Ech, od 8 miesięcy przeglądam polubienia na facebooku pewnej #rozowepaski, bo to mnie interesuje, ale wciąż nie mam jej w znajomych i wciąż nie zagadałem. Jestem #!$%@?.
Po jakim czasie widać efekty medytacji robiąc to mniej więcej po 15-20 minut dziennie? Chodzi mi o zmniejszenie stresu, zyskanie spokoju, uporządkowanie myśli. #medytacja
To jak tam #rozowepaski ? Dalej nie ma nikogo, kto potrafi was znieść kiedy jesteście najgorsze ? #logikarozowychpaskow pst. A zegar bije. Tik tok, tik tok
Mirki, najlepsze wg. Was książki postapo? Przymierzam się do Głowy Kasandry. Metro 2033 serio aż tak dobre czy zwyczajnie przereklamowana książka?
Myślałem o Zapachu szkła, ale wkurzają mnie rosyjsko-niemieckie wstawki w dialogach. Nie znam żadnego z tych języków a nie chce mi się bawić z translatorem.
Mircy... od 4 lat nie mogę sobie poradzić ze śmiercią mojego brata bliźniaka. Codziennie rano budzę się do #pracbaza, idę myć zęby i widzę jego twarz w lustrze, taka przypominajka na #dziendobry, wsiadam do samochodu, ustawiam lusterko wsteczne i też jeb – przypominajka, robie jakiegoś call’a i też widzę go w monitorze, wyciągam przepustkę pokazując ochroniarzowi obiektu i jeb – przypominajka, przybijam kartę dostępu do czytnika i jeb- przypominajka, Idę przez osiedle (nie było mnie 6lat, wprowadziłem się dopiero po jego śmierci) jakiś jego ziomal/ziomalka „mnie” rozpoznaje i próbuje gadać jak ze swoim (bo przecie wyglądam jak on) to muszę uświadamiać, że ich kumpel zmarł i jest pochowany tam i tam, kolejna przypominajka (po takiej akcji jest najgorzej) Jak jego koledzy/koleżanki z pracy przyszli na pogrzeb z wieńcami to też witali się ze mną jak ze swoim, zez mózgu dosłownie. #!$%@?łem wszystkie zdjęcia z chaty, mam obecnie gołe ściany, puste biurko i parapet bo wszystko mi o nim przypomina, nawet #!$%@? #!$%@? dywan. Minęło już 1541 dni, 36984 godzin, 2219040 minut od jego odejścia i wciąż o nim myślę. Przychodzę do roboty smutny, pusty w środku z syndromem podobnym do #thousandyardstare i ludzie się pytają co się stało to odpowiadam, że po prostu się nie wyspałem. Dopiero jak mam jakieś zajęcie chociaż na
@Przepiorek: Chłopie zacznij żyć. Każdy kiedyś straci swoich bliskich i musisz się z tym liczyć. Masz rodzine, znajomych, których kochasz ale pamietaj, że żyjesz przede wszystkim dla SIEBIE i strata kogoś bliskiego nie może przekreślać twojej przyszłości. Pomysł o tym.
Mirki #!$%@? dwie rady ;) 1. Zawsze pomyslcie co wysyłacie dziewczynie 2. Dwa razy przeczytajcie każde słowo
Rano siedząc na kibelku wszedłem na #joemonster i znalazłem głupi artykuł o seksie to w ramach #heheszki chciałem dziewczynie wysłać... No ale się pomyliłem pisząc no i wyszło jak wyszło xD Teraz jest foch i nie odpisuje xD Nie dość że przyczepiła się o imię to jeszcze o treść artykułu ;D
#anonimowemirkowyznania Jestem w związku który powoli się rozpada. Między nami zgasła ta przysłowiowa chemia, nie ma bliskości, seksu, wspólnych wyjść nawet na spacer. Ostatnio w życiu mojego niebieskiego jest tylko praca. Ja również pracuje, ale staram się mieć czas tylko dla niego, żeby porobić coś wspólnie. On tego niestety nie docenia, czasami ma tylko dobre dni, kiedy się mną zainteresuje i przestanie myśleć o pracy. Zaczęłam przez to coraz częściej podświadomie oglądać się za innymi facetami. W moim #korpo zawsze był taki znajomy z którym, od razu przy poznaniu coś zaskoczyło, w takim znaczeniu, że zawsze mogliśmy pogadać, pożartować, mieliśmy sporo wspólnego. Ostatnio umówiliśmy się na kawę po pracy, bo mieliśmy dużo roboty i nie było kiedy porozmawiać. Później odwiózł mnie pod mieszkanie. Chwilę jeszcze posiedzieliśmy w samochodzie, pogadaliśmy i pożartowaliśmy. W pewnym momencie po prostu mi przerwał pocałunkiem, a ja się nawet nie broniłam... Byłam w szoku, bo nie myślałam o nim bardziej niż o dobrym znajomym. On wie, że jestem w związku, ale powiedział, że zrobił to, bo od początku był mną zainteresowany i juz nie mógł się dłużej powstrzymywać, nawet jakbym zaczeła go po tym unikać. Kocham swojego niebieskiego, mimo wszystko jest dla mnie dobry, ale od dłuższego czasu nie mamy nawet o czym porozmawiać. Nie wiem czy to co się wydarzyło to jakiś przypadek czy znak żebym przemyślała swoje życie. Czuję że w przyszłości może być coraz gorzej, a nie chce żyć podwójnym życiem i go zdradzać, bo w takim stanie mogłoby do tego dojść, zwłaszcza że ktoś jest mną zainteresowany a mi brakuje czyjejś obecności i wspólnych tematów do rozmowy ( ͡°ʖ̯͡°)
#zalesie #przegryw