Tego dnia, 9 p.n.e. – zmarł Druzus Starszy, wódz rzymski, pasierb Oktawiana Augusta, a brat cesarza Tyberiusza. Druzus był jednym z wybitniejszych ludzi swoich czasów. Jego przyjazne maniery, ujmujący wygląd, a przede wszystkim błyskotliwe talenty militarne zapewniły mu uznanie i przywiązanie legionistów. Był wybitnym wodzem, co wykazał licznymi zwycięstwami odniesionymi nad Germanami. Jawnie okazywana sympatia dla zasad republikańskich zjednała mu uznanie w szerokich kręgach. Uważano, że może się
#ciekawostki Pani osa robi sobie domek z gliny. W komentarzu ukończone dzieło. W środku jest prawdopodobnie owad który będzie służył za karmę dla jej potomstwa.
Znalazłam ciekawy eksperyment o hodowli grzybów (boczniaki) w pokoju przy komputerze, z dokumentacją fotograficzną, pisany lata temu (w 2008) przez starszego Pana i komentowany przez emerytów, z ciekawymi wnioskami na końcu, polecam.
@Samara__Morgan: wiem, dlatego zainteresowałam się tym eksperymentem, dziwne że ryzykował swoje zdrowie w taki sposób, ale niektórzy muszą uczyć się na własnych błędach
Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Póki co, dalej jesteśmy w w okresie przed 1956 rokiem. Dziś ponownie dwa, bo jeden jest krótki.
Zgodnie z życzeniem, wołam Szanownych Państwa (jeśli kogoś dodałem do listy przez pomyłkę albo ktoś z Państwa nie ma już ochoty bycia wołanym, proszę o informację; istnieje też możliwość, że niechcący dodałem do listy dwukrotnie, w takim, pożałowania godnym przypadku, także proszę o tak zwany, cynk). Jeśli ktoś jeszcze sobie życzy być wzywanym, poproszę albo o informację, albo zaplusowanie tego komentarza.
#anonimowemirkowyznania Coraz częściej widać w przestrzeni publicznej wzmianki o wynajmie zamiast kupowania. Np. carsharing w przypadku aut lub wynajmowanie mieszkań, bo mało kogo stać na zakup. Manifestacją tego ruchu jest cała agenda "You will own nothing, and you will be happy".
Zastanawiam się, co my - zwykli ludzie - możemy zrobić aby ten trend powstrzymać? Odpowiedź wydaje się prosta - przestać wynajmować. Ale w jaki sposób przekonać do tego masę ludzi,
To jest być może ostatni moment aby się zmobilizować i cokolwiek z tym zrobić. Czy jest jeszcze szansa aby zwykli, szarzy ludzie zorganizowali kampanię, która byłaby w stanie przekonać resztę społeczeństwa, że wizja wynajmu wszystkiego to prosta droga do dystopii?
Problem jest taki, że ten cytat który podałeś - "You will own nothing, and you will be happy" - nie jest zapowiedzią nadchodzącej nowej ery. To był jeden z
@AnonimoweMirkoWyznania: bardzo dobrze. Proponuję zacząć od małych rzeczy: zamiast Netflixa kupowanie filmów i seriali na bluray, zamiast Spotify kupowanie Audio CD, zamiast Google Apps selfhosting.
Czy gdyby powstał film na temat Martina Lutera Kinga, który mocno zmieniałby historię, wplatał w to wszystko jakieś wątki sci-fi i podróże w czasie, to czy zupełnie w porządku byłoby dla ciebie gdyby głównego bohatera zagrał Ryan Gosling albo jakiś skandynawski aktor ze skórą bladą jak trup i platynowymi włosami? W końcu to, że aktor będzie miał zupełnie inne pochodzenie i kolor skóry to będzie i tak najmniejsza zmiana w porównaniu z
@Trybun_Plebejski: Gdybym znalazł w fabule uzasadnienie dlaczego bialy w tamtym okresie walczy o prawa czarnych i ma wśród nich taki posłuch to czemu nie
@Trybun_Plebejski: ale kto ci broni, nagraj film, ale wątpię że Gosling zagra w takim gniocie. W Kenii nagrano film o fińskiej wojnie o niepodległość 1940 przy użyciu samych czarnych aktorów ( ͡°͜ʖ͡°) więc sky is the limit
Jak nastepnym razem bedziecie w Galeri Dominikanskiej, mozecie na chwile zwolnic i rozkminic, ze chodzicie po charakterystycznym fragmencie przedwojennego Wroclawia, ktory bardziej wygladal jak male miasteczko, z drewnianymi, rozpadajacymi sie domkami i zaniedbanymi, starymi kamieniczkami, niz centrum najwiekszego miasta wschodniej czesci Prus.
