Naprawa drukarki polegała na wymianie całego epromu. Nie było żadnego flashowania lub innych bzdur o których pisali tutaj "specjaliści".
Chyba Dino mocno postraszyło Novitusa bo epromy dowieźli nam... śmigłowcem (dwa razy xD) bezpośrednio na magazyn Dino w którym dokonywaliśmy napraw.
Wołam zainteresowanych: @Avil @CytrynowySorbet @Tyfus @nigdy_nie_zylem




















#jedzenie #lublin bo sajgon z Nadbystrzyckiej
źródło: comment_wluiq57cxw3ejRCdRWCzTqBuJRnKF7ot.jpg
Pobierz