Szliśmy sobie wieczorem ok 20, ja, moja konkubina i brat konkubiny. Szliśmy mostem williamsburg z williamsburga na Manhattan. Oprócz tras samochodowych i torów kolejki na dolnym poziomie są tam dwie kładki na poziomie wyższym. jedna rowerowa, druga piesza. W połowie mostu jest taki pomost między obiema kladkami. No i doszliśmy do tego miejsca, cykamy jakieś zdjęcia i przechodzi m----n. M----n taki jakich tutaj wielu, normalnie ubrany czarne spodnie czerwona kurtka, czerwona czapka plecaczek na jednym ramieniu, typ zwykły, nie jakiś wielki, nie jakiś mały, wszystkie paski wyglądu na środku. Szedł z przeciwka, minął nas. spojrzał raz, drugi, uśmiechnął się i podbija. Nie wydało się nam to jakoś specjalnie dziwne, bo brat konkubiny jest bardzo wysoki i szczupły 7ft/ 70kg i często ludzie pytają go o wzrost albo nawet robią sobie zdjecia.
- Skąd jesteście... z polski? powiedz coś po polsku. This sounds crazy, love this maaan...Wracam z roboty na kuchni, mam szefa Polaka, spoko gość... Ja jestem pół irish po matce, pół jamaican. Mam dziś urodziny, jak myślicie co powinienem porobić w urodziny.
Gada













Dawać krakena pożegnanie.
Turbogrosik tribute, dziękujemy!
https://streamable.com/6bagz