Hej Mircy widzę, że ostatnio interesuje Was moja "branża" dlatego za ostatnią wielką pomoc jakiej mi udzieliliście postaram się odwdzięczyć zdjęciami prosto z linii frontu. Autorem jest mój kolega z pracy, który pojechał pomagać Szwedom w walce z pożarami. Pokonali około 1500 km żeby dotrzeć do celu a w tej chwili są około 30 km od celu i rozbijają obozowisko. Szwedzi witają ich bardzo serdecznie na całej drodze przejazdu, wywieszają transparenty, obdarowują
W związku z jutrzejszym powrotem najlepszej ligi świata wrzucam prawdziwą perełkę z United Soccer League pokazującą co może nas czekać w najbliższych miesiącach ( ͡°͜ʖ͡°)
@przecietny_fizylier to o zacofaniu podlasia to tylko takie bajki niedawno podłączyli nam internet i śmiga z prędkością 40 b/s!!! jak dobrze pójdzie i nie odetnie nam prądu to za jakieś pół roku będę miał najnowszą wersję explorera!
Zdjęcie zostało zrobione chwilę po tym, jak pierwszy raz w życiu zamontowałem ekran z zepsutego laptopa w laptopie, który jeszcze śmiga, ale miał rozlaną matrycę. Z prawej strony widać moją wyczerpaną asystentkę.
C-47 Skytrain w Tunezji, 1943 rok. Zdjęcie bardzo dobrze obrazuje łatwość uszkodzeń tego samolotu.
O pilotach Dakot/Skytrainów mówiło się, że są ''nieuzbrojeni, nieochronieni, nieeskortowani''. Wielu odnosiło się do nich z dużym lekceważeniem - w końcu pilotowali ''powietrzne autobusy'', a nie szybkie myśliwce, czy ciężkie bombowce. Nie zapisywali się na pierwszych stronach gazet, nie błyszczeli w świetle fleszy. Byli... kimś gorszym dla prasy i nawet własnych kolegów z USAAF.
Gdyby byli Niemcami, to pewnie w tekście zasłużyliby sobie na bycie "heroicznymi", "odważnymi", czy "bohaterskimi", a tak, zamiast laurki otrzymali dobry, NEUTRALNY opis jakim powinny sie cechować wszystkie wrzutki od Autora. Szkoda, że takie opisy dotyczą tylko niektórych zdjęć. Może kiedyś Autor w końcu dostrzeże ten problem.
Kiedyś ojciec dał mi hajs żebym opłacił rachunek za prąd, ale zamiast tego kupiłem bilet na loterii, w której główną wygraną był samochód. Ojciec spuścił mi za to w------l. Ale następnego dnia gdy się obudził przed drzwiami stal nowy samochód. Wszyscy płakali, zwłaszcza ja, bo to był samochód elektryków, którzy przyjechali odłączyć prąd. Ojciec spuścił mi w------l jeszcze raz.