewnie wielu się nie zgodzi ze mną, ale jest to tylko moja subiektywna opinia ;) Za Michała zawsze piwko/plus/okejka. Tak samo
Robimy nasze pierwsze #rozdajo ! ( ͡°͜ʖ͡°) Wśród plusujących ten post wylosujemy Mirka, który otrzyma od nas widoczny na zdjęciu zestaw kosmetyków do opon i felg. W skład zestawu wchodzą: płyn do felg, wosk do felg i czernidło do opon. Wysyłka na nasz koszt. Wybrana osoba musi przesłać nam w wiadomości dane do wysyłki w ciągu 24 godzin. Inaczej losujemy dalej! Losujemy jutro, tj.
@bidzej: Jakie to ma znaczenie xD @ketometomen: Wymaga regularnych nacierek błotem, mułem i szlamem. Źle się czuje jak nie posmyra się go gałęziami po lakierze. Wręcz ubóstwia kąpiele podwozia w wodzie płynącej.
Dziś w #rozdajo do wygrania:"Elon Musk. Biografia twórcy PayPal, Tesla, SpaceX" + "Być jak Steve Jobs. Jeśli chodzi o pomysły, wszystko jest dozwolone."
By wziąć udział w losowaniu trzeba zaplusować ten wpis. Losowanie jutro, zielonki nie biorą udziału, wysyłka na mój koszt.
@nvmm: 8/10, według mnie w porównaniu do innych biografii wypada najlepiej. Musk nie jest w niej przedstawiony jak jakiś wszechmogący jak to bywa w biografiach np. Jobsa tylko raczej jako taki typowy wykopek tyle ze z majątkiem wycenianym na kilkanaście miliardów, kilkukrotnie większym IQ, niezwykłymi dokonaniami, pięknymi byłymi żonami, ciekawym życiem itp. ( ͡°͜ʖ͡°)
1050 lat temu Mieszko I porzucił tradycyjne wartości swojego narodu i przyjął modną ideologię narzuconą przez Europę Zachodnią. #neuropa #4konserwy #chrzestpolski #religia
#anonimowemirkowyznania Mirki, z tej strony #przegryw 22 lvl, ostatnio znudzony już pałowaniem wiplera postanowiłem, że się przełamię i pójdę na #roksa . Anonsów w moim mieście sporo, a ja wybierałem tylko takie w przedziale 18-24 lat, wolałem żeby to była moja rówieśniczka, wiadomo, że taka 20 latka miała też o wiele mniej #!$%@?ów niż 40 letnia diva. Ogolnie zawsze mnie to brzydziło, ale 22 letnie życie w prawictwie zmusiło mnie do podjęcia takich kroków. Chwile szukania i mam "studentka Gosia" czy jakoś tak, dziewczyna 20lat, mało zdjęć, bo tylko 2 i też nie takie odważne jak w innych ogłoszeniach, ale figura dziewczyny mi się spodobała, 200zł/h chwila myślenia i padła decyzja na Gosię. Dzwoniłem do niej jednego dnia i numer nie aktywny, pare godzin później dostałem smsa, że numer jest już aktywny, ale nie odbierała telefonu. Wkręciłem się już w ten plan pójścia na dive, więc następnego dnia szukalem jakiegoś innego ogłoszenia, ale pomyślałem, że jeszcze dziś sprobuje zadzwonić do Gochy, odebrała bardzo nieśmiało, była dość słabo dyspozycyjna, więc umówiliśmy się dopiero na kolejny dzień. Pominę już opis moich przygotowań do tej wizyty i ile mnie to nerwów kosztowało xD A Więc trafiłem już pod klatkę Gosi, byłem chyba cały mokry z nerwów, drżącą ręką zapukałem do jej drzwi. I tu rozpoczyna się kolejna część tej historii, otworzyła mi śliczna dziewczyna, była tak przestraszona, chyba bardziej się stresowała niż ja, wzieła pieniadze i powiedziała zebym sobie usiadl, ani ja ani ona nie wiedzieliśmy chyba jak się zabrać do tego po co tam poszedłem. Chwile jakiejś gadki, ja nie wiedziałem o czym z nią pogadać, zapytałem którym jestem jej klientem tego dnia, odpowiedziała speszona, że pierwszym. I tak spięci chwile rozmawialiśmy, nawet nie pamiętam o czym, ale po czasie sytuacja się rozluźniła. Ogólnie przegadałem z nią około 2h. Zacząłem ją wypytywać o różne prywatne sprawy. Okazało się, że przyjechała na studia, a że nie ma ciekawej sytuacji finansowej w swoim rodzinnym domu, koleżanka namówiła ją na rokse, Ona sama nie chce ponoć tego robić, miałem być jej 2 klientem, odbiera telefon tylko jak ma ogromny problem finansowy. Normalnej pracy szukała, ale cięzko coś znaleźć, kiedy ma sporo nauki i zajęć, bo studiuje bardzo wymagający kierunek, nie wspomnialem jeszcze o tym, że jest naprawde inteligentną i skromna dziewczyna. W ciągu naszej rozmowy popłakała się, ja ją chwiłę przytuliłem i tyle miałem za 200zł xD Gosia chciała mi oddać pieniadzę, ale nie wziąłem. Powiedziała mi, że jestem spoko typkiem, i że potrzebowała komuś o tym powiedzieć oraz przeprosiła mnie ze tak wyszlo. I teraz tak, zrobiło mi się bardzo przykro z całej historii jaką mi opisała o sytuacji w jej domu, szkoda mi dziewczyny, szczególnie, że jest to zdecydowanie NORMALNY różowypasek, który zrobił to serio bardziej z przymusu, niż chęci pieniędzy na nowe szpilki, czy seksu. Proszę was Mirki o radę, chciałbym z jednej strony jej jakoś pomóc, umówić się z nią, pomóc jej ogarnąć jakąś pracę chociażby na 1/4 etatu, ewentualnie od czasu do czasu pożyczyć jakieś pieniadze, zeby nie byla zmuszona spotykać się ze spoconymi januszami. Z drugiej strony obrzydza mnie to, że wybrała taką pracę, wkoncu jakiej by to zlej sytuacji nie miala, zawsze znajdzie sie jakies inne rozwiazanie, niż dawanie dupy. Sam nie wiem co mam robić, jest to super dziewczyna, można się zakochać, ale jak już raz się puściła bardzo prawdopodobne, że niedługo zrobi to kolejny raz.
@fdisk: Mnie uczyli, że powinno się włączać kierunkowskaz będąc w połowie zjazdu poprzedzającego ten, na którym zamierzamy wyjechać z ronda. Jeśli więc dojażdżamy do ronda i zamierzamy zjechać na pierwszym zjeździe to de facto jesteśmy już na tym zjeździe poprzedzającym, czyli kierunkowskaz trzeba włączyć.