@Puszczanin: skromna j--------a xD ciekaw jestem jak będzie wyglądało zderzenie z rzeczywistością w wieku 30 gdy faceci będą uganiać się za młodszymi xD
@shox ty się śmiejesz, ale nikt nie wie jak to teraz działa. Być może sponsorzy mogą moderować wpisy pod swoim hashtagiem, to by tłumaczyło to dlaczego tak szybko znikają niewygodne dla nich informacje ;)
@shox: W gorących jest też screen jak moderacja nie usunęła wpisu spamera z zawirusowanym linkiem, ale za to usunęła komentarz jakiegoś mirka, który napisał komentarz pod wpisem spamera xDDDDDDD
@balatka: Bezpośrednio nie, ale za to ZUS ją dojedzie konkretnie. Takich cwaniar, które idą do pracy i od razu zwolnienie/urlop macierzyński, jest tryliard.
@WielkiNos: Tak wygląda "państwo opiekuńcze", które deleguje obowiązki płynące z własnej polityki na sektor prywatny. Problem w tym, że za zamówione usługi nie płaci ani grosza. ( ͡°ʖ̯͡°)
Moim zdaniem jeśli państwo chce się opiekować niedorajdami przy pomocy prywatnych rąk to jeśli nie jest w stanie zapewnić lokalu zastępczego do eksmisji powinno chociaż wyrównywać straty właścicielom nieruchomości (z naprawą zniszczeń dokonanych przez patusów włącznie)
#ikea Ogarnia ktoś do kogo z Ikei uderzyć w sprawie archiwalnych zdjęć z imprez odbywających się w danej Ikei?
Sprawa wyglada w ten sposób, że dawno, dawno temu w jednej Ikei było świętowanie 10 lat w Polsce Ikei (czy coś koło, wielka impreza. To było z 25 lat temu wiec nie pamietam dokładnie). Koncert dawała Majka Jeżowska więc było grubo, sami rozumiecie ( ͡°͜ʖ͡°)
@Rad-X: ostatnio bananowy oskar przyszedl ze zbotoxowana mama i biorac flakony z sekcji sciany placzu "nowoczesni dusciele i ulepy" udali sie do kasy mowiac do siebie ze "TU JEST TANIEJ NIZ W NOTINO", i cieszyli sie jakby zlapali boga za nogi.
Niestety bananowy oskar nie domyslil sie ze kupuje w daglasie jakies mniejsze flakony 30 albo 50ml a cene porownuje setki albo nawet i 200ml XD
Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi. - Panie, ale to połowa tego, co zarabiam. - A gdzie pan pracuje? - Na uniwersytecie. - No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj
z fartem