Dzisiaj przeprowadzam się do nowego miasta i zaczynam nowe życie prawie od zera. Praca i mieszkanie ogarnięte. Dajcie plusa na odwagę bo trochę jestem przerażony mimo że sam to zorganizowałem.
@Kosmiczny_pies_Kazak: wszystko będzie dobrze, poradzisz sobie. Ja robiłem tak już dwa razy, za pierwszym razem przeprowadziłem się do Wrocławia ale tam mi za bardzo nie pykło (chociaz jakoś bardzo źle tez nie było), więc po 4 latach następna zmiana i zaczęcie od zera w Warszawie i teraz jest lepiej niż dobrze. Najważniejsze, że chcesz coś zmieniać.
Choć sojusznicy domagali się jego głowy, po wojnie, Amerykanie postanowili nie skazywać cesarza Hirohito. Niewielu jednak wie, że cesarz rozwijał dalej swoje hobby badania biologii morskiej i przyczynił się do wielu odkryć.
Cesarz często zbierał okazy flory i fauny w pobliżu laboratorium morskiego Misaki, w zatoce Sagami, na miejscu cesarskiej willi wakacyjnej.
@cumulus: "Zbrodniarzem" napewno był nazywany w trakcie wojny i przez wielu po wojnie, nawet Japończyków. Prawda jest taka, że cesarz odgrywał rolę ambiwalentną. Z jednej strony uczestniczył we wszystkich konferencjach cesarskich i zabierał głos, z drugiej zdawał się na innych w podejmowaniu decyzji. Cesarz sam w sobie nie był definitywnym głosem za ani przeciw. Jedyny raz, kiedy pozwolił sobie, na zdecydowany głos polityczny miał miejsce po incydencie 26 lutego 1936
Ale czy na przykład mógł, powiedzmy w 1944, powiedzieć "stop, basta, poddajemy się"? Albo chociaż w po Hiroszimie? Czy jego głos w kwestii wojny w ogóle się liczył?
@cumulus: Mógł spróbować, jednak ryzykował życie. Państwo japońskie ostatecznie do lat 40 przemieniło się w jednopartyjny twór. Wiele rzeczy działo się przypadkowo, a wielu polityków straciło życie w politycznych zamachach. Rolę dominującą nad polityką Japonii odgrywała w państwie presja militarystów.
@Leszek86 za każdym razem jak czytam Twoje posty bardzo chciałbym żeby to była pasta... Ale pozostaje mi tylko napisać "ja p------e". Jeszcze raz dużo zdrówka Mireczku i całe szczęście, że przygoda z palcem zakończyła się szczęśliwie(?) (づ•﹏•)づ
Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Dziś niedziela, wkrótce wieczór i humor będzie wiadomo jaki, więc lecą cztery. Dwa tu, dwa w komentarzu niżej.
Zgodnie z życzeniem, wołam Szanownych Państwa (jeśli kogoś dodałem do listy przez pomyłkę albo ktoś z Państwa nie ma już ochoty bycia wołanym, proszę o informację; istnieje też możliwość, że niechcący dodałem do listy dwukrotnie, w takim, pożałowania godnym przypadku, także proszę o tak zwany, cynk). Jeśli ktoś jeszcze sobie życzy być wzywanym, poproszę albo o informację, albo zaplusowanie tego komentarza.
Tego dnia, 9 p.n.e. – zmarł Druzus Starszy, wódz rzymski, pasierb Oktawiana Augusta, a brat cesarza Tyberiusza. Druzus był jednym z wybitniejszych ludzi swoich czasów. Jego przyjazne maniery, ujmujący wygląd, a przede wszystkim błyskotliwe talenty militarne zapewniły mu uznanie i przywiązanie legionistów. Był wybitnym wodzem, co wykazał licznymi zwycięstwami odniesionymi nad Germanami. Jawnie okazywana sympatia dla zasad republikańskich zjednała mu uznanie w szerokich kręgach. Uważano, że może się
źródło: comment_1631598632zFTcskTPJuObnpHMhbb5YM.jpg
Pobierz