Wpis z mikrobloga

Wczoraj przydarzyła mi się historia, z kategorii takich, co nie chcesz ich za bardzo odpowiadać, bo i tak nikt nie uwierzy, ale opowiem.

Szliśmy sobie wieczorem ok 20, ja, moja konkubina i brat konkubiny. Szliśmy mostem williamsburg z williamsburga na Manhattan. Oprócz tras samochodowych i torów kolejki na dolnym poziomie są tam dwie kładki na poziomie wyższym. jedna rowerowa, druga piesza. W połowie mostu jest taki pomost między obiema kladkami. No i doszliśmy do tego miejsca, cykamy jakieś zdjęcia i przechodzi murzyn. Murzyn taki jakich tutaj wielu, normalnie ubrany czarne spodnie czerwona kurtka, czerwona czapka plecaczek na jednym ramieniu, typ zwykły, nie jakiś wielki, nie jakiś mały, wszystkie paski wyglądu na środku. Szedł z przeciwka, minął nas. spojrzał raz, drugi, uśmiechnął się i podbija. Nie wydało się nam to jakoś specjalnie dziwne, bo brat konkubiny jest bardzo wysoki i szczupły 7ft/ 70kg i często ludzie pytają go o wzrost albo nawet robią sobie zdjecia.

- Skąd jesteście... z polski? powiedz coś po polsku. This sounds crazy, love this maaan...Wracam z roboty na kuchni, mam szefa Polaka, spoko gość... Ja jestem pół irish po matce, pół jamaican. Mam dziś urodziny, jak myślicie co powinienem porobić w urodziny.

Gada tak i gada chlopina, widać że coś tam świruje, bo te tematy takie trochę czerstwawe, ale dalej ciągnie. My tak pół na pół słyszymy, bo tam strasznie głośno na tym moście.

- Potrącił mnie dziś samochód, ale ok wszystko, zyje. Jak myślicie jakiej jestem rasy.

- no mówiłeś, że pół irish pol jamaican.

- taaak ale rasaa guys, I AM black.
Już tam lampki się zapalają kolejne będzie chciał jakiś hajs czy co, jeszcze jedną ręką cały czas w kieszeni. patrzymy po sobie, że trzeba będzie się wymiksowac z tej konwersacji.

Chłop zaczyna narzekać
- drogo w ny, mało zarabiam, minimal wage w ny jest forteentwenty $/h costs ar killin, z bratem i jego żona mieszkamy w 3bedrum i 2k$ placimy, ile w Polsce minimalna?

-no tak z 5$

- yleee dzizas, jak wy tam żyjecie? Wszędzie ciężko.

Patrzy tak w lewo, w prawo.

- guys do you like money?

- no wiesz, tyle co na zycie żeby starczyło, kasa nie jest celem.

- smoke weed?

- nie

- yhm

- i can pay you to smell your feet.

My tak patrzymy po sobie, na tym moście tak dudni od tych aut może źle słyszeliśmy.

- I cant understand..

- can i smeell your feet, its my birthday guys, i pay you.

- we need to go.

- guys was it inappropriate i asked about it?

- we need to go

I poszlismy

Niby nic się nie stało, ale czujemy się zbrukani.

#podroze #usa #pasta #heheszki #truestory
czarodziejski_flet - Wczoraj przydarzyła mi się historia, z kategorii takich, co nie ...

źródło: IMG_20231029_185533

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz