Cześć Mirki, chciałem poruszyć temat związków a zarobków między partnerami - mianowicie ja 28 lvl, od 10 lat własna firma, blisko 3 lata przekroczyłem mocno próg #15kprogramista. 2 lata temu zakończył się mój pierwszy poważny związek, który trwał praktycznie 10 lat. I o ile poznałem uroki bycia singlem, który nie musi czekać do 10tego na kolejną wypłatę, sporo pozwiedzałem świata i sporo poznałem dziewczyn ale... no właśnie,
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie słuchaj wykopków, którzy Cię tutaj wyzywają od materialistów. Potem jest jeden wielki krzyk (zwłaszcza tu, na wykopie), że kobiety to pustaki i tylko szukają betabankomatów, a po prostu tak się kończy branie pierwszej lepszej karyny. Z drugiej strony, wiele kobiet pracuje w zawodach, które na początku i w młodym wieku dają niewielkie zarobki, ale po pewnym czasie spokojnie mogą przebić te osławione 15k. Dajmy na to lekarka, albo stomatolog
ciekawe czy jakbyś miał gowniaka 19 letniego kręcącego się po osiedlu bezsensownie, żrącego za 2 chłopów i robiącego syf jak stado dzików czy byś go głaskał po główce czy też próbował sprowadzić do pionu
@klocek96: To by znaczyło, że spieprzyłem sprawę już dawno temu i żadne "sprowadzanie do pionu" już nic nie da xD
Błaganie chorego na raka ojca, któremu była żona odmawia/ekstremalnie utrudnia widywanie się z synem. Równoniszczenie mężczyzn systemem prawnym Polski- odcinek kolejny.
No dobra, a może zamiast ferować wyroki wysłuchalibyśmy drugiej strony? Już był tu jeden taki, który wrzucał filmiki jak się kłóci z eks-żoną, a potem okazało się, że mieszkał u rodziców żony, siedzi na bezrobociu od 2 lat, posprzeczał się z teściami (pewnie o bycie darmozjadem na ich utrzymaniu) i "musiał" odejść do kochanki xD
Srogie refleksje mnie naszły z nudów. Nie jest to nic odkrywczego ale jakiś czas temu koleżanka nazwała mnie kura domowa, nawet o tym pisałam.
Ona sama jest feministką. Dzięki kobietom takim jak ona słowo feministka ma bardzo negatywny oddźwięk. Ona uważa feminizm za smycz, która trzyma się kobietę aby robiła i zachowywała się tak jak się oczekuje i co zabawne nawet tego nie zauważa. Musisz być kobietą sukcesu, niezależna i nie zrozumie
@Spajkodron3000: Chwila, czyli nie pracujesz, nie macie dzieci (bo raczej byś o tym wspomniała) i jesteś utrzymywana przez niebieskiego? I ty to nazywasz wolnością? xD Jasne, każdy powinien mieć prawo obierać taką drogę życiową, którą uważa za słuszną - nawet jeśli jest skrajnie głupia. Pomyślałaś może co się stanie, jeśli za parę lat znudzisz się temu biednemu przepracowanemu niebieskiemu, który nie ma siły nawet wynieść śmieci? No chyba, że to sytuacja
Jak słyszę od panienki lat 25, że jej planami na niedaleką przyszłość jest pojechać do Kambodży lub innej Etiopii to już wiem, że jest #!$%@?ęta i nigdy nie zarabiała na siebie, a na #badoo czy innym #tinder szuka beta bankomatu.
#anonimowemirkowyznania Problem z kategorii głupich, ale nie umiem znaleźć żadnej formy kompromisu, więc powiedzcie, co Wy o tym myślicie.
Nie znoszę swojego nosa i bardzo chciałabym go zoperować. W zasadzie odłożyłam już sobie na ten cel pieniądze, miałam zapisać się na konsultację, ale najpierw chciałam obgadać to z moim chłopakiem. Tu zaczyna się problem. Bardzo nie spodobał mu się ten pomysł i dał mi lekko do zrozumienia, że jeśli to zrobię to
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie doradzę Ci z nosem, ale rzuć swojego chłopaka w cholerę. Co to w ogóle za szantaż "jak zrobisz sobie operację, to z nami koniec"? xD to tylko głupia korekta wyglądu
@MrMate: nawet, jeśli samemu nie jest się zwolennikiem operacji plastycznych, to dawanie wilczego biletu, bo partner chce sobie zrobić korektę jest chore. Jakby partnerka miała garbaty nos, na punkcie którego ma kompleksy, to pewnie też bym ją odwodził od tego pomysłu - bo to jednak zabieg medyczny i zawsze niesie za sobą jakieś ryzyko. Ale z drugiej strony podkreśliłbym, że zależy mi na tym, żeby ona czuła się z tym dobrze
@SmiesznaBeczka: rozumowanie na poziomie "dziecku zawsze jest bardziej potrzebna matka niż ojciec, nieważne jaka by nie była". Widziałem takie dzieci, dla których lepiej by było, gdyby nigdy nie miały ojca. A matki zostawały ze strachu, ale tez i dla "dobra" dzieci "bo jak to tak, dziecko ojca nie będzie miało!!".
@Niss: Szkoda strzępić ryja. Miałem normalnych rodziców, ale wiekowych i wierzących jeszcze w kary cielesne. Co prawda nikt się nade mną nie pastwił, ale pamiętam, że kiedy dostawałem "klapsa", to czułem się tylko upokorzony i traciłem zaufanie i więź z rodzicami. Jak już byłem młodym nastolatkiem (11-12), raz ojciec chciał mnie zlać bo mu "pyskowałem" (nie pamiętam o co poszło, a to był uparty człowiek i niekoniecznie musiał mieć rację). Jak
Co za #!$%@? bajeczki xD Po pierwsze dziecko czułoby się upokorzone, gdyby dostało lanie w obecności równych sobie osób, swoich kolegów/koleżanek - i to dlatego, że zostałoby przez nie wyśmiane.
Widzę, że mamy do czynienia z psychologiem dziecięcym. Jak ktoś na ciebie splunie/obrazi/uderzy, to poczujesz się tym upokorzony dopiero w
Wiele wskazuje na to, że Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Łodzi pomyliła dziecko z drinkiem Jamesa Bonda. Jak wiadomo, agent 007 pijał wstrząśnięte martini. Fachowcy z łódzkiej placówki radzą, by potrząsać również niesfornymi dziećmi. Sprawę bada prokuratura.
#!$%@? i potem sie lebiody wychowuje. Jak dziecko dostsje ataku wscieklosci, ze kopie, wali glowa w podloge itp, to co mam zrobic? Wybieram mniejsze zlo i klaps zalatwia sprawe
@wkoloprzegrywy: CO Jak twoje dziecko coś takiego #!$%@?, to już dawno powinno wylądować u specjalisty, a nie być "leczone" klapsem.
Czyli że wszystkie choroby, inaczej rozwinięty mózg, etc. można załatwić / naprawić odpowiednią rozmową?
pokazuje że niektóre zachowania przynoszą negatywne konsekwencje.
@k_s_lis_: Klaps pokazuje, że jak już robisz coś złego, to musisz się z tym lepiej ukrywać przed rodzicami, bo inaczej dostaniesz #!$%@?.
Przemocy używa się również wobec dorosłych, patrz co robi policja.
@k_s_lis_: Porównywanie dorosłych, którzy mają już rozwiniętą psychikę do dzieci, które niekoniecznie znają jeszcze wszystkie związki przyczynowo-skutkowe. Policja wymierza tyle przemocy, ile jest potrzebne do ujęcia sprawcy, obrony własnej, bądź obrony
No to jest piękne jak się wejdzie na linkedina. Strona główna #!$%@? i w 99% to posty kobiet jak to nie szukają programistów. Wiadomości prywatne, to samo. Jakieś filmiki jak skaczą z kartkami POTRZEBUJEMY PHP DEVELOPERA albo DOŁĄCZ DO NAS i słodkie oczka xD
Na politechnice rozdają jakieś stypendia po kilka i nawet kilkanaście koła tylko dla kobiet lol żeby zaczęły studiować ścisłe. Na egzaminach i labkach często są faworyzowane z czym
@JBFC: Z moich obserwacji jak jeszcze chodziłem do liceum, jak laska jest mądra i ambitna to idzie na medycynę/stomatologię zazwyczaj. Jak ambitna, ale nie umie ścisłych to jakieś prawo. Więc to raczej tych poprzednich bym pytał, czemu nie idą w IT, a nie lasek z HR.
Ludzie będący za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej to albo kobiety, które i tak by nie poszły, także powinno być i dla nas żeby było równo, albo niedorozwoje umysłowe niepotrafiące nawet poprawnie pisać w naszym języku. Kisnę zawsze, gdy widzę te januszowe mordy i feminazi odzywające się pod takimi postami. #polska
kobiety w przedziale 16-30 wykorzystują głównie zaletę swojego pięknego i jędrnego ciała. Po tym wieku ich siła przetargowa znacznie spada, natomiast mężczyzna dopiero zaczyna kwitnąć.
@DerMirker: Chyba najczęściej powtarzana bzdura na wykopie. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni (szczegolnie w polskich realiach) bardzo często dziadzieją po 30. 20-letni nudziarze nie stają się przebojowymi ogarami po 30, a piękna kobieta (jeśli ma trochę oleju w głowie) nie kładzie się w tym czasie do
@DerMirker: no to chyba też tak średnio. Mężczyzna wygląda najlepiej kiedy już nabędzie "męskich" cech, ale dalej wygląda młodo (tak - to się liczy u obydwu płci, taka biologia). Dajmy na to 25-35. 40-latek prawie zawsze będzie wyglądał gorzej od swojej 25-letniej wersji, chyba, że za młodu był ekstremalnie otyły/zaniedbany. A to, że taki 40-latek może mieć powodzenie u kobiet, to inna sprawa.
#anonimowemirkowyznania Koniec.. 2,5 roku związku, narzeczeństwa.. I zostałam rzucona. Przez jedną wiadomość tekstową. Jedyny facet którego kiedykolwiek pokochałam prawdziwie i zaufałam, tak po prostu to skończył. Wszystkie plany.. Zniszczył moją przyszłość i przeszłość pozostawiając po sobie pustke. Ostatnie 2,5 roku poświęciłam na myśli i plany o emigracji i wszystko sie poszło #!$%@?ć.. Czyje że straiłam sens życia. Egzystuje jako pusta skorupa, źle sypiam, wmuszam w siebie jedzenie 2 razy dziennie, aby udawać
@to_juz_przesada: Czego te wykopki zaraz nie wymyślą. Jeszcze do niedawna kobieta kończyła się po 30 roku życia, teraz to już jest 24. Przecież taka kobieta 26-letnia prawie niczym się nie różni od 20-21, chyba, że przez te 5 lat ostro chlała i paliła papierosy, zagryzając fast foodem. Jedyny problem związany z tym wiekiem może być taki, że zazwyczaj jest się już po studiach i ciężej o nowe znajomości.
Moje życiowe obserwacje są różne z Twoimi, satysfakcjonuje Cię taka odpowiedź?
@DoDoLot: No, teraz lepiej. Z tą pegerowską wsią to nie tyle przytyk, co również własne obserwacje. Nawet jak wracam do rodzinnego miasta (200 tys. mieszkańców, ale niezbyt bogate), to faktycznie jest duża różnica między dziewczynami 19-20, a 25. Za to w dużym mieście i w moim środowisku, kobiety ~25 mają doroślejsze rysy twarzy niż nastolatka, ale dalej wyglądają "świeżo", a
Witaj drogi przegrywie, pewnie jesteś teraz w wieku 20—25 lat; nie miałeś nigdy bliżej do czynienia z kobietami; żadna cię nie chce; a jak już zagadujesz do jakiejś, to zaczyna cię obrażać w takich słowach, w jakich ty nie obraziłbyś największego wroga. Dlaczego tak jest? Otóż dla kobiet istnieją trzy płcie: kobiety, mężczyźni alfa i mężczyźni beta. Oczywiście wiadomo, do której należysz. Nie! Nie możesz z bety stać się alfą — zresztą
Chodzi o to, żeby odrzucić krzywdzące stereotypy na temat mężczyzn — nie, #!$%@?, nie muszę się poświęcać dla nikogo, nie muszę dla nikogo pracować, nie muszę niczego koniecznie mieć, nie muszę ratować żadnej samotnej matki, ani żadnych starych panien, nie muszę mieć rodziny, nie muszę mieć swoich dzieci ani wychowywać cudzych — nie muszę niczego robić wbrew swojej woli. Żyję dla siebie i nikomu nic do tego, czy dostatecznie dobrze „się staram”,
Ewentualnie możesz sobie przejrzeć artykuły o dorosłych dzieciach na jakichś frondach.
@berys: Skrajnie konserwatywny i promujący katolickie wartości (wśród których jest "idźcie i rozmnażajcie się") portal krytykuje świadomą rezygnację z rodziny na rzecz kariery bądź pasji? Co za niespodzianka! Na tym samym portalu znajdziemy krytyczne artykuły wobec kobiet poświęcających się karierze zamiast rodzinie. Co jakiś czas słyszy się o przedstawicielu KK, który bez żenady twierdzi, że macierzyństwo to jedyna droga do
Tymczasem każda spełniona matka wie dobrze, że posiadanie kochającego męża i licznego potomstwa jest największym szczęściem kobiety. Przekazywanie życia jest najcenniejszym powołaniem naszych pań.
Kobiety wchodzą coraz później w małżeństwo i coraz później rodzą dzieci. Potem życie im ucieka i pozostają same, sfrustrowane. Z przyklejonym uśmiechem do ust, ale ze skrywaną depresją i tabletkamiw torebce.
Porównaj obydwa artykuły i sam oceń, który z nich bardziej agresywnie przekonuje jedną
Nie żyje Magdalena J., 39-letnia Polka. Spadła z piątego piętra hotelu w mieście Olbia we Włoszech. Od połowy marca wynajmowała apartament z partnerem Marco M. W sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi.
Związki a zarobki...
Cześć Mirki, chciałem poruszyć temat związków a zarobków między partnerami - mianowicie ja 28 lvl, od 10 lat własna firma, blisko 3 lata przekroczyłem mocno próg #15kprogramista. 2 lata temu zakończył się mój pierwszy poważny związek, który trwał praktycznie 10 lat. I o ile poznałem uroki bycia singlem, który nie musi czekać do 10tego na kolejną wypłatę, sporo pozwiedzałem świata i sporo poznałem dziewczyn ale... no właśnie,
Z drugiej strony, wiele kobiet pracuje w zawodach, które na początku i w młodym wieku dają niewielkie zarobki, ale po pewnym czasie spokojnie mogą przebić te osławione 15k. Dajmy na to lekarka, albo stomatolog