Zaprawdę, powiadam Wam - kto nie zna debiutów, ten w szachach przyjemności nie zazna.
Ilekroć zasiadam do gry, staję przed dylematem - skupić się na otwarciu, tracąc czas na analizowanie tego, co przeciwnicy grają od ręki, czy starać się im dotrzymać kroku na zegarze, co kończy się przeoczeniem jakiejś kombinacji i stratą materiału.
Jeśli uda mi się jakoś przebrnąć przez otwarcie, bez utraty materiału, to jestem już spokojny. Wtedy zaczyna się to, co najbardziej
@nasalislarvatus2000: Tak jak mówią przedmówcy - na tym poziomie nie warto poświęcać czasu na uczenie się debiutów. Przez uczenie się debiutów mam na myśli uczenie się na pamięć wariantów i poszczególnych linii. Po prostu na tym poziomie lepiej zainwestować czas w co innego, bo da to szybszy progres, zwłaszcza zadania taktyczne. Niemniej jednak rzeczywiście, trzeba przez te pierwsze ruchy przejść. Miałem ten sam problem co Ty, i poradziłem sobie tak:
no elo, jutro idę na pierwszy w życiu turniej OTB z nadzieją, że uda mi się złapać V kategorię. Będzie chyba ciężko o 4.0/7, bo zauważyłem, że od grania online, jestem tak bardzo przyzwyczajony do szachownicy 2D, że przy prawdziwej szachownicy po prostu mniej widzę, a moje umiejętności taktyczne spadają na łeb na szyję, szczególnie jak stoi dużo figur. Włączyłem sobie widok 3D na chess comie w ramach przygotowań i jest tragedia,
Miłego w-------u od pokurczów z przedszkola ( ͡°͜ʖ͡°)
@Elitar: No dzięki ( ͡°͜ʖ͡°) Słyszałem od kolegi, że dzieciaki to są akurat często niecierpliwe, robią ruchy bez głębszego namysłu i często w ten sposób podwalają.
Btw, co może być najbardziej kompromitującego? Może się jeszcze na to przygotuję. Złapać się na Szewczyka? xD Bo już na jakiegoś Groba to można
@r4do5: Właśnie wróciłem z turnieju na IV i V kategorię o którym pisałem w pierwszym poście. Mam to samo wrażenie. Turniej na IV i V kategorię, tempo 30+0. Wszyscy moi przeciwnicy grali dużo szybciej ode mnie, grając jakby to było jakieś 5+0. W większości przypadków nie zużyli więcej niż 5 minut.
Zdobyłem 5.0 / 7 punków i wbiłem V kategorię. Jedną partię przegrałem z 10-letnim chłopcem xD, który muszę przyznać
Złapali nawet jakiegoś gracza z rankingiem w top 100 i załączyli konwersację z nim na temat incydentów.
@Hektorrr: Zadałem sobie trud aby z kontekstu wywnioskować kto to był. Wiele wskazuje na to, że to z dużym prawdopodobieństwem GM Ivan Cheparinov. Trochę szokujące jest jak wielu GMów złapali :(
Szanuje takiego Kasparowa za to, że był takim potężnym szachistą, arcymistrzem, mistrzem świata co samą swoją obecnością budził postrach, jak ten mocarny pieseł po lewej. Grał jak równy z równym z potężnymi komputerami. Buntował się, nie owijał w bawełnę. Nawet dzisiaj budzi respekt. Obecnie chyba tylko Magnus ma coś z tej charyzmy. No kto tam jeszcze jest w tej czołówce? Jakieś nieśmiałe prawiczki jak Caruana czy Firouzja z dziewiczym koprem pod nosem.
@SolarisYob: No ale z tego co widzę, to są to pewnie pierwsze partie jakie grałeś. Nie ma w tym nic niezwykłego. W tych pierwszych partiach system ocenia Twój ranking. Jest pewnie poniżej 1000, więc aby zbić Ci ranking od początkowego to musisz parę partii przegrać. I dłużej będziesz grał, tym bardziej poziom dobieranych przeciwników będzie odpowiadał Twojemu i stosunek zwycięstw do porażek powinien być bliski 1 do 1.
Kurde, jak to jest. Wziąłem udział w pierwszym lepszym otwartym turnieju na chesscom dla Polaków. Zbieranina osób z rankingami od 300 do 2000. Paruje mnie z graczem o rankingu wyższym o 200 oczek. Ogrywa mnie w grze środkowej, ok, jedziemy dalej. Paruje mnie z gościem o rankingu niższym o 200 oczek, ciężko idzie, czuję że gra na moim poziomie i przegrywam na czas. No słaby początek. Dostaje gościa z rankingiem 350 (!).
No dobra, o ile wcześniej byłem sceptyczny, tak teraz jestem prawie pewen, że Niemann jednak oszukiwał. Może nie ma bezpośrednich dowodów, ale jest tyle poszlak, które na to wskazują, że trudno mi uwierzyć, że to zbieg okoliczności: 1. W ostatnich latach Niemann zanotował tak duży wzrost rankingu, że można to porównać z zaledwie kilkoma szachistami. No ale to możliwe. Pewnie sporo zawodników zanotowało takie wzrosty umiejętności przez czas covidu i teraz nabijają ranking. 2.
Moim zdaniem osoba jest niewinna, dopóki nie udowodni się jej winy. A to wszystko to tylko poszlaki. Nawet tę korelację można by było opracować w badanie naukowe, tylko na to potrzeba czasu, wiedzy i obiektywizmu.
@Racjonalnie-do-przodu: Tak, tylko problem polega na tym, że będzie bardzo trudno taką winę udowodnić. Nawet jak usiądzie grono ekspertów, opracują metodologię statystyczną, zaprzęgną komputery do analizy i powiedzą, że ich opracowanie po analizie porównawczej 100
Myśleliście, że drama Carlsen-Niemann wygasła? No to Magnus właśnie d-----ł cały kanister benzyny do ognia. Mieli zagrać przeciwko sobie w turnieju online. Magnus po pierwszym ruchu wyłączył kamerę i poddał partię xDDDDDD #szachy
@QTINIO: Ale on chyba jeszcze coś tam robi, co nie? Przestałem się interesować, bo jak była pandemia to można było zerknąć, bo bywało śmiesznie, ale teraz to szkoda czasu.
Sam nie wiem w sumie. Wielu komentatorów sugerowało, że coś jest nie tak z tymi ruchami, ale nikt nie powiedział wprost, że Niemann oszukiwał. Nie do końca wiem w jaki sposób mógłby oszukiwać i dopóki nikt mu tego nie udowodni to takie insynuacje są trochę nie na miejscu. Ale całkiem sporo graczy czy komentatorów delikatnie mówiąc patrzy na to podejrzliwie - Magnus, Hikaru, Yasser i Svidler w studio, Alireza, który grał z
@michalglus: To wina sezonu letniego. Latem tylko prawdziwi szachiści grają, niedzielni grajkowie opalają się i zbierają ogórki. Wrócą jesienią to się rankingi podreperują ( ͡°͜ʖ͡°)
czy oponenci na lichess i chesscom mają inne style gry, czy skąd może wynikać różnica rankningu? na chesscom mam w blitzu i bullecie po 1400, czyli lepiej niż ~91% graczy, a na lichess mam 1600-1700, czyli jestem lepszy niż 67% tylko #szachy
Niesamowite. Zajęło mi tylko 1,5 miesiąca, żeby na #lichess z rankingu 1826 w blitzu, zjechać poniżej 1600. Wystarczyło, że przestałem grać białymi b4, a zacząłem e4 albo d4. Psycha siadła, skill spadł, no i trochę przestałem czuć przyjemność z grania. Polecam! #szachy
Takie spadek przy zmianie repertuary to wg mnie normalna rzecz. W dłuższej perspektywie to raczej zaowocuje jakimś wzrostem. Trzeba przyznać, że w takich szachach szybkich przez internet to jest coś takiego jak dyspozycja dnia. Dłuższe serie to już trochę psycha też wchodzi. Np jak mam serię np 10 partii bez zwycięstwa to już mam takie ciśnienie, że jest jeszcze gorzej. Z drugiej strony, najciekawsze partie czasem mam jak gram bez rankingu, bo
Ilekroć zasiadam do gry, staję przed dylematem - skupić się na otwarciu, tracąc czas na analizowanie tego, co przeciwnicy grają od ręki, czy starać się im dotrzymać kroku na zegarze, co kończy się przeoczeniem jakiejś kombinacji i stratą materiału.
Jeśli uda mi się jakoś przebrnąć przez otwarcie, bez utraty materiału, to jestem już spokojny. Wtedy zaczyna się to, co najbardziej